Uznany przez białoruskich obrońców praw człowieka za więźnia politycznego Igor Bancer, muzyk, niegdyś rzecznik Związku Polaków na Białorusi, skazany za performance w Grodnie na 1,5 roku obozu pracy, tzw. „chemię”, będzie odbywał wyrok w surowszych warunkach w kolonii karnej.
Taką decyzję podjęła administracja zakładu karnego w Witebsku, gdzie mężczyzna od 17 czerwca odbywa karę. Sędzia Alieksiejenka zarzucił Bancerowi naruszenie zasad odbywania kary na „chemii”. Służby więzienne wskazały we wniosku sześć powodów, aby ograniczenie wolności dla Bancera zastąpić karą pozbawienia wolności, min: zasnął na krześle, nie ogolił się, nie wykonał polecenia „capsrztyk”.
Igor uważa postępowanie administracji zakładu za presję polityczną.
„Odmówiłem podpisania listu (do Łukaszenki) o ułaskawienie. Nie wytrzymam trzeciej głodówki, ale nie mogę zagwarantować, że jej nie podejmę” – mówił wcześniej Bancer o czekającym go procesie.
W marcu 2021 roku grodzieński sąd skazał Igora Bancera na 1,5 roku obozu pracy. Mężczyzna został uznany winnym naruszenia prawa podczas ubiegłorocznych protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich na Białorusi. Czekając na proces w areszcie dwa razy w ciągu roku prowadził kilkunastodniową głodówkę. Schudł, pojawiły się problemy zdrowotne.
1 komentarz
Nie MEN
2 października 2021 o 18:29Może poseł Starczewski się zainteresuje taki nowoczesny i humanitarny ?