Rosyjski czołg podstawowy T-90M, który Putin nazwał „najlepszym czołgiem na świecie”, jest w rzeczywistości niezwykle podatny na ataki ze względu na wady konstrukcyjne, w tym przestarzały system automatycznego ładowania, który jest podatny na katastrofalne w skutkach detonacje amunicji. Słabość tego rozwiązania wielokrotnie udowodniły ukraińskie drony w warunkach współczesnej wojny. Analityk Isaac Seitz opisał sprawę w artykule na portalu „19FortyFive”.
„Choć produkcja czołgu T-90M jest tańsza niż produkcja czołgów zachodnich, jego osiągi bojowe budzą wątpliwości co do jego długoterminowej przydatności w warunkach intensywnej walki ze współczesnymi zagrożeniami” – stwierdził.
Przypomniał, jak Rosja twierdziła, że czołg T-90M jest lepszy od amerykańskiego M1 „Abrams” i niemieckiego Leoparda 2, choć jednocześnie Rosja straciła już znaczną liczbę swoich czołgów w wojnie z Ukrainą.
„T-90M odziedziczył wiele niedociągnięć swoich poprzedników. Jednym z takich niedociągnięć jest karuzelowy automat ładujący… Trafienie w dowolną stronę czołgu (lub w przypadku pocisków przeciwpancernych Javelin/NLAW, od góry, w wieżę) ma duże prawdopodobieństwo zdetonowania całej amunicji, co natychmiast zabije całą załogę. Ten czołg, podobnie jak jego radzieccy poprzednicy, jest również podatny na niszczycielskie eksplozje amunicji” – wyjaśnia Seitz.
Jako kolejną wadę T-90M wskazał podatność czołgu na ataki dronów kamikadze i stwierdził, że czołg ten jest daleki od tego, aby stać się przełomowym czołgiem, za jaki uważa się w Rosji.
Przypomnijmy, że wcześniej analityk Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego w Warszawie, były konsultant Pentagonu, Reuben F. Johnson powiedział, że rosyjski czołg T-90 nie jest „cudowną bronią” w wojnie na Ukrainie.
Opr. TB, 19fortyfive.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!