Polski Klub Dyskusyjny z Wilna, a także osiem innych organizacji pozarządowych z Litwy zwróciło się do szeregu organizacji międzynarodowych z apelem, o podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu powstrzymania budowy elektrowni atomowej w Ostrowcu na Białorusi.
W apelu zwraca się uwagę na to, że budowa odbywa się nie tylko nieprzejrzyście, ale są poważne wątpliwości co do jej bezpieczeństwa, skoro tylko od grudnia 2016 r. zginęły na niej co najmniej 4 osoby. Litewskie organizacje pozarządowe podkreślają, że władze Białorusi ukrywają przed litewskim społeczeństwem informacje na temat incydentów, do których doszło na budowie w Ostrowcu. Litewskie NGOsy zwracają w swoim apelu także uwagę na to, że Białoruś zignorowała prośby Litwy o rozpatrzenie alternatywnych miejsc budowy elektrowni atomowej, zaś obecne miejsce — znajdujące się zaledwie w 50 km od Wilna — stanowi olbrzymie zagrożenie dla bezpieczeństwa blisko 1/3 obywateli Litwy.
„My, Polacy na Litwie, jesteśmy szczególnie zaniepokojeni tą budową, gdyż zwarcie zamieszkujemy tereny najbardziej narażone na negatywne skutki jakiegokolwiek wypadku w tej elektrowni atomowej. Gdyby w Ostrowcu wydarzyła się katastrofa podobna do tej w Czarnobylu lub Fukuszimie, oznaczałaby jednocześnie zagładę praktycznie całej społeczności polskiej na Litwie” — dodaje Grzegorz Miłoszewicz, prezes Polskiego Klubu Dyskusyjnego.
Władze Litwy nie akceptują budowy atomowej elektrowni na Białorusi i niejednokrotnie wyrażały kolegom na Białorusi oraz partnerom z innych krajów swoje zaniepokojenie z powodu powstawania tak niebezpiecznego obiektu w bezpośredniej bliskości od swoich granic i litewskiej stolicy.
11 lutego 2017 r. wszystkie litewskie partie parlamentarne, w tym Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin, podpisały porozumienie „O wspólnych działaniach wobec niebezpiecznej elektrowni atomowej w Ostrowcu”, w którym zobowiązały się do „podjęcia wszelkich niezbędnych kroków, aby budowa niebezpiecznej elektrowni atomowej w Ostrowcu została wstrzymana lub przynajmniej zostało zagwarantowane, że energia elektryczna z tej elektrowni nie zważając na okoliczności nigdy nie trafi na Litwę i/lub rynek litewski.”
Pod koniec kwietnia br. litewski Sejm jednomyślnie przyjął Ustawę o niezbędnych środkach w celu zabezpieczenia się przed zagrożeniami ze strony niebezpiecznych elektrowni atomowych krajów trzecich, która zakazuje importu na Litwę energii elektrycznej z takich elektrowni oraz zakazuje korzystania przez te elektrownie z mocy siłowni szczytowo-pompowej w Kruonisie.
Apel został wystosowany do Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego, Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Światowej Organizacji Zdrowia, Rady Europy, Organizacji Narodów Zjednoczonych, Konferencji Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych.
Prezentujemy tekst apelu w całości:
Komisja Europejska
Parlament Europejski
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA)
Światowa Organizacja Zdrowia
Rada Europy
Organizacja Narodów Zjednoczonych
Konferencja Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych
APEL LITEWSKICH ORGANIZACJI POZARZĄDOWYCH W SPRAWIE WSTRZYMANIA BUDOWY ELEKTROWNI ATOMOWEJ W OSTROWCU
15 maja 2017 r.
Wilno
My, niżej podpisani, przedstawiciele organizacji pozarządowych, stowarzyszeń i wspólnot, działających na Litwie, wzywamy do podjęcia wszelkich możliwych środków w celu natychmiastowego wstrzymania budowy elektrowni atomowej w Ostrowcu. Jesteśmy przekonani, że budowana niebezpieczna elektrownia w Ostrowcu stanowi olbrzymie zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli Litwy.
Zwracamy uwagę na następujące, budzące niepokój fakty:
Tylko od grudnia 2016 r. na budowie elektrowni atomowej w Ostrowcu doszło do dziesięciu wypadków. Podczas wypadków zginęły co najmniej 4 osoby.
Strona litewska o wypadkach nie została przez odpowiedzialne instytucje białoruskie niezwłocznie i publicznie poinformowana, tylko dowiadywała się o nich z mediów sąsiedniego państwa.
Elektrownia atomowa w Ostrowcu jest budowana zaledwie w 20 kilometrach od granicy z Litwą, a więc i z Unią Europejską. Od stolicy Litwy leży w odległości zaledwie 50 kilometrów.
Kryterium wyboru miejsca budowy nie jest znane. Nie zważając na prośby Litwy, przedstawiciele białoruskich władz nie rozważyli alternatywnych miejsc budowy.
W promieniu 100 kilometrów od elektrowni atomowej na terytorium Litwy mieszka około 0,9 miliona mieszkańców, z tego w samym Wilnie — ponad 0,5 miliona. W razie jakiegokolwiek nieszczęścia ucierpi co najmniej 1/3 wszystkich obywateli Litwy.
W razie większego wypadku w elektrowni atomowej w Ostrowcu zanieczyszczone radioaktywnymi odpadami wody płynącej przez Białoruś i Litwę Wilii dotrą do litewskiej stolicy w ciągu niespełna 12 godzin. W ten sposób zostanie zanieczyszczonych blisko 70 proc. wody pitnej w regionie wileńskim.
W razie awarii w budowanej elektrowni atomowej w Ostrowcu, z uwagi na zagrożenie dla ludzkiego życia, prawdopodobnie, przez dłuższy okres czasu, zostanie ograniczone spożycie produktów spożywczych wytworzonych w promieniu 300 kilometrów od Ostrowca. Przynajmniej na krótko zostanie ograniczone spożycie produktów wytworzonych w promieniu 1000 kilometrów od miejsca wypadku, a więc bezpośrednio dotknie przynajmniej 12 krajów Europy.
Uwzględniając to wszystko, prosimy o niezwłoczne podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu powstrzymania trwającej budowy elektrowni atomowej na Białorusi.
Sygnatariusze Apelu to:
Dyrektor Centrum Partnerstwa Socjalnego Stasė Makštutienė (Wilno)
Prezydent Zarządu Stowarzyszenia Służby Ochotników Europejskich „Saltes“ Akvilė Budreckytė (Wilno)
Dyrektor Stowarzyszenia „Aktywna Młodzież“ Gediminas Kondrackis (Kowno)
Kierownik „Doliny Skautów“ Jonas Dragūnas (rejon wiłkomierski)
Dyrektor Centrum Kształcenia Nieformalnego Inga Vaitkevičienė (Uciana)
Prezes Polskiego Klubu Dyskusyjnego Grzegorz Miłoszewicz (Wilno)
Prezydent Stowarzyszenia Nauczycieli Sztuki Rimantas Kisielius (Wilno)
Dyrektor Młodzieżowego Centrum Wolnego Czasu Daiva Pranskevičienė (Wiłkomierz)
Kierownik Stowarzyszenia Młodzieżowego „COFA“ Donalda Venskienė (Birże)
Kresy24.pl za zw.lt
1 komentarz
Anna
22 maja 2017 o 22:47Akurat grupka kolesi z PKD to towarzystwo bardziej litewskie niż polskie, przynajmniej jeśli chodzi o pryncypia. Dla nich bliższy jest interes państwowy niż sprawy polskiej społeczności. Zresztą ten klub nie ma żadnego poparcia u ludzi.