Proces działacza Związku Polaków Białorusi, dziennikarza Andrzeja Poczobuta znów został przełożony. Datę rozprawy wyznaczono pierwotnie na 28 listopada, jednak z nieznanych przyczyn rozprawę odroczono do 9 stycznia. 5 stycznia jego bliscy dowiedzieli się, że proces został przełożony na 16 stycznia 2023 roku. Nie wiadomo, czy to ostateczny termin.
Andrzej będzie sądzony w Grodnie. Jego proces ma prowadzić sędzia Dmitrij Bubenczyk .
Andrzej Poczobut, dziennikarz i członek Związku Polaków Białorusi, został zatrzymany 25 marca 2021 roku.
Został oskarżony o „popełnienie przez grupę osób umyślnych działań mających na celu podżeganie do wrogości narodowo-religijnej na tle przynależności narodowej, wyznaniowej, językowej oraz popełnienie umyślnych działań na rzecz rehabilitacji nazizmu”, i o „nawoływanie do sankcji mających na celu zaszkodzenie bezpieczeństwu narodowemu”.
Wedłg informacji, do których dotarł dziennik Rzeczpospolita, prokuratorzy uznali m. in., że mówienie przez Poczobuta o agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 roku jest „podżeganiem do nienawiści na tle narodowościowym”.
„Bo według propagandy Łukaszenki i Kremla doszło wówczas do „wyzwolenia uciskanych przez Polskę narodów ukraińskiego i białoruskiego”. Kolejnym absurdalnym dowodem podpierającym zarzuty mają być wypowiedzi Andrzeja Poczobuta w obronie niszczonego od lat przez reżim szkolnictwa polskiego na Białorusi. W sprawie pojawił się też jeden z jego artykułów w „Gazecie Wyborczej”, w którym relacjonował brutalne tłumienie przez milicję powyborczych protestów w nocy z 9 na 10 sierpnia 2020 roku. Reżimowi oskarżyciele dopatrzyli się też „podżegania do nienawiści” w wypowiedziach i wywiadach Poczobuta, których udzielał polskim mediom. Ale też podpięli do sprawy jego artykuł w „Magazynie Polskim”, który napisał jeszcze w 2006 roku i poświęcił „Olechowi” (Anatol Radziwonik), jednemu z dowódców polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego na Grodzieńszczyźnie”.
Polak pisał w jednym ostatnich listów z więzienia, że oczekuje na wyrok sądu i zesłanie do łagru. Podkreślał, że chciałby mieć proces już za sobą.
Pisał też, że sił dodaje mu pamięć o więźniach politycznych stalinizmu. Jego żona Oksana na Facebooku przytoczyła fragment listu otrzymanego niedawno od Andrzeja, który, nie tracąc przy tym pogody ducha, opisuje w nim oczekiwanie na proces.
Grozi mu do 12 lat więzienia.
W październiku władze wpisały Poczobuta na „listę terrorystów”. Andrzej ma problemy z żołądkiem. Wcześniej informowano, że bardzo schudł, ponieważ prawie nic nie je, z wyjątkiem więziennej owsianki.
Andrzej Poczobut jest jedyną z pięciu osób zaangażowanych w tzw. „sprawę polską”, która pozostaje za kratkami. Wiadomo też, że jesienią 2021 r. Poczobut odmówił napisania prośby o ułaskawienie do Łukaszenki.
ba
1 komentarz
WRON
6 stycznia 2023 o 14:16Odroczono pewnie dlatego, że 16 stycznia wchodzi w życie prawo o pozbawieniu majątku osób prowadzących „nieprzyjazną działalność wobec Białorusi”.