Opioidy, środki psychotropowe i „dziwne tabletki” podają imigrantom wysyłanym na polską granicę funkcjonariusze białoruskiego reżimu – wynika z ustaleń polskich służb, na które powołuje się portal TVP.INFO.
Portal przytacza słowa ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego z poniedziałkowej konferencji prasowej. Minister powołał się m.in. notatkę otrzymaną ze strony litewskiej o dzieciach cudzoziemców zatrutych środkami nieznanego pochodzenia. Litewskie służby ustaliły, że Białorusini podali dzieciom imigrantów tabletki, by „nie płakały przy przekraczaniu granicy”.
Według rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna, również polscy funkcjonariusze coraz częściej odnotowują podobne przypadki. Aby „przetrwać” nielegalne przejście przez granicę, Białorusini rozdają imigrantom środki psychotropowe. Nie tylko dzieciom, ale również dorosłym.
Jak informowaliśmy, w nocy na piątek 24 września 2021 roku, 500 metrów od granicy z Białorusią Straż Graniczna zatrzymała grupę uchodźców z Iraku. „Jeden z mężczyzn był w ciężkim stanie i pomimo reanimacji, którą prowadził patrol i zespół karetki pogotowia zmarł”. Była to czwarta osoba, która zmarła lub została znaleziona martwa po polskiej stronie. Jeszcze jedną osobę (kobietę) znaleziono po stronie białoruskiej.
Szef MSWiA mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że sytuacja na granicy białorusko-polskiej jest wciąż napięta.
„50 osób wśród 200 zatrzymanych jest powiązanych ze środowiskami terrorystycznymi, bojówkami, zbrojnymi formacjami oraz Talibami i Państwem Islamskim” – przekazał Mariusz Kamiński.
Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora Służb Specjalnych dodał, iż 20 proc. zatrzymanych w Polsce nielegalnych imigrantów ma związki z Federacją Rosyjską. Niektórzy próbują ukryć ten fakt, ale dokumenty i dowody temu przeczą.
Minister Kamiński zapowiedział, że rekomendował rządowi przedłużenie stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią o kolejne 60 dni.
„Jeżeli żołnierz białoruski mierzy do naszego żołnierza z broni długiej, przeładowuje tę broń, po drugiej stronie nasz funkcjonariusz może myśleć, że padnie strzał. Póki co ten strzał nie pada (…). Rzucane są petardy w kierunku naszych żołnierzy, którzy rozstawiają zapory na granicy, wykłada się jakieś pakunki nie wiadomo co zawierające, potem gwałtownie ten żołnierz odbiega, sugerując, że za chwilę nastąpi wybuch – z takimi sytuacjami mamy codziennie do czynienia” – mówił szef MSWiA.
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował na Twitterze, że premier Morawiecki wprowadził do jutrzejszego porządku obrad Rady Ministrów kwestię przedłużenia stanu wyjątkowego.
oprac. ba za tvp.info/polsatnews.pl
1 komentarz
DShK
28 września 2021 o 08:09droga jest tylko w jednym kierunku Łukaszenka nie chce ich potem utrzymywać