Podczas prac archeologicznych prowadzonych przez Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN na cmentarzu w Hruszowicach k. Przemyśla w piątek ujawniono pochówki cmentarne. „Nie ma żadnej przesłanki, że są to pochówki związane z działaniami zbrojnymi” – powiedział Bogusław Kleszczyński z IPN w Rzeszowie.
Celem prac jest ustalenie, czy w miejscu stojącego tam do ubiegłego roku pomnika ku czci UPA znajdują się – jak twierdzi strona ukraińska – pochówki członków tej formacji.
„W trakcie prac ujawnione zostały pochówki cmentarne. Aktualnie prowadzone są ich badania. Mogą one potrwać do jutra” – powiedział PAP Bogusław Kleszczyński z Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie. Podkreślił, że „na razie nie ma żadnej przesłanki, żeby twierdzić, że są to pochówki związane z działaniami zbrojnymi”.
Rozpoczęte w czwartek badania w Hruszowicach prowadzi Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN pod przewodnictwem wiceprezesa Instytutu Krzysztofa Szwagrzyka. W skład zespołu wchodzą m.in. archeolodzy, medyk sądowy.
W pracach – w roli obserwatorów – bierze też udział pięciu specjalistów z Ukrainy. Na ich czele stoi sekretarz ukraińskiej komisji międzyresortowej ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta.
Planowane pierwotnie na dwa dni prace przedłużono o jeden dzień. Mają się zakończyć w sobotę.
W środę w rozmowie z PAP prof. Szwagrzyk powiedział, że są dwie możliwości wyników prac. „To miejsce pod pomnikiem, którego już nie ma, pod fundamentem pomnika, nie będzie kryło w sobie żadnych szczątków ludzkich. I wówczas odpada argumentacja strony ukraińskiej o tym, że to miejsce jest miejscem pamięci, bo są tam pochowani członkowie UPA” – wyjaśnił prof. Szwagrzyk.
Natomiast jeżeli badania na cmentarzu w Hruszowicach wykażą, że są tam szczątki członków UPA, wtedy zgodnie z przepisami zostaną one przebadane i pozostawione na miejscu. „Ci ludzie będą mieli groby zgodnie z zasadami” – dodał. Wiceprezes IPN podkreślił, że na pewno nie będzie tam pomnika ku czci Ukraińskiej Powstańczej Armii; „czym innym jest jednak grób, prawo do grobu – i tutaj żadnej możliwości co do tego nie ma – a czym innym jest budowa pomników, upamiętnień”.
Dwa lata temu podjęto decyzję o zdemontowaniu pomnika UPA. Ukraińcy domagają się jego przywrócenia. Strona ukraińska otrzymała od polskiego IPN zaproszenie do uczestniczenia w pracach badawczych na cmentarzu w Hruszowicach. Poinformował o tym ukraiński wicepremierPawło Rozenko. Jak zaznaczył, Ukraińcy otrzymali odpowiednie zaproszenie z polskiego IPN i odpowiedzieli już na to zaproszenie, wysyłając listę osób, co do których chcieliby, aby uczestniczyły w pracach badawczych.
Po demontażu w 2017 roku pomnika w Hruszowicach ukraiński IPN zakazał ekshumacji i upamiętnień polskich ofiar na terenie Ukrainy. Kwestie upamiętnień są przedmiotem rozmów międzyrządowej komisji pod kierownictwem wicepremiera Piotra Glińskiego i wicepremiera ukraińskiego rządu Pawła Rozenki. Ostatnie spotkanie komisji odbyło się w lutym.
Kresy24.pl/dzieje.pl/bab
14 komentarzy
Basia
25 maja 2018 o 18:33To szczątki zabitych przez UPA Polaków. Nie dajmy się oszukać.
observer48
25 maja 2018 o 23:57Należy poczekać na wyniki ekshumacji.
observer48
25 maja 2018 o 19:25Bardzo rozsądne podejście do problemu przez polski IPN.
nd
26 maja 2018 o 16:54Tak najlepiej na kolanach przed chachłami i pejsami jak to mają w zwyczaju.
observer48
26 maja 2018 o 19:14@nd
To są sąsiedzi Polski i strefa buforowa. Podejście polskiego IPNu jest bezemocjonalne i racjonalne.
luki
25 maja 2018 o 21:12Won z upaincami!
andrzej
26 maja 2018 o 09:11Powiedział co wiedział.
luki
29 maja 2018 o 18:37Powiedziałem won
Maria
26 maja 2018 o 10:50wyparowali?
Generał
26 maja 2018 o 18:19Byłem tam dzisiaj. Nie ma żadnego zbiorowego grobu. Są pojedyncze szkielety z normalnych pochówków cmentarnych. Nie było prof Szwagrzyka. Był w Rzeszowie na konferencji. Szkoda bo chciałem porozmawiać. Za to rozmawiałem z badaczmi i potwierdzili ze nie ma mowy o żadnych mogiłach upowców. Była też za gnida Szeremeta. Dał bym mu w ryj. Ale policja stoi przy wjeździe na cmentarz. Coś się człowiekowi robi jak widzi kogoś takiego. Takie zwykłe zero. Te śmieć który zablokował możliwości pochówku Polaków na terszniejszej upadlinie. Każdy faszysta a on nim jest nie powinien mieć prawa przebywać w Polsce. To hańba że ta gnida tam jest.
Jarema
26 maja 2018 o 19:48Gratulacje dla redakcji ponoć codziennej wschodniej gazety za podanie informacji, o której w innych miejscach można było przeczytać przed dwoma dniami.
O aktualnych tematach kresowych dotyczących Polaków na kresach w gazecie cicho.
Basia
27 maja 2018 o 08:33Bo k24 martwi się o banderowców, a nie o Polaków.
tagore
27 maja 2018 o 15:39Na ukraińskich portalach raczej cisza.
petru dolar
27 maja 2018 o 17:02jeszcze tak moze byc ze chachlate muzeum w Polsce postawia ,z pomoca. pejsatych z usraela.