W ramach akcji „Czyste powietrze” inspekcja drogowa zatrzymała autobus z dwudziestoma pasażerami, który wyjechał z miejscowości Wardomicze do odległej o 70 km Wilejki. Milicjanci stwierdzili, że kierowca ma w wydychanym powietrzu 1,12 promila alkoholu, wobec czego zgodnie z procedurami wszczęła postępowanie.
Najdziwniejsze jest jednak to, że pasażerowie autobusu wykazali się aktem solidarności i murem stanęli w obronie pijanego kierowcy. Jak podaje portal regiony.by, żądali by wiózł ich dalej, argumentując, że skoro wiózł ich już tyle kilometrów to nie ma powodu, żeby nie dowiózł ich do pobliskiego dworca. Niektórzy pasażerowie zapowiedzieli nawet skargi na inspektorów drogowych.
Za jazdę po alkoholu białoruskie prawo przewiduje pozbawienie wolności na okres trzech lat oraz grzywnę w wysokości od półtora do trzech milionów rubli (1200–2400 PLN). Ukarany zostanie również pracownik zajezdni, który dopuścił do pracy pijanego kierowcę.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!