Białoruska i ukraińska sieć oburzona przedwojenną mapą Rzeczpospolitej, którą wyklejono pociąg relacji Rzeszów – Przemyśl dla uczczenia 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.
Pociąg oddany został do użytku podróżnych jeszcze w listopadzie 2018 roku i jest rzeczywiście wyjątkowy, gdyż nie został pomalowany w barwy regionalnego przewoźnika, tylko w biało-czerwone barwy narodowe. To pomysł na uczczenie 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W pierwszą trasę nowy pociąg pojechał z Rzeszowa do Przeworska.
Zewnętrze kolory pociągu oraz oprawa graficzna systemu informacji pasażerskiej wewnątrz nawiązują do historycznych wydarzeń z okresu po I wojnie światowej. Plastyczną opowieść spina w klamrę postać Marszałka Józefa Piłsudskiego, a poszczególne elementy oprawy prezentują wymarsz Legionów, toczone walki oraz mapę Rzeczypospolitej w granicach ukształtowanych po odzyskaniu niepodległości.
Zgodnie z prawdą historyczną w jej granicach zaznaczono naturalnie terytoria dzisiejszej Białorusi, Ukrainy i Litwy.
Na wagonach widoczne są Lida, Oszmiana i Wilejka (dziś na Białorusi). Kilka innych – Grodno, Nowogródek i Wołkowysk – niestety znalazły się na szybie. Z miast leżących na dzisiejszej Ukrainie wskazano Lwów i Równe, na Litwie – Wilno.
Na dekoracje umieszczone na polskim pociągu uwagę ukraińskich mediów zwrócił jeden z ukraińskich użytkowników Facebooka, szczerze oburzony faktem, że Lwów i Równe zostały przedstawione jako polskie miasta. „Zaiste, budzące nostalgię wspomnienia na pociągach osobowych w Polsce. Lwów ich, Równe ich, Wilno ich” – napisał niejaki Sasza Komjachow.
Niektórzy użytkownicy Internetu radzą Kolejom Ukraińskim, aby zrobiły to samo z „polskimi miastami, np. Rzeszowem, Przemyślem i Lublinem”.
oprac.ba
7 komentarzy
geopiet
4 września 2019 o 18:12re:
…. budzące nostalgię wspomnienia na pociągach osobowych w Polsce. Lwów ich, Równe ich, Wilno ich”
[cut]
…… zrobiły to samo z „polskimi miastami, np. Rzeszowem, Przemyślem i Lublinem”.
————-
pierwsze to historia …
drugie to fantastyka ….
Robert
5 września 2019 o 06:51.. na Ukrainę nigdy nie „weszliśmy” . Zachodnią część (Małopolska Wsch/Galicja Wsch) Kazimierz Wlk odziedziczył po Księciu Halickim Bolesławie Jerzym II w 1340r a po krótkim panowaniu węgierskim została formalnie przyłączona do Korony przez Jadwigę w 1387r. Region ten NIGDY nie był częścią Moskwy/Rosji aż do 1945r (okupowany przez Rosjan 1914-15 i 1939-1941). Wschodnia Ukraina od 1320r zależna od Litwy a od 1369r część Wlk Ks Litewskiego, przyłączona do Korony w efekcie Unii Lubelskiej 1569 jako część prowincji małopolskiej do 1793r. Prawdopodobnie źródłem różnicy pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami jest fakt iż Rusini od XIV w byli w europejskiej sferze kulturowo-politycznej natomiast Moskwa po uzyskaniu niepodległości w 1490r utrzymała system rządów odziedziczony po Mongołach, w wielu aspektach do dziś. Na marginesie określenie „Rosja/Rosjanin” nie istniało do XIXw, zostało wynalezione w celu zaakcentowania jakoby „odwiecznych praw” Moskwy do wszystkich ziem ruskich. Napoleon prowadził wojnę nie z „Rosją” lecz z Moskwą (Moscovie), w powstaniu listopadowym „Chłopicki na przedzie na Moskala nas wiedzie”, alianci walczyli z Moskwą/Moskalami (Muscovy/Muscovites) podczas wojny krymskiej 1853 r i jeszcze podczas I w.ś. Legioniści „tłukli Moskali”.
ADAM
5 września 2019 o 21:43Właśnie tak było i jest to bezsprzeczna prawda historyczna. Jeśli się komuś to nie podoba to, albo jest głupi lub niedouczony.
Wołyń1943
5 września 2019 o 10:18Spośród białoruskich miast (…) Z miast ukraińskich (…) z litewskiego –należałoby raczej napisać spośród obecnie białoruskich, litewskich, ukraińskich. Mapa odnosi się do II RP, państwa które było uznawane, wraz z jego granicami, przez społeczność międzynarodową! Pisanie, że w granicach II RP były jakieś miasta ukraińskie, białoruskie czy litewskie – jest przekłamaniem. To za te „ukraińskie”, „białoruskie” i „litewskie” miasta przelewali swą krew Ci, którym nie tak dawno, bo 1 września, oddawaliśmy hołd!
Darek
8 września 2019 o 21:04Ale o co chodzi? Tak wyglądała mapa 100 lat temu i nigdzie ma ma ani słowa o rewizjonizmie. Czyli z okazji okrągłej rocznicy pokazuje fakty, nic więcej. Za to z drugiej strony od razu z wysokiego C: „Nasz Przemyśl i Lublin”. A kiedy te miasta były „wasze”?
Do czasu aż pociag porusza się na terenie Polski nikomu nic do tego jakie HISTORYCZNE mapy są na nim namalowane. Może być nawet IRP z granicą za Smoleńskiem, też tak było. O prowokacji możnaby mówić gdyby jeździł po obecnym terenie Ukrainy lub Białorusi. Chcecie wiedziać jak wygladają prawdziwe prowokacje to proszę: niemieckie napisy w Gdańsku, eksponowane barwy „wolnego miasta”, 2-go maja wyłacznie flagi unijne… Najsmutniejsze jest to, że Polacy sami wybrali samorzadowców organizujacych takie cyrki!
robert
22 października 2019 o 12:05Na złodzieju czapka gore ukraińcu co?
Wojtek
19 sierpnia 2020 o 22:15Czy zatem Rosjanie powinni okleić pociągi mapą Polski pod zaborami z okazji rocznicy III rozbioru?