„Nie mamy z tym nic wspólnego” – oświadczył w czwartek 24 sierpnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, mówiąc o szeroko komentowanej śmierci Jewgienija Prigożyna.
W ten sposób skomentował informację o śmierci w katastrofie lotniczej, szefa rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna.
„Nie mamy z tym nic wspólnego. Wszyscy rozumieją, kto ma z tym coś wspólnego”
– powiedział Wołodymyr Zełenski dziennikarzom w Kijowie. W ten sposób dając do zrozumienia, że za śmiercią Prigożyna stoi prezydent Władimir Putin.
Grupa Wagnera brała udział w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie, szczególnie w walkach o Bachmut w obwodzie donieckim.
W czerwcu doszło do buntu najemników, zakończonego skierowaniem dużej części Grupy Wagnera na Białoruś.
W środę wieczorem rosyjska agencja transportu lotniczego Rosawiacja przekazała, że na pokładzie samolotu, który rozbił się w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji, był szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn i jego „prawa ręka” – Dmitrij Utkin, „Wagner”.
Przyczyny katastrofy są badane. Pojawiły się spekulacje o zestrzeleniu maszyny przez rosyjską obronę przeciwlotniczą lub wybuchu na pokładzie.
RTR na podst. prawda.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!