Myliłby się ten, ko by sądził, że osłonięcie tablicy kommemoratywnej Lecha Kaczyńskiego w Żytomierzu zajmuje tylko Polaków w kraju. W rzeczywistości wydarzenie to spotkało się z ogromnym zainteresowaniem wśród naszych rodaków na Ukrainie, a wręcz obudziło wśród nich nadzieję na nowe otwarcie w polskiej polityce prometejskiej.
Przygotowaliśmy dla Państwa przegląd video-relacji z uroczystości przygotowanych przez naszych rodaków na Wschodzie, którzy – proszę nam wybaczyć słowa wzruszenia – do perfekcji opanowali umiejętność kreacji nawet nie tyle ex nihilo, ile wręcz – contra mundum.
Na pierwszy ogień – z racji niekłamanych zasług pp. Iszczuków dla realizacji przedsięwzięcia – rzucamy relację zamieszczoną na prowadzonym przez nich portalu Jagiellonia.org: http://jagiellonia.org/w-zytomierzu-odslonieto-tablice-ku-czci-lecha-kaczynskiego/
Na Jagiellonii.org można również znaleźć materiał filmowy przygotowany przez redakcję ukraińskiej telewizji TSN:
Bardzo dobrą relację audiowizualną przygotowała również grupa medialna „Kurier Galicyjski” ze Lwowa i Stanisławowa. Zachęcamy do obejrzenia:
Kresy24.pl
6 komentarzy
solozzo
24 maja 2017 o 10:11No i jak w tej sytuacji usuwać nielegalne pomniki upa w Polsce? Po prostu nie wypada:)
Adr
25 maja 2017 o 19:06Bingo
krzysztof
24 maja 2017 o 10:13A tera proszę sobie popatrzeć.!!!!!!!!!!
Zaledwie odsłonięto tablicę śp.L.Kaczyńskiego,człowieka
który wspierał Ukrainę w drodze do UE,wspierał i wspiera
nasz kraj,wbrew wszelkiej logice,a tak odpowiada Ukraina,
to jest prawdziwe oblicze tego kraju:http://kresy.pl/wydarzenia/w-tarnopolu-tysiace-ludzi-maszerowalo-z-okazji-banderowskiego-swieta/
Japa
24 maja 2017 o 10:34Żytomierz, dlaczego? To miasto jest granicą dwóch „kultur”. Tyle co ja wyjezdiłem się po Ukrainie, to dawno to spostrzegłem. Ono leży poza linią Zbrucza na wschód. Czyli poza granicą dawnej Polski. Od tego miasta (na wschód) zaczyna się inna mentalność. Ludzie są , po prostu , inni. Ludzcy, przyjazni, mili. Sam Żytomierz jest bardzo przyjazny. Życie tam toczy się swoim trybem. Wolno, spokojnie. Nie jest celem dla ukraińskich „słoików”, czyli nie osiedla się tu swołocz z zachodniej Ukrainy. Po likwidacji ( ogromny przekręt) firmy Chimwołokno pracy tu nie ma. Ludzie „wyżywajut”. Tam żyje ,chyba procentowo, największa diaspora polska na wschodzie. Propaganda robi swoje i też i z tego powodu ta tablica ku czci …… W/g mnie ten śp. człowiek żadnych zasług dla tego miasta nie poczynił. Ba, wątpię żeby , kiedykolwiek, tam był. To manipulacja , która jest potrzebna obu stronom. Ktoś dobrze wiedział, ze żaden, rodowity, żytomierzanin nie rzuci jajkiem , czy innym tego typu łajnem w te tablicę. Co innego było by we Lwowie , czy jakimś tam zapyziałym Łucku. Dalej zadaje sobie pytanie co ta tablica ma symbolizować? Szum medialny dla głupich, nie znajacych realiów Ukrainy i tyle. Chyba bardzie jest to w interesie polityki wewnętrznej PiS niz potrzebą ducha w Żytomierzu.
Adr
25 maja 2017 o 19:07100/100
Pafnucy
26 maja 2017 o 00:19100% racja. Żeby pokazać sympatię Ukraińców do Polaków to teraz „nasi” żałośni politycy i działacze jeżdżą za Zbrucz. Gdyby „zainstalowali” coś między Zbruczem a Bugiem to mogłoby się to spotkać z reakcją enigmatycznej „trzeciej strony”. Byłoby to kolejną skazą na „bardzo dobrych i przyjacielskich” relacjach obu narodów. Jednak prawdy nie da się ukryć. „Pomniki” sympatii „u kraińców” do Polaków to rozbite samochody na polskich numerach rejestracyjnych, obite twarze za mówienie po Polsku i nienawistne spojrzenia ludzi jak zapalasz znicz na grobie ofiar jakiegoś nazistowskiego śmiecia od szuchewycza i bandery. Obraz „dobrych” relacji to również „zaprojektowane” przez „u kraińców” dla polskich polityków trasy po których się przemieszczają. Tak ułożone, żeby przypadkiem nie zobaczyli kolejnych upamiętnień ukraińskich zbrodniarzy. Jak wracają później do Polski to opowiadają że problem banderyzmu jest wręcz marginalny i niezauważalny, i że to wina „rosyjskiej propagandy”. Poza tym Kaczyński to prezydent kompletnie bez żadnych zasług dla Polski. Pierwszy prezydent który poczuł na twarzy litewską ślinę. Zaraz po nim Komorowski poczuł „u kraińską”. „Sukces” Kaczyńskiego ? Traktat lizboński ?