Dla Wojciecha Smarzowskiego jego najnowszy film – „Wołyń” (w kinach od 7 października), jest filmem najważniejszym, a zarazem najtrudniejszym w całej karierze. Podkreśla, że masowe zbrodnie, do których doszło w 1943 i 1944 roku na Wołyniu, nadal wielu Polakom nie są znane.
Według badań, połowa Polaków deklaruje, że nie wie, co się wydarzyło na Kresach. A połowa z tych, którzy deklarują, że wiedzą, to wiedzą źle. „Wołyń” ma szansę tę sytuację zmienić. Ale to nie tylko film o tragicznej historii, to przede wszystkim opowieść o uczuciach. – Wydaje mi się, że widz, który pójdzie na ten film, dostanienie tylko dużą porcję wiedzy na temat tamtych czasów, ale również emocji i wzruszeń – mówi reżyser.
Akcja filmu „Wołyń” rozpoczyna się wiosną 1939 roku w małej wiosce zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów. Zosia Głowacka ma 17 lat i jest zakochana w swoim rówieśniku, Ukraińcu Petrze. Ojciec postanawia jednak wydać ją za bogatego polskiego gospodarza Macieja Skibę, wdowca z dwójką dzieci. Wkrótce wybucha wojna i dotychczasowe życie wioski odmienia najpierw okupacja sowiecka, a później niemiecki atak na ZSRR. Zosia staje się świadkiem, a następnie uczestniczką tragicznych wydarzeń wywołanych wzrastającą falą ukraińskiego nacjonalizmu. Kulminacja ataków nadchodzi latem 1943 roku. Pośród morza nienawiści Zosia próbuje ocalić siebie i swoje dzieci…
https://www.youtube.com/watch?v=Yr1QdEGr55c
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
3 komentarzy
Piotr
22 września 2016 o 22:45W sumie Putinowi nie udało się rozegrać sprawy wołyńskiej posługując się rosyjską agenturą wpływu. Polska przypomniała sobie o Wołyniu, wielu się dopiero co dowiedziało, ale ani to nie przysporzyło sojuszników Rosji ani nie wpłynęło na stosunku polsko-ukraińskie. Niepokojące jednak było to, że Wołyń wypłynął w latach 2014-15 zaraz po akcji propagandowej Putina.
Wołyń to zbrodnia nacjonalizmu. Każdy nacjonalizm jest złem. Patriotyzm jest postawą właściwszą bo mniej dzieli, nie generuje wojen światowych.
Poroszenko też już nie musi tak wspierać się nacjonalizmem ukraińskim w swoje propagandzie bo ma wsparcie USA i liderów Zachodu, Ukraina wzmocniła armię, a Krym i Donbas służą do rozgrywki geopolitycznej kosztem mieszkańców tych ziem (złagodzona wersja Syrii i Iraku).
Film Smarzewskiego ma szansę odegrać ważną rolę w napiętnowaniu nacjonalizmu, który także w Polsce mobilizuje do walki z multi kulturowością i wzmacnia wojnę polsko-polską. Dużo będzie zależało od tego jak Smarzewski rozłoży akcenty w filmie.
I tak o wszystkim zadecyduje gospodarka, skutki zmian klimatycznych, przeludnienie i prawdopodobnie wojna światowa między USA, Rosją, Chinami o Arktykę i Azję Centralną.
TEDY
30 września 2016 o 18:10ilu banderowców potrzeba do zmiany żarówki ?
Tedy
1 października 2016 o 18:42panie Piotrze Wołyń nie wyplynoł ot tak,my na wschodzie bylismy z tym cały czas,każdy mówi że jest Polska a,i wschodnia b.my jesteśmy patriotami i pamiętamy o swojej przeszlości.to wy z tej Polski a zgubiliście swoje korzenie i godność.