Komisje sejmowe ds. UE oraz spraw zagranicznych poparły w środę projekt polsko-ukraińskiej deklaracji pamięci i solidarności. Przeciwko jej treści głosowali posłowie Kukiz’15: „Zrównuje polskich patriotów z upowcami”.
Deklaracja powstawała głównie po stronie ukraińskiej. Polska nanosiła do niej swoje zmiany i poprawki, dodając fragmenty, które zostały zaakceptowane przez Ukrainę.
„My przedstawiciele Sejmu RP oraz Verkhovnej Rady Ukrainy, wspólnie i jednocześnie przyjmujemy niniejszą Deklarację Pamięci i Solidarności, aby oddać hołd milionom ofiar poniesionych przez nasze narody w czasie II wojny światowej oraz potępić zewnętrznych agresorów, którzy próbowali zniszczyć naszą niepodległość” – czytamy w projekcie „Deklaracji pamięci i solidarności Sejmu RP i Rady Najwyższej Ukrainy”
Pakt Ribbentrop-Mołotow z 23 sierpnia 1939 roku doprowadził do wybuchu II wojny światowej, a w konsekwencji do okupacji Polski przez Niemcy i Związek Sowiecki, która spowodowała masowe represje wobec obu narodów – podkreślono w tekście dokumentu.
„Pamiętamy, że słabość reakcji międzynarodowej wobec eskalacji postaw totalitarnych i szowinistycznych przed II wojną światową, pozwalanie agresorom na nieprzestrzeganie zasad praw międzynarodowego, jak również polityka ustępstw zachęciły reżimy komunistyczny i nazistowski do agresji i w konsekwencji, podziału Europy. (…) Składamy hołd milionom ofiar agresji i okupacji naszych krajów przez komunistyczny ZSRR i nazistowskie Niemcy” – głosi deklaracja.
Zwrócono w niej uwagę na „walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw” oraz wyrażono „potrzebę intensyfikacji bezstronnych badań historycznych, podjęcia szczerej i przyjacielskiej współpracy badaczy, a także powstrzymywania sił, które prowadzą do sporów w naszych państwach”.
Uznano, że „prowadzenie agresywnej polityki zagranicznej przez Federację Rosyjską, okupacja Krymu prze Rosję, wspieranie i prowadzenie interwencji zbrojnej we wschodniej Ukrainie przez Kreml, łamanie podstawowych norm praw międzynarodowego oraz układów zawartych z Ukrainą, niestosowanie się Rosji do postanowień oraz prowadzenie hybrydowej wojny informacyjnej stanowią zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa całej Europy„.
Wyrażono „solidarność ze wszystkimi obywatelami Ukrainy, w tym z Tatarami Krymskimi, w czasach wielkiej próby” oraz „zaangażowanie w działania na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu we wschodniej Ukrainie oraz przywrócenia jej integralności terytorialnej”.
Podkreślono potrzebę jedności działań w ramach NATO wobec nowych zagrożeń i rozszerzenie wsparcia dla współpracy Sojuszu z Ukrainą i jej strategicznego celu, jakim jest członkostwo w Sojuszu.
W uchwale wezwano też „wszystkich europejskich partnerów, by zademonstrowali jedność i międzynarodową solidarność oraz chronili zjednoczona Europę prze zewnętrzną agresją”.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki powiedział na posiedzeniu komisji, że pomysł uchwały zrodził się w sierpniu w związku z napięciem, które powstało we wzajemnych relacjach polsko-ukraińskich po uchwałach Sejmu i Senatu oraz, że „Obie strony wyrażały ochotę przejścia ponad faktami, które odnoszą się przede wszystkim do historii i stworzenia dokumentu, który odnosiłby się do historii także, ale również do teraźniejszości, a był znaczący dla naszych przyszłych stosunków” .
„Deklaracja w znacznej mierze powstała po stronie ukraińskiej, ale my nanieśliśmy tam wiele zmian i poprawek, dodaliśmy pewne fragmenty i wszystkie te zmiany zostały przez stronę ukraińską zaakceptowane. Można więc powiedzieć, że jest to wspólny tekst polsko-ukraiński” – podkreślił wicemarszałek.
Wiceszef MSZ Michał Ziółkowski poinformował, że resort nie ma uwag do tekstu deklaracji: „Uważamy, że w okolicznościach, które już wskazał pan marszałek, tego typu deklaracja i odniesienie się do wspólnej pamięci historycznej naszych narodów i narodów naszego regionu może być doniosłym pozytywnym politycznym aktem i może przynieść wiele dobrego dla naszych relacji”.
Projekt deklaracji poparły w Sejmie RP wszystkie kluby poza Kukiz’15. Posłowie Kukiz’15 ocenili, że projekt deklaracji jest próbą przeproszenia strony ukraińskiej za uchwałę Sejmu RP w sprawie Wołynia. Skrytykowali fakt, że projekt deklaracji został przygotowany na Ukrainie oraz że deklaracja została już przyjęta przez ukraiński parlament, co sprawia, że polscy posłowie de facto nie mogą już zgłaszać do niego poprawek. Według polityków PO deklaracja „to pierwsze po wielu miesiącach ochłodzenia przedsięwzięcie, które można odczytać jako krok ku poprawie relacji polsko-ukraińskich”, które stanie się „znaczącym krokiem ku konstatacji, że tradycją polskiej polityki jest to, że polityka wschodnia potrafi łączyć ponad podziałami”.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/Dzieje.pl (PAP)
24 komentarzy
Putler
20 października 2016 o 10:12duży błąd !
observer48.
20 października 2016 o 10:36Większość Ukraińców to nie banderowcy, ale co do banderowców, to nie ma co iść na kompromis. Na kłamstwie prawdziwego pojednania się nie skleci.
Jarema
20 października 2016 o 10:37Zastanawiam się, co Polska zyskała, że poparła Ukrainę wobec jej konfliktu z Rosją, krytyki zajęcia przez Rosję Krymu. Przecież to jawne konfliktowanie Rosji i stąd pytanie, co Polska za to wsparcie otrzymał? Pewnie nic, bo nasi politycy „walkę za cudzą wolność mają we krwi”. Jest to tak oczywiste, jak oddychanie. Nawet się nad tym nie zastanawiają, a powinni. To że Ukraina jest w konflikcie z Rosją jest dla Polski korzystne, ale wcale nie oznacza to, że Polska powinna automatycznie wspierać Ukrainę na polu politycznym, albo inaczej, że zakres tego wsparcia powinien być szeroki. Z Rosją Polską jeżeli już to powinna się konfliktować o ważne dla nas sprawy, a te to gazociąg z Norwegią, broń nuklearna w Polsce w ramach nuclear shering – NATO itp. Głupkowate machanie szabelką jest niepotrzebne, gdy nie ma się żadnej obrony przeciwlotniczej i w razie czego rosyjskie iskandery będą latały bez żadnych przeszkód, gdy brak okrętów podwodnych z taktycznymi rakietami manewrowymi mogącymi zagrozić Petersburgowi itp.
Uważam, że sama deklaracja po uchwale w sprawie Wołynia, gdy Ukraina nie zrobiła nic w tej sprawie może być odczytane jako brak stałości – typu coś tam uchwaliliśmy, ale to wiecie idziemy dalej. Osłabia to zajęte poprzednio stanowisko i pokazuje „miękkość” Polski. Co innego, gdyby Poroszenko zdymisjonował Wiatrowycza. Cóż polscy politycy „myślą Giedroyciem”, dlatego zmiany nie będą szybkie i konsekwentne, ale one przyjdą. Z drugiej strony nie ma sensu budować napięć z Ukrainą, a ta propozycja uchwały postawiła polski Sejm w trudnym położeniu, bo odmowa strony polskiej byłaby potraktowana jako odrzucenie wyciągniętej ręki. Dobrze więc że posłowie kukiz15 odrzucili projekt uchwały. Wskazane by nie miała ona pełnego poparcia.
fanjan
20 października 2016 o 10:54Politycy swoje a naród swoje Będziemy pamiętać przy nastepnych wyborach do sejmu i Senatu kto naprawdę dba o Polskę a nie o własny żłób 80% politykow to są wlasnie nieroby którzy nie potrafią nic robić tylko brać kasę za nić nierobienie oczywiscie udając że co zrobili dla polski i obywateli Przyjdzie czas na rozliczenie nierobów nieudaczników pasożytów którzy żerują na nas ciekawe czy też będą tacy jak pójdą na bezrobocie jak co nie którzy z po przednich rządach
polskadogorynogami
20 października 2016 o 10:55PiS zdradził Polaków na Litwie, trzeci raz zamordował Kresowiaków, zdradził Polaków w Kazachstanie! Zdradzi więc pewnie i tu w Polsce!!!
Na rozkaz amerykanów pewnie będzie znów nam kazał kochać banderowskich zwyrodnialców!!!
Najwyższy czas głosować na partie narodowe. Te mityczne wstanie z kolan jest niczym więcej jak wypięciem tyłka w stronę USA!!!
Dawał im duży mandat zaufania, głosując na partie Kaczyńskiego od 20 lat przeszło lat! Dosyć!!!
Wołyń1943
20 października 2016 o 11:14Dziwaczna mania produkowania „deklaracji” chyba nie ma końca. Obłudy ukraińskiej ciąg dalszy. Ukraińcy potępiają „zewnętrznych agresorów, którzy próbowali zniszczyć naszą niepodległość” – a co z całym ruchem nacjonalistycznym OUN-UPA, którego głównym celem było uderzenie w polską niepodległość i niepodzielność? Czy to też potępiają? Sądząc z ilości pomników stawianych na cześć UPA i OUN – nie wydaje mi się? To co właściwie Ukraińcy potępiają? Pakt Ribbentrop- Mołotow i okupację Polski przez Niemcy i ZSRR? Przecież według ukraińskiej wykładni wszechobowiązującej – ZSRR wkroczyło na „zachodnią Ukrainę”, która była 600 lat pod polską okupacją? Ten deklaracyjny bełkot to szczyt obłudy i hipokryzji w wydaniu Ukraińców! Do czego nam to jest potrzebne?
PS
Zgadzam się z Jaremą: konflikt ukraińsko-rosyjski powinniśmy wykorzystać jak najlepiej dla Polski, a nie dla Rosji czy Ukrainy. Nasze dzieci i nasze wnuki będą nas rozliczać z tego, jak pilnowaliśmy interesu Polski, a nie Ukrainy! Szkoda, że do tzw. klasy politycznej, te oczywiste fakty nie docierają…
Jan
20 października 2016 o 11:25Poprawi „stosunki” miedzy słabego harakteru polskimi politykierami,czesci polskiego społeczeństwa o słabej lub zadnej wiedzy historycznej i neobanderowcami.Bo Polska to nie garstka rzadzacych szukajacych egzotycznych sojuszy ale coraz bardziej sceptyczna czesc elektrolatu wobec polityki MSZ i MON.
Potwierdza się powiedzenie za komuny: „Mierny ale Wierny”.
fanjan
20 października 2016 o 11:46Co nie którzy nasi politycy zapomnieli kto nas sprzedał w Jałcie stalinowi i dalej nie wyciągają wniosków z tego bolesnego dla nas sprawy Każdy polityk powinien przejść kurs historii tej prawdziwej a później brać się za rządzenie i podpisac się pod tym pod karą więzienia ciekawe ilu bylo chętnych
Pafnucy
20 października 2016 o 12:11Takie deklaracje mogą sobie wsadzić do jelita grubego przez jelito proste. Interesują mnie czyny. Debanderyzacja „u krainy” na wzór denazyfikacji Niemiec. Jak to nie nastąpi to te wszystkie puste gesty, dobre słowa i notoryczne pustosłowie „przepraszamy i prosimy o przebaczenie” mogą zachować dla siebie. „Sojusz” ze schizofreniczną politycznie i historycznie „u krainą” to jakaś paranoja. W lipcu Poroszenko oddawał hołd ofiarom ludobójstwa dokonanego przez UPA a kilka dni temu wręczał ordery żyjącym jeszcze banderowcom dziękując za „walkę” i nazywał ich bohaterami. Chciałbym zobaczyć reakcję polskich miłośników bandersyfu jak Niemcy w sierpniu oddają hołd ofiarom Powstania Warszawskiego a miesiąc później odznaczają żołnierzy waffen ss i wehrmachtu.
Ula
20 października 2016 o 13:21Po prostu, politycy, ktorzy cos takiego podpisza, nie moga o sobie mowic, ze sa polskimi politykami. Trzeba o tym pamietac podczas nastepnych wyborow. Teraz nic sie nie da zrobic. Ale nastepny Sejm nalezy wybrac Taki, ktory takie deklaracje uzna za niewazne.
A ogladajac niektore programy, i czytajac niektore artykuly mam wrazenie, ze predzej na Ukrainie nastapi potepienie i odciecie sie od banderyzmu, niz w Polsce. A przynajmniej niz pod obecnymi PISrzadami.
Hanba panie i panowie politycy.
polskadogorynogami
20 października 2016 o 13:31Popieram!!! Zachowanie polityków PiS w tym temacie jest skandaliczne i powoduje, że nie mogę już na nich głosować, choć dalej ich mocno popieram w naprawianiu Polski!!!
Żeby tylko nie ta tragiczna i zarazem śmieszna tzw. polityka wschodnia!
tagore
20 października 2016 o 14:50Kolejny bezsensowny ruch który tylko zaostrzy sytuację.
Presja USA na zablokowanie polskiej polityki wschodniej
zaczyna być uciążliwa.
MX
20 października 2016 o 15:07„Pamiętamy walkę polskich i ukraińskich sił opozycji antykomunistycznej, która dała moralne podstawy dla przywrócenia niepodległości naszych państw” – pod to załapuje się także OUN/UPA, więc ta deklaracja wyraża szacunek także dla banderowców.
Kicia
20 października 2016 o 16:00A u nas taki burdel że chyba Kijów faktycznie rządzi !!!
robi
20 października 2016 o 16:13Co to ma być! Najpierw uchwała o ludobójstwie a teraz jakaś p……a uchwała. Paranoja!
aleks
20 października 2016 o 16:14Trolle z Moskwy jak zwykle nadają.
Przypomnę, że nie wy bolszewicy, moskale będziecie nam czyli Polsce i Ukrainie mówić jak i kiedy zrobimy w swoich relacjach porządek. Boicie sie wspołpracy Polski i Ukrainy a tylko dlatego że wtedy te swoje wspólne plany z Berlinem mozecie miedzy bajki włożyć.
pol
20 października 2016 o 17:07Co racia to racia ! nie bolszewickim gojom decydowac o relacjach Polsko -Ukraińskich, wspólpraca żeby wyciągnąć Ukraine z orbity kremla to cios jakiego moskalia nie strawi i sie rozsypie moskalski syf , moskale wiedzą że jak Ukraina wstąpi do Unii Europejskiej to będzie koniec ruskiego świata nieodwracalny i moskalia runie jak domek z kart bo prawda wyjdzie na jaw !że chore pomysly kremla to tylko propaganda niczym nie poparta i system oparty na władzy która ma zawsze racie rozpadnie sie jak carska rosyja i sowiecki sojuz ( nie da sie glupoty reformować ! ).
cherrish
20 października 2016 o 21:20Ty, ja sobie wstawię w nika „ukr” i będzie tak samo prawdziwy jak ten „pol”. A jeśli jakimś cudem napisałeś prawdę/w co nie wierzę/ to wstyd mi za twoją nauczycielkę języka polskiego.
polskadogorynogami
20 października 2016 o 17:04Bandery jak zawsze na posterunku!
PiS zapłaci za to ogromną cenę!!!
Koniec z głosowaniem!!!
robi
20 października 2016 o 17:10Te aleks ty cos łykasz czy ciebie to normalne zachowanie, A tak dla przypomnienia to moja rodzina pochodzi z Rawy Ruskiej i z rosjanami nie ma nic wspólnego.
PRYK
20 października 2016 o 17:31Byłem za PiSEM ale PO tym popieram narodowców .
Viola
20 października 2016 o 22:24Co do fundamentu polityki międzynarodowej dziś nawet organizacje wywodzące się z nurtu OUN zgadzają się na potępienie zabójców kobiet dzieci i starców…
http://wpolityce.pl/polityka/271397-przemilczanie-sluzy-dezinformacji
oko "RA"
20 października 2016 o 23:15Puste gesty!
Piotrek
20 października 2016 o 23:13W d(red.) mam polsko – ukraińskie relacje podobnie jak Ukrainę i jej obywateli.