Prezydent Litwy Gitanas Nausėda twierdzi, że faworyzowanie narracji agresora przez ludność Litwy wschodniej wymaga „konkretnej polityki” wobec tego regionu.
„Ta narracja jest stale rozpowszechniana, Rosja przeznacza ogromne zasoby ludzkie i finansowe, aby stworzyć pewne zniekształcone postrzeganie zachodniej opinii publicznej na temat tego, co dzieje się na Ukrainie, jakie są intencje Rosji” – powiedział prezydent Gitanas Nausėda dziennikarzom w środę, 18 września, w ramach odbywającego się w Wilnie Forum Regionów.
Zdaniem prezydenta w walce z propagandą w regionie zamieszkałym w wielkim stopniu przez Polaków, Rosjan i inne mniejszości narodowe potrzebne są większe środki finansowe i szczególna uwaga władz centralnych.
Należy „po prostu zrozumieć, że ten region jest specyficzny, a zatem nasza polityka wobec tego regionu musi być też specyficzna” – powiedział Nausėda.
Zdaniem prezydenta najważniejsze jest, aby mieszkańcy Wileńszczyzny, Wisagini „mieli pracę i perspektywy gospodarcze, wówczas optymizm ludzi przekształci się w silniejsze działania na rzecz integracji ze społeczeństwem litewskim”.
Powodem do zaniepokojenia wśród litewskich polityków i ekspertów wywołuje m.in. start w zbliżających się wyborach parlamentarnych Eduardasa Vaikusa prezentujący prorosyjskie stanowisko, który krytykuje członkostwo Litwy w UE i NATO.
W wyborach prezydenckich, które odbyły się w maju, niezależny kandydat Eduardas Vaitkus otrzymał największą liczbę głosów w rejonie solecznickim i Wisagini – odpowiednio 39,91 oraz 37,8 procent.
Wybory parlamentarne odbędą się 13 października. Vaitkus do parlamentu prowadzi Litewską Partię Ludową.
ba podstawie wilnoteka.lt/ BNS, vrk.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!