Prezydent Rosji Władimir Putin wprowadził stan wyjątkowy w okolicach Norylska za kołem podbiegunowym po tym jak na jaw wyszło, że z zakładu Norylskiego Niklu wyciekło do rzeki 20 tysięcy ton paliwa diesel. Stan wyjątkowy ma pomóc usunąć skutki katastrofy ekologicznej.
Podczas konferencji wideo Putin skrytykował szefa elektrowni należącej do koncernu Norylski Nikiel. Władze twierdzą, że firma nie poinformowała o zdarzeniu. – Dlaczego instytucje rządowe dowiadują się o tym dwa dni po fakcie? Czy musimy dowiadywać się o katastrofach z mediów społecznościowych? – grzmiał Putin.
Nornikel wydał oświadczenie, że raportowanie było na czas i właściwe.
Gubernator Kraju Krasnojarskiego Aleksander Uss powiedział Putinowi, że dowiedział się o całej sytuacji z internetu.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w sprawie wypadku i zatrzymał pracownika elektrowni.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!