Białoruski prezydent zakasał rękawy i ramię w ramię z kołchoźnikami stanął do pracy w polu przy zbiorze płodów rolnych wyhodowanych na polach w Drozdach. Baćce pomagał najmłodszy syn Kola.
Służba prasowa Łukaszenki opublikowała fotoreportaż ze zbioru urodzaju na polach w pobliżu rezydencji prezydenta w Drozdach. Pan prezydent wyposażony w nóż, zbiera melony i dynie, nadzoruje kopanie ziemniaków i widać, że robota w polu choć męcząca, sprawia mu satysfakcję.
W ubiegłym tygodniu, podczas podróży na Grodzieńszczyznę baćka poradził gubernatorom południowych regionów Białorusi, żeby zaczęli w większej ilości uprawiać melony, bo ocieplił się klimat w kraju. Powiedział, że w tym roku dynie i arbuzy białoruskie są nawet smaczniejsze od tych sprowadzanych z południa.
Kresy24.pl/charter97.org
1 komentarz
Stas Kielbus
21 sierpnia 2014 o 11:40a moze komorowski z tuskiem tez zakasza rekawy i pomoga w zbiorach