Absurd sięga zenitu. Działacz Zjednoczonej Partii Obywatelskiej z Mohylewa, który samotnie pikietował pod budynkiem komitetu wykonawczego przeciwko zlokalizowaniu rosyjskiej bazy wojskowej na Białorusi, został oskarżony o zorganizowanie „masowej akcji”.
Nikołaj Gładyszew zorganizował pikietę 4 lipca. Stanął przed budynkiem komitetu wykonawczego w Mohylewie z transparentem, na którym widniało hasło „Nie – dla rosyjskiej bazy lotniczej na białoruskiej ziemi”.
Po półtora godzinnej pikiecie został zatrzymany przez milicję i doprowadzony na komisariat, gdzie odbyło się przesłuchanie. Mężczyznę pytano, kto namawiał go do pikietowania i czy obiecano mu zapłatę za demonstrację.
Poinformowano go, że 8 lipca musi stawić się w rejonowym oddziale milicji, jako osoba przeciwko której prowadzony jest proces administracyjny
– Jestem oskarżony o naruszenie ustawy o imprezach masowych. Nie czuję się winny, ponieważ prawo i konstytucję Białorusi łamią ci, którzy chcą umieścić na naszej ziemi obce bazy wojskowe. Artykuł 3 Konstytucji mówi, że źródłem suwerenności Białorusi jest naród, ale nikt tego narodu nie zapytał, czy chce mieć u siebie obce bazy wojskowe. A warto było i jego zapytać o pozwolenie. Jestem przekonany, że naród powiedziałby ”nie”. Artykuł 18 stanowi, że nasze państwo stara się być neutralnym, a jaka to neutralność, kiedy będą tu stacjonować zagraniczne wojska – powiedział Gładyszew wychodząc z posterunku milicji w Mohylewie.
Funkcjonariusz milicji, który sporządził protokół oskarżenia, nie poinformował Gładysza o terminie rozprawy sądowej ale obiecał, że zainteresowany dowie się o niej w dogodnym terminie.
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!