Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wystąpiła do amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości z wnioskiem o pomoc w ustaleniu tożsamości mieszkającego od 65 lat w USA Michaela Karkoca – informuje „Rzeczpospolita”.
Karkoc (pseudonim Wolf / Wołk) był oficerem ukraińskiej jednostki ściśle współpracującej z SS. W lipcu 1944 r. dowodził kompanią, która spacyfikowała dwie wsie na Lubelszczyźnie.
Według IPN-u Wolf jest zbrodniarzem wojennym z SS. Badacze chcą porównać jego podpis na wniosku imigracyjnym o pobyt na terenie USA, wypełnionym pod koniec lat 40. XX w., z podpisem złożonym na liście wypłat Ukraińskiego Legionu Samoobrony, który w czasie II wojny światowej współpracował z Niemcami.
Badanie odbędzie się w warszawskiej ambasadzie USA w obecności oficera FBI. Śledczy chcą wykluczyć możliwość kradzieży tożsamości.
Michael Karkoc, ur. 6 marca 1919 w Łucku, służył w Ukraińskim Legionie Samoobrony – USDL, (właściwie 31. Schutzmannschafts-Bataillon der SD), będącym jednostką złożoną z ochotników podległą SS, piastował w niej funkcję dowódcy 2. kompanii. a następnie w Waffen-SS podczas II wojny światowej. Według zachowanych dokumentów i zeznań członków kompanii, złożonych po zakończeniu wojny, kompania ta przeprowadziła 23 lipca 1944 r., pacyfikację wsi Chłaniów na terenie Lubelszczyzny. Był to odwet za zabicie przez partyzantów sowieckich i AL. niemieckiego oficera łącznikowego Legionu. Podczas tej pacyfikacji zostało zamordowanych 44 mieszkańców wsi Chłaniów i Władysławin. Ukraiński Legion Samoobrony, w tym kompania Karkoca, uczestniczył także w pacyfikacji powstania warszawskiego we wrześniu 1944 r., operując na terenie Czerniakowa i Puszczy Kampinoskiej, a następnie po upadku powstania jednostka walczyła na terenie południowej Polski i przeciwko partyzantce komunistycznej na Słowenii. Według zachowanych w Instytucie Pamięci Narodowej dokumentów, Karkoc po raz ostatni żołd odebrał 8 stycznia 1945 r., w Krakowie. Jego dalsze losy pozostają nieznane, prawdopodobnie dostał się do niewoli amerykańskiej. Po wojnie Mychajło Karkoć wyemigrował do USA w 1949 r. W oświadczeniu złożonym przed urzędem imigracyjnym oświadczył wtedy, iż w czasie wojny nie służył w żadnej jednostce wojskowej i kilka lat później został naturalizowanym obywatelem USA. Osiedlił się w ukraińskiej dzielnicy miastaMinneapolis, angażując się tam między innymi w działalność organizacji zrzeszającej Amerykanów pochodzenia ukraińskiego. W 1972 r., zapadł wyrok wydany przez Polski sąd wobec jednego z podległych Karkocowi dowódców plutonów. W 1995 r., Karkoc opublikował swój pamiętnik w małym nakładzie, w języku ukraińskim. Przyznawał się w tej publikacji do służby w SS, w tym w okresie pacyfikacji wsi Chłaniów i Władysławin, jednocześnie nie wspominając o samej masakrze. O fakcie iż Karkoc obecnie mieszka w USA, poinformowała AgencjaAssociated Press w czerwcu 2013 r.
Kresy24.pl/rp.pl, Wikipedia
14 komentarzy
SyøTroll
30 grudnia 2015 o 13:33IPN odważył się na takie faux pas w stosunku do „ukraińskiego patrioty i bojownika o wolność Ukrainy” ? Jestem zaskoczony. 😉
ernisty
30 grudnia 2015 o 15:40Tak, bo cały Twój – prawdziwy czy udawany – światopogląd zbudowany jest na kłamstwie o zawsze złej Ukrainie i wiecznie dobrej Rosji. I IPN i Polakach w większości jako zwolennikach tej pierwszej.
SyøTroll
30 grudnia 2015 o 18:57O tym, że odwieczna „przyjaźń” polsko-rosyjska kwitnie od 5-6 wieków wszyscy wiedzą. Tak się wzajemnie „przyjaźnimy”, że prawdziwymi przyjaciółmi nie będziemy nigdy, nie ma szans. Do Ukrainy odnosimy się z sympatią, ze względu na to że to dawne ziemie Rzeczypospolitej, albo że podoba nam się ukraiński folklor; koniec.
Co do ukraińskich radykałów i nacjonalistów, to oni są z tych „przyjaciół”, od wbijania noży w plecy, ale oczywiście nie każdy Ukrainiec jest radykałem cz nacjonalistą. I nie każdy Rosjanin wrogiem.
Co do tego konkretnego, to w pełni się zgadzam, ze zdaniem obserwera48, że może zejść, ze względy na czasochłonność procedur.
zezem/widząca
2 stycznia 2016 o 10:23No właśnie, z gęby to „nie/Winnie” wygląda – „HAROSZYJ CZEŁOVIEK” -do rany przyłożyć i od ręki wygojona.
observer48
30 grudnia 2015 o 13:47Szanse są bardzo duże, że Polska go dostanie, ponieważ w USA kłamanie przed jakimkolwiek organem państwowym to ciężkie przestępstwo zagrożone długoletnim więzieniem. Może stracić obywatelstwo i zostać przekazany władzom polskim. W Kanadzie byłoby to znacznie trudniejsze z powodu bardzo silnego lobby ukraińskiego. Banderowiec, który dobiega setki, może jednak w miedzyczasie walnąć w kalendarz, bo takie procedury ciągną się miesiącami, a czasem latami.
MiraS
30 grudnia 2015 o 23:40Racja , chociaż dzięki szumowi medialnemu nie umrze parszywiec spokojnie.
Matrix
30 grudnia 2015 o 14:54dla Ukraińców to pewnie bohater formatu Bandery lub Chmielnickiego. Pełno , nawet w naszym kraju, mieszka tu różnych wnuków takich gieroi. Nie jeden w Tv, nie raz pokazywany. Podobnie, ze zbrodniarzami żydowskimi, z okresu 2 wojny światowej, którzy albo w mundurach SS, albo NKWD lub UB mordowali polskich żołnierzy i partyzantów, polską cywilną ludność, nie słyszałem by któryś był napiętnowany i skazany.
Wołyń1943
30 grudnia 2015 o 16:48Zdumiewające! Ale od słów do czynów droga daleka, USA pewnie go nie wyda, bo ma obywatelstwo amerykańskie… Zastanawiające, dlaczego w ogóle wystąpiono o jego „głowę”? Pewnie dlatego, że mordował w powstaniu warszawskim, a to temat względnie bezpieczny i na czasie. Gdyby ten ukraiński zbrodniarz miał na sumieniu „tylko” ludobójstwo na Wołyniu, nie mam złudzeń: nikt z ekipy rządzącej by się o niego nie upomniał! W tej kwestii włazidupstwo Ukrainie trwa w najlepsze!
tagore
30 grudnia 2015 o 18:11To idealny cel dla rozpoczęcia działań ,pod względem propagandowym.
marek
31 grudnia 2015 o 04:03Observer48 ma racje. Jeżeli zataił swoja przeszłość przy uzyskaniu wizy wjazdowej /emigracyjnej do USA i ponownie w aplikacji o przyznanie obywatelstwa praktycznie natychmiast traci obywatelstwo. Aplikacje w okresie powojennym były bardzo i wyjątkowo szczegółowe w zakresie jakiejkolwiek działalności podczas wojny. Musiał skłamać w aplikacji gdyż tylko osoby z „powikłanym życiorysem” ale bardzo, bardzo wysokimi kwalifikacjami dostawały wizy wjazdowe. Straci obywatelstwo w przeciągu do 3 miesięcy. Nie będę zaskoczony jeżeli stanie się to w okresie 2-4 tygodni.
pol
30 grudnia 2015 o 17:45tak samo powinno być z ubekami co mordowali żołnierzy wyklętych zbrodniarze powinni być karani bez wzgledu na narodowość ,
Jan
30 grudnia 2015 o 18:31Wszystkich zbrodniarzy wojennych pod sąd.
black flag
30 grudnia 2015 o 20:45,, ile to potrwa ? nie lepiej wynajac hit man ,,,
marek
31 grudnia 2015 o 05:50„Polska zażąda ekstradycji ukraińskiego zbrodniarza”. Obama uśmiecha się do Dudy ?