Biskup Piński Antoni Dziemianko w ciężkim stanie został przewieziony ze szpitala rejonowego w Pińsku do Brześcia. Jak donosi na Facebooku działacz polskiej mniejszości na Białorusi Andrzej Poczobut, oficjalnie chodzi o serce, ale według nieoficjalnych informacji, potwierdzonych z kilku źródeł, chodzi o płuca i nie wykluczone, że mamy do czynienia z koronawirusem.
Według Andrzeja Poczobuta, biskup mógł się zarazić podczas bierzmowania, które odbyło się w Oszmianach podczas pandemii.
„Proboszcz kościoła św. Michała Archanioła ks. Jan Puzyna lekceważył zagrożenie. Nie zważając na głosy części wiernych nie odstąpił i obrzęd bierzmowania odbył się. Nasz grodzieński biskup Aleksander Kaszkiewicz zachował się nadzwyczaj przytomnie i konsekwentnie. Dlatego w Oszmianach go nie było. Bez biskupa nie ma bierzmowania. Jednak udało się ściągnąć biskupa Dziemiankę…
Teraz proboszcz Jan leży w szpitalu w Grodnie, w bardzo ciężkim stanie. #coronawirus nie zna litości. Choruje również biskup Antoni. I stan jego jest bardzo bardzo ciężki”, pisze Poczobut i przestrzega, by nie lekceważyć zagrożenia;
„Dlaczego to postanowiłem napisać? Kochani, dużo kto nasłuchawszy się Aleksandra Łukaszenki lekceważy chorobę. Z #covid_19 naprawdę nie ma żartów. To paskudna i niebezpieczna choroba, jej skutków na razie do końca nie znamy. I jeżeli Łukaszenka i jego rodzina ma do swojej dyspozycji najlepsze preparaty, najlepszych lekarzy i najlepszy sprzęt medyczny nikt z was takich wygód w wypadku zachorowania mieć nie będzie.
W ciągu ostatnich tygodni rozbrzmiewały głosy, że pandemia to próba wiary i t.d. Co za pycha! Jeżeli ktoś wchodzi pod pędzący pociąg i głosi przy tym „Pan Bóg mnie uratuje”, to wynik takiego eksperymentu łatwo przewidzieć.
Teraz pędzi pociąg pandemii! Nie wchodźcie na tory! Unikajcie tłumów! Ograniczcie swoje kontakty!
Bardzo szkoda i ks. Jana i biskupa Antoniego. Niech Pan Bóg ma ich w swojej opiece! Szkoda dzieciaczków z Oszmian i ich rodziców, którzy są teraz zagrożeni. Kościół w Oszmianach zamknięty. Sanepid robił dezinfekcje i świątyni i plebanii. U wszystkich księży z oszmiańskiego dziekanatu wzięto próbki na #covid19
Mam nadzieje, że ta historia nas wszystkich czemuś nauczy i wyciągniemy z niej prawidłowe wnioski.
P.S Często w podobnych sytuacjach głos podnosi wojujący ateizm. Mnie od tych płaskich argumentów w duchu znanych z sowieckiej szkoły „Gagarin latał na niebo i nikogo tam nie widział” mdli. Darujcie sobie wasze uszczypliwości. Mogę podać dziesiątki przykładów lekceważenia choroby przez ateistów w tym przez jednego bardzo znanego „prawosławnego ateistę”. Dla koronawirusa nie ma różnicy kim jesteśmy: katolikiem, prawosławnym czy ateistą… #życie_w_czasach_zarazy”
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!