Niewielu polskich kibiców pewnie wie, że selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej urodził się na Białorusi, a właściwie w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, w małym nadniemeńskim miasteczku na Grodzieńszczyźnie.
Czesław Michniewicz, który po 36 latach wyprowadził biało-czerwonych z rozgrywek grupowych Mundialu do fazy play off to Polak z Kresów. Za portalem football.by opowiadamy o tym, co wiąże Czesława Michniewicza z Brzozówką koło Lidy.
Według białoruskiego portalu urodzony w Brzozówce 12 lutego 1970 roku Czesław Michniewicz swoje miejsce urodzin zawdzięcza dziadkowi, którego mieszkająca na polskim Pomorzu mama selekcjonera polskiej reprezentacji odwiedzała w Brzozówce. Dziadek Czesława Michniewicza osiadł po powrocie z łagrów stalinowskich w rodzinnej Brzozówce pięć lat po śmierci Stalina. Mama selekcjonera wyjechała w ramach powojennej repatriacji do Polski, na Pomorze, a jej ojciec został w rodzinnych stronach.
Portal football.by pisze, że w Brzozówce, słynącej z działającej do dzisiaj Huty Szkła „Niemen”, dziadek Czesława Michniewicza zajmował przed wojną jedno z kierowniczych stanowisk. Po powrocie z łagrów Michniewicz senior nie wyjechał do Polski ze względu na słabe zdrowie.
Jego córka starała się go jednak odwiedzać w rodzinnej Brzozówce regularnie. Podczas jednego z pobytów, będąca w zaawansowanej ciąży kobieta poczuła się gorzej i ojciec kazał jej zostać. I tak oto 12 lutego 1970 roku na świecie pojawił się mały Czesio Michniewicz.
Selekcjoner polskiej reprezentacji w piłce nożnej wspominał, że w dzieciństwie każde wakacje letnie spędzał u dziadka w Brzozówce, a na początku bieżącego stulecia zawiózł w rodzinne strony także swoich synów. Czesław Michniewicz zastrzega, że nie uważa Białorusi za swoją drugą ojczyznę. Potwierdza jednak, że doskonale rozumie ludzi, mieszkających na Białorusi i w Rosji.
Regularne pobyty na totalnie zrusyfikowanej Sowieckiej Białorusi sprawiły, że Czesław Michniewicz w dobrym stopniu opanował język rosyjski, a wśród ulubionych lektur wymienia „Zbrodnię i Karę” Fiodora Dostojewskiego, którą potrafi czytać w oryginale.
ba za znadniemna.pl na podstawie Football.by, fot: facebook.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!