Kreml nie ingerował i nie zamierza ingerować w prezydencką kampanię wyborczą na Białorusi, wysoko ceni przedstawicieli tego państwa, którzy opowiadają się za dalszą integracją z Rosją i przestrzenią poradziecką – powiedział sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow – cytowany przez agencję Interfax.
We wtorek, w rozmowie z dziennikarzami rzecznik Putina zapytany, czy Kreml „bacznie przygląda się rywalom” obecnego prezydenta Białorusi w nadchodzących wyborach prezydenckich (9 sierpnia) i czy buduje możliwą przyszłą strategię współpracy z nimi, odpowiedział;
„Wybory jeszcze się nie odbyły. Nie oceniamy kampanii przedwyborczej. Nie ingerujemy w wewnętrzne sprawy naszego najbliższego sojusznika i nie będziemy tego dalej robić. Białoruś jest dla nas ważna, ważne jest dla nas Państwo Związkowe, ważne jest dla nas kontynuowanie procesów integracyjnych zarówno w ramach WNP, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej, jak i na poziomie bilateralnym. I oczywiście bardzo cenimy tych przedstawicieli „sojuznej” Białorusi, którzy odwzajemniają się w tym względzie, którzy są jednocześnie zwolennikami dalszego pogłębiania naszych relacji związkowych” – powiedział Pieskow.
„Majdan” na Białorusi: groźba czy realny scenariusz? (ANALIZA)
oprac. ba
3 komentarzy
Stary Olsa
28 lipca 2020 o 17:29won!
SyøTroll
29 lipca 2020 o 11:40Wyrazilili poparcie dla sił prorosyjsko-prozwiązkowych tak jak UE wyraża poparcie dla sił demokratyczno-proeuropejskich.
Borys
29 lipca 2020 o 16:57Taa… Dodatkowo w celu podkreślenia tego poparcia wysłano trochę członków grupy Wagnera na Białoruś. Ot tak dla pewności, żeby przypadkiem ludziom coś „głupiego” nie przeszło przez rozum. Nie no wiem, przecież grupa „Wagnera” nie ma nic wspólnego z wielkim bratem, to przecież powszechna wiedza. Absolutnie nic ….