Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha oczekuje zdecydowanej i stanowczej reakcji NATO na atak rosyjskich dronów na Polskę. Poinformował o tym podczas konferencji prasowej z udziałem ministra spraw zagranicznych Królestwa Danii Larsa Løkke Rasmussena w Kijowie.
Szef ukraińskiego MSZ odpowiedział w szczególności na pytanie, co sądzi o reakcji NATO na wlot rosyjskich dronów na terytorium Polski.
„Prawdopodobnie może to oznaczać nową fazę rosyjskiej eskalacji, nową fazę rosyjskiej agresji, ponieważ jest to celowe, bezpośrednie naruszenie przestrzeni powietrznej państwa NATO, państwa UE – Polski. Co więcej, poprzez tak znaczną liczbę bezzałogowców” – zauważył Sybiha.
Według niego strona polska przekazała Ukrainie dane, z których wynika, że obecnie wiadomo o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez około 20 dronów.
„Oczywiście, w ten sposób Rosja z jednej strony prowokuje. Prowokuje zarówno NATO, jak i poszczególne państwa, a z drugiej strony testuje reakcję stron. Dlatego reakcja musi być bardzo stanowcza i zdecydowana” – powiedział Sybiha.
Uważa on, że uruchomienie artykułu 4. Traktatu Waszyngtońskiego dotyczącego konsultacji między sojusznikami NATO jest ważnym krokiem.
„Ważne jest, aby w ramach kontynuacji spotkania politycznego, kontynuowano również odpowiednie spotkania komponentu wojskowego. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte przedstawił jasną ocenę i jasne stanowisko NATO. I z zadowoleniem przyjmujemy to stanowisko. Tezy wygłoszone przez sekretarza generalnego NATO, które mamy, przekładają się teraz na maksymalną stanowczość” – podkreślił Sybiha.
Szef ukraińskiego MSZ wyjaśnił, na czym ta stanowczość powinna polegać.
„Oznacza to wzmocnienie ukraińskich zdolności, wzmocnienie tarczy powietrznej nad Ukrainą. Nie ma już wątpliwości, że tarcza powietrzna nad Ukrainą to również tarcza chroniąca naszą wspólną przestrzeń europejską, wspólną przestrzeń transatlantycką. Chodzi o rozmieszczenie dodatkowych systemów obrony powietrznej na zachodniej Ukrainie, które będą zdolne do zestrzeliwania celów powietrznych. Następnie o dodatkowe dostawy innych komponentów wchodzących w skład systemu obrony powietrznej” – podkreślił Sybiha.
Dodał, powołując się na słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że już teraz należy myśleć o wspólnej koordynacji systemów obrony powietrznej, zarówno ukraińskich, jak i europejskich. W tym na zasadzie dwustronnej z Polską. Jest to konieczne, aby koordynować wspólne działania.
Sybiha przypomniał, że strona ukraińska z wyprzedzeniem powiadomiła stronę polską o ruchu rosyjskich dronów.
„Oczekujemy przybycia delegacji wojskowej z Polski w czwartek, aby mogli oni współpracować z naszymi siłami zbrojnymi” – dodał minister.
Zwrócił uwagę, że obecnie tylko Ukraina ma niezbędne doświadczenie w przeciwdziałaniu takim atakom.
„Jesteśmy gotowi podzielić się naszym doświadczeniem” – powiedział Sybiha.
Przypomnijmy, 10 września, podczas zmasowanego, połączonego ataku Rosji na miasta cywilne i ludność Ukrainy, około dwudziestu rosyjskich dronów szturmowych wleciało na teren Polski. Niektóre z nich wleciały na polskie terytorium z Białorusi.
Premier Polski Donald Tusk obiecał adekwatną odpowiedź w przypadku kolejnego ataku na Polskę.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!