Istnieją dwa błędne poglądy Białorusinów na temat Polski- pisze białoruski dziennikarz Dmitrij Gurniewicz na swoim blogu.
Pogląd nr 1. Polacy z drżącymi rękami codziennie przeglądają gazety i strony internetowe żeby się dowiedzieć, co się tam na tej Białorusi dzieje, jak pomóc sąsiadom w obaleniu autorytarnego rządu, co jeszcze zrobić, żeby jak najszybciej przystąpili do UE i NATO.
Pogląd nr 2. Polacy codziennie z drżącymi rękami za pośrednictwem stron internetowych i gazet próbują ustalić, czy wróciło już Grodno do matki – Polski i czy słupy graniczne z polskim orłem stoją pod Rakowem.
Obydwa poglądy sa błędne. Jak w każdym normalnym społeczeństwie, tak samo wśród Polaków są ludzie mądrzejsi i głupsi, szaleńcy i tacy, których podobne rozważania nie obchodzą. Dlatego określanie nastrojów Polaków wobec Białorusi i Białorusinów jako czarne lub białe, jest po prostu strasznie prymitywne.
Podobnie jak większość rządów na świecie, polski rząd w pierwszej kolejności dba o swoich obywateli, o ich komfort i bezpieczeństwo: priorytety ustawione są w następującej kolejności: niezależna i przewidywalna Białoruś, ale nie wroga Polsce.
Z tego właśnie powodu Polska wydaje miliony ze swojego budżetu, choć mogłaby przeznaczyć je na inne potrzeby, których w kraju nie brakuje. Dzięki tym środkom realizowane są programy społeczne, zdrowotne i edukacyjne na Białorusi i dla Białorusinów w Polsce.
To między innymi dzięki tym pieniądzom Białorusini mają niezależne media, książki, czasopisma i gazety w języku białoruskim, często o tym nawet nie wiedząc. Dzięki tej pomocy białoruscy pisarze i artyści, mogą tworzyć. Dzięki wsparciu Polaków, Białorusini mogą płacić grzywny za „przeklinanie w miejscach publicznych” i „oddawanie moczu w miejscu publicznym” (nie mając lepszych argumentów białoruskie sądy skazują działaczy opozycyjnych na grzywny lub areszty na podstawie wydumanych zupełnie powodów).
Polska mogłaby przecież zachowywać się jak Dania czy Finlandia i nie zauważać Białorusi. Można nawet wyobrazić sobie przez chwilę, że zamiast Polski jest na mapie dziura.
Wielu pewnie westchnęłoby z ulgą: „ot, przynajmniej teraz Grodna nam nie odbiorą, wreszcie Ogiński i Mickiewicz w 100 procentach będą nasi”.
Ale jest też inna strona: Któż inny na świecie byłby w stanie zastąpić tę – nie zawsze doskonałą Polskę, to co robi dla Białorusinów; żeby Białorusini pozostali Białorusinami, a nie „ruskimi ze znakiem jakości”.
Jeśli Polska zasługuje na krytykę, krytykujmy. Ale pamiętajmy żeby trzymać za nią kciuki, bo tu i teraz jest nam z nią po drodze.
Dmitrij Gurniewicz/belaruspartisan.org
14 komentarzy
iks
27 października 2015 o 17:38Ładnie napisane.
nieskończone tak dla Międzymorza
27 października 2015 o 19:26Jeżeli o mnie chodzi to należę do pierwszej grupy – codziennie zaglądam na portal kresy24, by dowiedzieć się, co słychać na Wschodzie, w tym na Białorusi. Każdego dnia mam nadzieję, że wydarzy się coś, co rozpocznie obalanie reżimu, że na Ukrainie wydarzyło się coś, co zakończy wojnę, że na Litwie wydarzy się coś, co zbliży Polaków i Litwinów, że na Wschodzie wydarzy się coś, co będzie kolejnym krokiem w kierunku Międzymorza. Nie zrobiłabym jednak nic, by Białorusini(i Ukraińcy) weszli do UE i NATO, bo to im zaszkodzi, a nie pomoże.
Jeżeli chodzi o poglądy Białorusinów wobec Polaków – w punkcie drugim mają trochę racji. Przecież często zdarza się, że ktoś napisze w internecie: ,,Grodno na zawsze polskie”. Takimi komentarzami sami sobie szkodzimy. Jeżeli chodzi o punkt pierwszy – tu również jest dużo racji – w polskim interesie jest niepodległa i niezależna od Rosji.
miki
28 października 2015 o 15:43Ja również i co mnie bardzo cieszy posuwamy się do przodu, powolutku ale do przodu. Za to Rosja spadła z bardzo wysokiej skały i mocno się poobijała, teraz szuka innej drogi-przez Bliski Wschód 🙂 aby się wdrapać na nią ponownie, ale dobrze wiemy że pobłądziła i już tam gdzie była jeszcze kilka lat temu nie wróci. My musimy budować Polskę silną gospodarczo, przyjazną obywatelom i z silną armią-jesli to osiągniemy to państwa regionu będa same zabiegały o współprace albo nawet wspólny byt. Nikt nie chce mieć nic współnego z biednym, słabym, głodnym i wyciągającym rękę po jałmużnę. Jesteśmy na dobrej drodze, jeszcze 15, 10 lat temu nikt nie zwracał na nas uwagi-teraz już słuchają, licza się, mam nadzieję że za lat 5 będą zabiegać. I żeby była jasność to nie będzie zasługa polityków tylko tych milionów niezwykle mobilnych, ciężko pracujących, wiecznie niezaspokojonych rodaków którzy każdego dnia odbudowywują nasz kraj, każdy w pewnym zakresie swoich możliwości.
grdrt
27 października 2015 o 19:29Rzeczowa analiza.
Pafnucy
27 października 2015 o 20:01Białoruś jest przykładem dla „dzielnych” banderowskich wojowników o „wolność” i „niepodległość” UPAiny jak można mieć własne państwo bez mordowania niemowląt, dzieci, kobiet i starców.
Gienek
28 października 2015 o 04:09Bezmyślny i naiwny artykuł, wręcz szkodliwy. Białorusini doją Polskę i ją opluwają na każdym kroku. Poczytajcie i posłuchajcie media białoruskie w Polsce, nie mówiąc o mediach na Białorusi zanim zaczniecie wypisywać bzdury, nieprawdę, marzenia. Wystarczy posłuchać ich posła Eugeniusza Czykwina z SLD na szczęście nie załapie się na następną kadencję, ponieważ przegrał wybory do Senatu. Na Białorusi, zaś Baćka, jak nazywają Białorusini swojego przywódcę jest kukiełką Władimira Putina.
Kowal
28 października 2015 o 13:24„Jak w każdym normalnym społeczeństwie, tak samo wśród Polaków są ludzie mądrzejsi i głupsi, szaleńcy” pan sie zaliczasz do której grupy ? Ci „dojący Polskę Białorusini” to są w sporej większości nasi rodacy… wpieranie opozycji i kultury za naszą wschodnią granicą to zły pomysł… może jeszcze mur postawmy i zamknijmy granicę… ?
Jura
28 października 2015 o 08:58Do jakiej Polski ma wrócić Grodno? Myślałem, że w państwie, które nazywało się Rzeczpospolita Obojga Narodów, a którego spadkobierczynią była Rzeczpospolita przedwojenna miasto Grodno należało do bratniego narodu litewskiego, z którym wspólnie tworzyliśmy naszą historię, a nie narodu litewskiego zniewolonego przez nas. Ja kibicuję jedynie moim braciom Litwinom ( z Białorusi) aby wybrana przez nich droga państwowości przyniosła im suwerenność i odpowiednią dla historycznych zasług pozycję w Europie. Niekoniecznie musi to być droga polska, bo widzimy, że nie doprowadziła nas ona tam gdzie powinniśmy być po tylu latach przemian ustrojowych.
realista
28 października 2015 o 09:29Bardzo trafnie autor określa sytuację w gruncie rzeczy można to odwrócić i powiedzieć podobnie o Polakach.
Nie zależnie od wszystkiego z Białorusinami jest nam ,,po drodze” te narody mogą spokojnie obok siebie współistnieć.
grzego .
28 października 2015 o 11:14Jesli artykul jest przyjazny Polsce,to nalezy tylko podziekowac autorowi.
grzego .
28 października 2015 o 11:16A co tu jest moderowac?
Kowal
28 października 2015 o 13:18„Podobnie jak większość rządów na świecie, polski rząd w pierwszej kolejności dba o swoich obywateli” kolejne błędne twierdzenie :]
nic smiesznego
28 października 2015 o 23:31po co polsce grodno pelno białorusów i rusów? jezeli coś robić to wyciagnać stamtąd co bardziej zasłużonych dla sprawy polski czy jakis osoby o konkretnym polskim pochodzeniu i chcących do polski przyjechać. utracone wschodnie tereny już nigdy do polski nie wrócą nawet jakby byly jakieś wybory czy referendum w sprawie przyłączenie zachodniej bialorusi do polski to nie mamy szans w lidzie jest okolo 40 % polakow w grodnie z 20 %.
tommi59
29 października 2015 o 17:07Mylisz sie w drogiej memu sercu Lidzie jest oficjalnie ponad 55% polaków w Grodnie 27% a to znaczy że faktycznie jest sporo więcej a połowa białórusinów ma częściowo polskie korzenie o ewentualne głosowanie bym się wogóle nie martwł