Bezpośrednią przyczyną katastrofy samolotu An-26 pod Czugujewem, do której doszło we wrześniu tego roku, było połączenie błędnych decyzji i działań dowódcy samolotu przy braku kontroli ze strony kierownictwa kontroli lotów. Poinformował o tym naczelnik wydziału śledczego Państwowego Biura Śledczego Ukrainy Wadym Prijmaczok.
Uczestniczący w konferencji prasowej zastępca dyrektora Specjalnej Prokuratury ds. wojskowych i obronnych Prokuratury Generalnej Serhij Liczik podkreślił, że postępowanie przygotowawcze w tej sprawie będzie kontynuowane.
„W toku szerokiego śledztwa i na podstawie wyników ekspertyz wojskowych, uzyskano niezbite dowody wskazujące na łamanie zasad przygotowania lotów, łamanie przepisów wykonywania lotów oraz naruszanie zasad użytkowania statków powietrznych” – wyjaśnił Liczik.
Zaznaczył, że pierwsze trzy podejrzenia w tej sprawie to dopiero pierwszy etap postępowania przygotowawczego.
„Stopień winy i odpowiedzialności każdego funkcjonariusza wojskowego, który był zaangażowany w organizację i realizację lotów oraz eksploatację samolotu An-26, zostanie określony w toku dalszego śledztwa. Państwo powinno na chwilę obecną ściśle określić karno-prawny charakter działań osób, które swoimi błędami i naruszeniem zasad lotów doprowadziły do katastrofy samolotu, doprowadziły do śmierci naszych żołnierzy” – podkreślił.
Według niego naruszenia te miały miejsce zarówno na etapie przygotowania lotów, ponieważ na pokładzie samolotu znajdowały się osoby, które tam w ogóle nie miały prawa przebywać, na etapie przeprowadzenia lotu, który przeprowadzono z naruszeniem zasad użytkowania statku powietrznego i zasad wykonywania lotu, oraz na etapie, gdy zaistniała już sytuacja kryzysowa, a kierownictwo lotów nie podjęło wystarczających i odpowiednich środków, aby uniknąć tej katastrofy.
„Każda z tych osób, którym przedstawiono zarzuty, dopuściła się określonych naruszeń, które według wyników ekspertyz wojskowych, pozostają w złożonym związku przyczynowym z katastrofą. Jeśliby każda z tych osób należycie wypełniała swoje obowiązki, należycie przestrzegała przepisów i wymagań lotu, nie doszłoby do katastrofy – tak twierdzą eksperci” – wyjaśnił Liczik.
Z kolei Prijmaczok wskazał, że w śledztwie ustalono, iż bezpośrednią przyczyną katastrofy był „zbiór błędnych decyzji i działań dowódcy samolotu przy braku kontroli ze strony kierownictwa kontroli lotów, a mianowicie: nie została prawidłowo określona konfiguracja mechanizacji skrzydeł przy podejściu do lądowania, wystąpiły pewne błędy w technice pilotażu, nieprawidłowo dobrano tempo”.
Dodał, że podczas wcześniejszego lotu samolotu stwierdzono awarię w lewym silniku samolotu.
Podkreślił też, że kontrolerzy lotów dopuścili za stery samolotu pilota o niewystraczających umiejętnościach.
Przypomnijmy, do katastrofy samolotu wojskowego An-26 doszło wieczorem 25 września w okolicach Charkowa, w pobliżu lotniska Czugujewo. Na pokładzie znajdowało się 27 osób – piloci wojskowi i kadeci Uniwersytetu Sił Powietrznych im. Iwana Kożeduba. Katastrofę przeżył jeden kadet.
Opr. TB, UNIAN
fot. UNIAN
Dodaj komentarz