Przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy zasugerował, że Rosja szykowała się co najmniej od 2012 roku do agresji na Ukrainę.
Andrij Parubij (na zdjęciu) w pierwszych miesiącach wojny we wschodniej Ukrainie był przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, a jeszcze wcześniej, podczas „rewolucji godności” kierował samoobroną Majdanu. Dziś parlamentarzysta z ramienia Frontu Ludowego zeznawał przed kijowskim sądem w procesie zbiegłego do Rosji byłego prezydentowa Wiktora Janukowycza oskarżanego przez prokuraturę o zdradę kraju. Parubij powiedział, że według jego wiedzy, jaką uzyskał sprawując swój urząd, już od 2012 roku we wschodniej i południowo-wschodniej Ukrainie była tworzona sieć różnych prorosyjskich organizacji kontrolowanych przez rosyjskie służby specjalne. Na przykład, według Parubija, tworzono grupy rekonstrukcyjne odtwarzające bitwy z okresu II wojny światowej, a w rzeczywistości była to przykrywka dla szkoleń i przygotowywania planów przejęcia lokalnych urzędów, by przygotować teren pod wejście wojsk rosyjskich.
-Później uświadomiłem sobie, że te grupy nawet nie były świadome istnienia innych podobnych grup, współpracowały tylko bezpośrednio z rosyjskimi służbami i były przez nie koordynowane. Grupy przyjmowały rozkazy tylko od oficerów rosyjskich służb specjalnych – zeznawał Parubij.
Warto przypomnieć w tym kontekście, iż nie jest tajemnicą, że co najmniej pułkownikiem rezerwy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU był pierwszy „minister obrony” tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Igor Girkin (pseudonim Striełkow). Ten (prywatnie) pisarz science-fiction nie pochodził z Ukrainy, był obywatelem Rosji, zaangażowany był w działalność grup rekonstrukcyjnych na terenie b. ZSRS. Po rezygnacji z funkcji w Donbasie w sierpniu 2014 roku znowu osiadł w Rosji.
Oprac. MaH, unian.net
fot. Wadim Czupryna, CC BY-SA 4.0
9 komentarzy
Basia
24 stycznia 2018 o 20:22Rozumiem, że gdyby rekonstruowali ludobójstwo na Wołyniu to byłoby w porządku?
pol
25 stycznia 2018 o 11:23Igor Girkin jako pseudo-minister obrony jest odpowiedzialny za strącenie MH-17 i nie ma co do tego żadnych wątpliwośći że odpowie za tę zbrodnie ! Ucieczka z Donbasu jasno pokazała jego wine ! bał sie że zostanie odstrzelony za dokonaną zbrodnie na niewinych pasażerach .
PL
7 maja 2018 o 17:34co wypiłaś tygodniowy przydziale i dlatego nic nie rozumiesz
Luk
24 stycznia 2018 o 22:37Oczywista oczywistość, że rosyjskie służby ryły na Ukrainie przed inwazją i były też mocno zaangażowane w działania w trakcie inwazji Moskwy na Ukrainie.
Poza tym sam Janukowycz pozbawił południowo-wschodnią Ukrainę ochrony kontrwywiadowczej. Taki Krym był totalnie przesiąknięty agenturą Kremla a Ukraińska władza wojskowa tam faktycznie nie sięgała, pomimo formalnego istnienia paru słabych baz ukraińskich.
Zresztą wojsko Ukrainy też było w tamtym czasie w rozkładzie. Czołgi i samochody opancerzone z okręgu wojskowego koło Kijowa w większości były nie do użytku z powodu braku części zamiennych.
Ukrainę uratowała naprędce zorganizowana samoobrona, która tłumiła bunty organizowane przez kacapską agenturę i „ochotników” na wschodzie kraju oraz zdecydowana reakcja świata zachodniego.
Gwałtowny spadek cen ropy i sankcje dały do myślenia kremlowym. Dodatkowy opór Ukraińców przeciw inwazji uzmysłowił Moskwie, że wojna może sporo kosztować i skalkulowali by zatrzymać się na Krymie i Donbasie a odpuścili Odessę i Charków.
Luk
24 stycznia 2018 o 22:40Oczywista oczywistość, że rosyjskie służby ryły na Ukrainie przed inwazją i były też mocno zaangażowane w działania w trakcie inwazji Moskwy na Ukrainie.
Poza tym sam Janukowycz pozbawił południowo-wschodnią Ukrainę ochrony kontrwywiadowczej. Taki Krym był totalnie przesiąknięty agenturą Kremla a Ukraińska władza wojskowa tam faktycznie nie sięgała, pomimo formalnego istnienia paru baz ukraińskich.
Zresztą wojsko Ukrainy też było w tamtym czasie w rozkładzie. Czołgi i samochody opancerzone z okręgu wojskowego koło Kijowa w większości były nie do użytku z powodu braku części zamiennych.
Ukrainę uratowała naprędce zorganizowana samoobrona, która tłumiła bunty organizowane przez kacapską agenturę i „ochotników” na wschodzie kraju oraz zdecydowana reakcja świata zachodniego.
Gwałtowny spadek cen ropy i sankcje dały do myślenia kremlowym. Dodatkowy opór Ukraińców przeciw inwazji uzmysłowił Moskwie, że wojna może sporo kosztować i skalkulowali by zatrzymać się na Krymie i Donbasie a odpuścili Odessę i Charków.
Jarema
25 stycznia 2018 o 10:48Wątpliwa jest teza, że Ukrainę uratowała samoobrona powstająca spontanicznie. Chłopcy z placu vs wyszkoleni agenci i ci pierwsi mieli wygrać? Raczej były to bojówki Kołomojskiego oraz bierność rosyjsko języcznej ludności. Kreml liczył na ich aktywność, a po masakrze w Odessie zwolenników ruskowo mira chętnych do przyłączenia się do Rasii był jeszcze mniej. Jeżeli dodamy do tego presję świata, koszty interwencji militarnej zajęcia tak dużego obszaru, to jasne jest, dlaczego Rasija niechętnie, ale odpuściła.
nn
25 stycznia 2018 o 11:27Raczej można przyjąć, że jedynym celem był Krym. Ruchawki w innych obwodach miały znaczenie osłonowe dla aneksji półwyspu i wasalizację reszty kraju. Donbas z przestarzałym, dotowanym przemysłem w dodatku konkurencyjnym dla rosyjskiego- to żaden cymes. Widać to teraz, kiedy cenniejsze zakłady wywieziono a reszta, jak sami przyznają, pracuje na 30%. Te same źródła w „republikach” mówią, że ledwie 30% budżetu DNR i 15% ŁNR to środki własne.
Nędzny biznes doprawdy. Brzydko, ale dosadnie mówiąc Putin zrobił w ch… mieszkańców „Nieprogłaszajemych Riespublik” roztaczając jakieś miraże dla osiągnięcia swoich politycznych celów .
pinio
25 stycznia 2018 o 10:22czyli stary scenariusz napuscic na siebie ludzi ,a potem udawac ze sie ich broni i wpierać, ze to ci drudzy są źli
a oni to gołąbki pokoju
lowa s Mogilowa
23 kwietnia 2018 o 19:47Padł Związek Zdradziecki, który finansował różne ruchy i ruchawki na całym świecie, opłacał agenturę, również na całym świecie, płacił bossom komunistycznym itd.itp. Jaki stąd wniosek?