Prokuratura Generalna Republiki Białorusi podjęła decyzję o przedłużeniu aresztu wobec prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys na okres najbliższych pięciu miesięcy, poinformował portal znadniemna.pl, powołując się na źródła, które ze względów bezpieczeństwa muszą pozostać anonimowe.
Informator portalu nie potrafił potwierdzić, czy taki sam środek zapobiegawczy zastosowano wobec reszty Polaków z Białorusi, więzionych w mińskim areszcie śledczym „Waładarka” pod zarzutem „podżegania do nienawiści na tle narodowościowym” i „rehabilitacji nazizmu”. Przypomnijmy, że oprócz Andżeliki Borys, są to; członek Zarządu Głównego organizacji: Andrzej Poczobut, prezes Oddziału ZPB w Wołkowysku Maria Tiszkowska, prezes Oddziału ZPB w Lidzie Irena Biernacka, oraz prezes niezwiązanej ze Związkiem Polaków organizacji Forum Polskich Inicjatyw Lokalnych Brześcia Anna Paniszewa.
O tym, że śledztwo w „sprawie Polaków”, jak okrzyknięto ją w mediach białoruskich, może potrwać jeszcze około pół roku, informował swoich bliskich aresztowany 30 marca z tego samego artykułu, co działacze polscy, malarz białoruski Aleś Puszkin.
Puszkinowi zarzuca się m.in. „rehabilitację nazizmu” za namalowanie i publiczną demonstrację portretu białoruskiego bojownika antykomunistycznego z lat 50. minionego stulecia Jauhiena Żychara. Portret Żychara był demonstrowany w ramach wystawy obrazów Alesia Puszkina w grodzieńskim Centrum Życia Miejskiego, którego szefem jest grodzieński dziennikarz Paweł Mażejka. On również jest oskarżany o „rehabilitację nazizmu”, za zorganizowanie wystawy Alesia Puszkina i na mocy decyzji sądowej dokonuje formalności, związanych z likwidacją należącej do niego instytucji kultury, jaką było Centrum Życia Miejskiego w Grodnie.
Prześladowanie Puszkina i Mażejki śledztwo próbuje połączyć w jedno dochodzenie ze „sprawą Polaków”. Nikt z obserwatorów nie potrafi wytłumaczyć, jak będzie to możliwe, gdyż Jauhien Żychar był białoruskim działaczem antykomunistycznym zupełnie nieznanym Polakom, ani tym bardziej nigdy nie był przez Polaków gloryfikowany.
Absurdalność postawionych Polakom zarzutów zresztą mało, kogo już dziwi. Komitet Śledczy Białorusi nie ustaje jednak w nękaniu kolejnych polskich działaczy w ramach dochodzenia, przypominającego ponurą farsę. W ostatnich dniach na przesłuchania w „sprawie Polaków” byli wzywani do Komitetu Śledczego szefowie struktur ZPB m.in. z podgrodzieńskich Jezior, Indury, Mołodeczna (obwód miński), a także pozostający na wolności członkowie Zarządu Głównego ZPB z Mińska i Grodna.
Kresy24.pl za zandniemna.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!