Chcą bronić interesu Polaków, działać na rzecz integracji europejskiej Ukrainy, wspierać ją w walce o niepodległość. Mają ambicję reprezentować również interesy innych mniejszości narodowych.
Zjazd założycielski odbył się trzy lata temu. 10 tys. podpisów, niezbędnych do rejestracji ugrupowania, zbierano głównie w obwodzie kijowskim. Prezes partii, Stanisław Kostecki, deklaruje stworzenie w najbliższym czasie kilku ośrodków regionalnych. Ma nadzieję, że do działania na rzecz „Solidarności” włączą się tamtejsi Polacy.
„Partia Polaków Ukrainy” – tak pierwotnie miało nazywać się ugrupowanie. Po sugestiach organu rejestrującego, aby zapobiec aktywizowaniu się radykalnych ruchów prorosyjskich, próbujących wykorzystywać nazewnictwo dla celów walki narodowościowej, nazwę zmieniono na „Solidarność”.
„Solidarność” nie weźmie udziału w październikowych przedterminowych wyborach do parlamentu. Wystawi kandydatów dopiero za rok, w wyborach samorządowych.
Działalność partii finansowana jest ze środków własnych założycieli.
„Nie zwracamy się o pomoc do Polski, bo wiemy, że partia polityczna, która będzie prosiła o pomoc nawet tak przyjazne państwo sąsiednie, jak Polska, nie będzie wyglądała poważnie wobec własnego państwa, państwa, w którym działa. Dlatego też robimy to wszystko samodzielnie” – powiedział cytowany przez PAP prezes partii Stanisław Kostecki.
Według danych spisu powszechnego z 2001 roku, na Ukrainie jest 144 tys. Polaków. Działa około 260 ośrodków, wokół których się gromadzą. W centrum i na wschodzie kraju jest to przede wszystkim Związek Polaków na Ukrainie (ZPnU), z siedzibą w Kijowie, który skupia 104 organizacje i 25 tys. członków. Na zachodzie – Federacja Organizacji Polskich na Ukrainie (FOPnU), której siedzibą jest Lwów – ze 134 ośrodkami i 18 tys. członków.
Kresy24.pl/wizyt.net, PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!