Odciągnięcie uwagi NATO od wydarzeń nad Dnieprem i zmniejszenie zaangażowania europejskich potęg w rozwiązanie konfliktu, jaki toczy się na rozległych obszarach Donbasu, to nie jedyna kwestia jaką może ugrać Kreml dzięki zamachowi w Paryżu.
„Kooperacja” dedykowana zwalczaniu terroryzmu ramię w ramię z Zachodem, którą sugeruje Moskwa, musiałaby oznaczać wznowienie relacji na linii Rosja-NATO (w chwili obecnej cywilna i wojskowa współpraca pomiędzy stronami jest zawieszona, otwarte pozostają tylko kanały komunikacyjne). Gdyby do tego doszło to miałoby to olbrzymie implikacje dla konfliktu ukraińskiego – pisze Piotr Maciążek w komentarzu Defence24.pl „Paryski zamach w trybikach rosyjskiej propagandy”.
Z całą publikacją zapoznasz się tu
Kresy24.pl/defence24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!