W mieście Chmielnicki została otwarta wystawa Archiwum IPN „Rozkaz nr 00485. Antypolska operacja NKWD na sowieckiej Ukrainie 1937–1938”. W uroczystym otwarciu ekspozycji, na której przedstawiono losy osób represjonowanych w ramach „operacji polskiej” NKWD, wzięła udział delegacja Instytutu Pamięci Narodowej z prezesem Jarosławem Szarkiem, dyrektor Archiwum IPN Marzeną Kruk i dyrektorem Biura Edukacji Publicznej Adamem Hlebowiczem na czele – informuje IPN.
Wczoraj przedstawiciele IPN gościli na Narodowym Uniwersytecie w Kamieńcu Podolskim, jednej z pierwszych ukraińskich uczelni, założonej w 1918 r. Uniwersytet, któremu w styczniu 2008 r. nadano status narodowy, od początku był ważnym ośrodkiem nauki i kultury na Podolu. Podczas wizyty prezes IPN Jarosław Szarek przekazał na ręce z rektora uniwersytetu Serhija Kopyłowa kopie dokumentów z zasobu naszego Archiwum, dotyczących Iwana Ohijenki, patrona uczelni, wybitnego teologa i językoznawcy, założyciela i pierwszego rektora kamienieckiego uniwersytetu. Więcej na ten temat tutaj.
Dyrektor Marzena Kruk poinformowała też, że Instytut Pamięci Narodowej zawarł porozumienie z ukraińskimi Państwowymi Archiwami Obwodowymi w Odessie, Winnicy i Chmielnickim i otrzymał do tej pory ok. 60 tys. stron dokumentów dotyczących sowieckich represji wobec Polaków w latach 30.
– Dla polskiej strony są to bezcenne dokumenty z punktu widzenia pisania o historii lat 30., w tym o prześladowaniach Polaków, którzy żyli na terenach Związku Sowieckiego i podlegali brutalnym represjom w ramach tzw. operacji polskiej NKWD. Po raz pierwszy docieramy do tego typu materiałów, które już nie są pojedynczymi rozkazami czy sprawozdaniami z przeprowadzania operacji polskiej, ale docieramy do tzw. jądra, czyli do konkretnych spraw, do historii konkretnych ludzi – powiedziała Kruk. Niedawno o znaleziskach z tych archiwów mówił też ambasador RP na Ukrainie. – Już znajdujemy tam wstrząsające dokumenty – poinformował w rozmowie z ukraińską agencją Ukrinform.
Oprac. MaH, ipn.gov.pl, tvp.info
fot. Sławek Kasper, ipn.gov.pl
3 komentarzy
Jarema
23 listopada 2018 o 16:00Straszny mord! Winni są oczywiście Sowieci, ale niestety II RP nie zrobiła nic by ich ratować, ja przynajmniej o tym nie słyszałem. W efekcie z 700.000 Polaków za granicą w 1939 zostało 300.000. Resztę wywieziono zamordowano.
Dziś na granicą na Litwie, Białorusi i Ukrainie Polacy są poddawani presji, aby wyrzekli się pochodzenia języka, historii, a Polska, co robi aby temu zapobiec? Ile Polaków będzie żyć na wschodzie za kilka lat?
tagore
23 listopada 2018 o 19:06Tak zwyczajnie, nic nie można było zrobić. Zapomina Pan ,że na granicy toczyła się „mała i krwawa wojna”,a komuniści by zapewnić maksymalną beznadzieję starali się nie wypuszczać ofiar.
bkb2
25 listopada 2018 o 17:17To powinni przeczytać wszyscy lewacy którzy w Polsce po 89 roku i w czasie PRL pluli na II RP, Wojsko Polskie jego przywódców i władze państwa Polskiego w 1939… To Sowiecka zbrodniczość i imperializm spowodował że dzisiaj mamy w Polsce takie problemy z wyjściem z komunizmu…. Sowieci to naród o cechach zbrodniarzy Jingis Hana, którzy panowali na Kremlu przez 300 lat…. Rosja dzisiejsza jest w potrzasku uwięziona w masach lądowych Eurazji tylko ze 140 mln ludności a w tym 20 żyjących poniżej progu ubóstwa… Coraz częściej wysyłają do Polski niby turystów którzy zdobywają poparcie w mediach społecznościowych po to aby w odpowiednim momencie odpalić ich jako agentów wpływu… To dzisiejsza wojna informacyjna… Sprawa toczy się dzisiaj istnienie wolnej Białorusi…. Jeżeli Rosja ją straci, nie będzie miała szans na powrót do wielkiej siły jaką miała w czasie ZSRR…