W czwartek 27 sierpnia do Kowna koleją Rail Baltica przybędzie pierwszy pociąg z Polski. Przyjedzie nim koordynatorka projektu Rail Baltica w Komisji Europejskiej Katerina Trautman, która oceni infrastrukturę kolejową Litwy i Polski.
Pasażerami pociągu będą także przedstawiciele ministerstw i innych instytucji transportu z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Finlandii. W trakcie podróży zostanie omówiony postęp w realizacji projektu Rail Baltica i perspektywy stworzenia linii pośpiesznej z Kowna do Tallina.
„Wszystkie prace są zakończone w 100 proc. i teraz jest wyznaczony kilkumiesięczny okres na usunięcie ewentualnych defektów” – mówi przedstawiciel litewskich kolei Vidmantas Gudas.
Ostatni pociąg z pasażerami z Polski przybył na Litwę w sierpniu 1939 roku.
Litwa zamierza także zbudować odnogę kolei Rail Baltica z Kowna do granicy z Łotwą. Komisja Europejska przeznaczy 106 mln euro (85 proc. wartości projektu), nie udzieli jednak 75,3 mln wsparcia na zainstalowanie sygnalizacji świetlnej na odcinku od granicy z Polską do Kowna.
Rail Baltica – to linia kolejowa będąca, wraz z połączeniem drogowym Via Baltica, elementem transeuropejskiego korytarza transportowego, łącząca Warszawę, Kowno, Rygę, Tallinn i Helsinki. Planowana Rail Baltica w Polsce to 341 km trasy kolejowej, z czego 172 km linii dwutorowej i 169 km linii kolejowej jednotorowej. Pociągi będą mogły jeździć tą trasą z prędkością 160 km/h.
Polskie Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju rozpoczęło właśnie konsultacje Krajowego Programu Kolejowego do 2023 r. Na długiej liście znajduje się 146 inwestycji. Mniej więcej w środku – dokończenie odcinka trasy Rail Baltica Warszawa – Białystok. Kolejny odcinek z Białegostoku do litewskiej granicy jest dopiero 144. (od pozycji 113. zaczyna się lista rezerwowa).
Według wcześniejszych zapewnień polityków PO, do 2023 gotowa miała być cała Rail Baltica. Tymczasem zarówno lider partii w woj. podlaskim Robert Tyszkiewicz, jak i zabiegający o tę trasę ełcki poseł Andrzej Orzechowski o istnieniu kolejowego programu dowiedzieli się od dziennikarzy „Współczesnej”. – Przecież Rail Baltica jest jednym z priorytetów całej Unii Europejskiej – dziwił się Tyszkiewicz. – Poszczególne instytucje działające w naszym kraju nie mogą tego dowolnie zmieniać – tłumaczył.
zw.lt/BNS/wspolczesna/pl/kresy24.pl/fot: Peter Schrank, voxeurop.eu/pl
5 komentarzy
olek
27 sierpnia 2015 o 16:02a kiedy z Berlina można będzie bezpośrednio dojechać do Wilna ,Talina ,Rygi i oczywiście do Kenigzbergu
bogdas
28 sierpnia 2015 o 10:20Chyba już tego nie dożyjesz…
black flag
29 sierpnia 2015 o 17:31kacapy oddadza za wagon kaszy i mydla – Krolewiec-
ltp
29 września 2015 o 19:18czyli rozstaw 1435 mm. pierwszy krok do „europeizacji ” linii kolejowych na Litwie, w Estonii i na Łotwie. Brawo
ddt
31 października 2015 o 00:28Kraje Bałtyckie na pewno nie przekują swoich linii na 1435 mm. rail baltica Jest pojedynczym projektem.