Amerykański Departament Stanu na razie próbuje zachować równy dystans wobec głównych aktorów konfliktu politycznego na Ukrainie. Tak wynika ze specjalnego oświadczenia ambasady USA w Kijowie.
„Wiemy, że pan Saakaszwili został zatrzymany i trwają protesty. Wzywamy wszystkie strony do deeskalacji napięć i unikania przemocy. Blisko monitorujemy sytuację i wierzymy, że wszelkie śledztwa będą prowadzone sprawnie i w zgodnie z ukraińskim prawem” – podało w komunikacie zamieszczonym na serwisach społecznościowych przedstawicielstwo USA w Kijowie. Wczoraj z kolei na stronie ambasady ukazało się oświadczenie-poparcie dla „walki przeciwko korupcji” na Ukrainie, w którym skrytykowane zostały zatrzymania funkcjonariuszy NABU (ukraiński odpowiednik CBA) przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oraz wezwano władze ukraińskie do konsekwentnego zwalczania korupcji. O sprawie pisały ukraińskie media, ale NABU zaprzeczyło rewelacjom przyznając jednak że „co jakiś czas” w każdym państwie występują napięcia między różnymi służbami specjalnymi.
Z kolei władze Rosji na razie oficjalnie nie wypowiedziały się w sprawie sytuacji politycznej na Ukrainie. Natomiast rosyjskie tuby propagandowe, takie jak Russia Today, ociepliły swój ton wobec Saakaszwilego, który przez lata przedstawiany był jako jeden z największych wrogów Rosji i człowiek niepoważny.
W tle tego wszystkiego jest kolejna eskalacja starć i naruszeń zawieszenia broni w Donbasie między siłami rosyjskimi i kontrolowanymi przez Rosję tzw. separatystami a siłami ukraińskimi.
Przypomnijmy, że były prezydent Gruzji i były gubernator Odessy Micheil Saakaszwili został dziś zatrzymany przez ukraińską policję, a potem uwolniony przez swoich zwolenników z policyjnej furgonetki, którą próbowano przewieźć go do aresztu. Agenci SBU i policjanci przeszukali jego apartament.
Uwolniony Saakaszwili wezwał ludzi do zbierania się pod siedzibą ukraińskiego parlamentu i domagania się impeachementu prezydenta Petro Poroszenki. Oba obozy zarzucają sobie nawzajem współpracę z Rosją. W centrum Kijowa doszło do zamieszek. W sumie we wszystkich dramatycznych wydarzeniach bierze udział, na razie, ok. 1000 ludzi.
Prokurator generalny Ukrainy Jurij Łucenko ogłosił, że Saakaszwili współpracuje z grupami „przestępczości zorganizowanej” związanej z byłym prezydentem Wiktorem Janukowyczem, który w 2014 roku uciekł do Rosji. Ludzie związani z Janukowyczem i jego dawną partią regionów mieli sfinansować działania Saakaszwilego w zamian za obietnicę zwrotu ich majątku po dojściu do władzy. Na dowód przedstawili nagrania, na których słychać rozmowę na ten temat Saakaszwilego z byłym skarbnikiem Janukowycza, Siergiejem Kurczenko, który uciekł do Moskwy. Zatrzymany został współpracownik Saakaszwilego Sewerion Dangadze, który miał wziąć pieniądze (ok. pół miliona dolarów) od Kurczenki.
Saakaszwili nazywa oskarżenia i dowody sfabrykowanymi. -Nie pozwołmy Poroszence i jego gangowi dalej kraść. Ukraina jest zagrożona. Ci ludzie to uzurpatorzy – tak mówił w swoim przemówieniu Saakaszwili.
Oprac. MaH, inforesist.org, rferl.org, kyivpost.com
14 komentarzy
Jarema
5 grudnia 2017 o 17:54Niebezpieczny czas dla Ukrainy. Poroszenko wykonał bardzo głupi ruch. To zabawa zapałkami na stogu siana. Ukraina może oprzeć się Rosji będąc skonsolidowana wokół wspólnych celów artykułowanych przez partie polityczne. Ostre spory i podziały polityczne podważają tą konsolidację. Po co walczyć, jeżeli liderzy są w ostrym sporze i nie wiadomo, co jest ważne.
Inna sprawa, że jak się patrzy na te społeczne wstrząsy na Ukrainie, to przypomina to wzburzenia/rewolty/niestabilność/powstania występujące w I RP na ziemiach ukrainnych. Dziś Polski nie ma na tych ziemiach, ale Ukraińcy biorą się za głowy po staremu. Źle to wróży Ukrainie.
tagore
5 grudnia 2017 o 20:46Poroszenko robi to co uważa za stosowne licząc na jednoznaczne poparcie Niemiec. Ostatnia wypowiedź Singmara Gabriela na temat USA i rosnącej pozycji Niemiec idealnie określa sytuację.
observer48
6 grudnia 2017 o 04:26USA odbudowały Niemcy i USA mogą je zniszczyć, lub zredukować gospodarczo, jeśli zajdzie taka potrzeba. Kanzlerakte z 1949 r. obowiązuje do 2099 r.
Jarema
6 grudnia 2017 o 10:14Słabnięcie USA, wzrost Niemiec i Rosji – złe informacje dla Polski. Rosja jest jednak ciągle w recesji ze względu na sankcje, a Niemcy mają problemy wewnętrzne wywołane polityką emigracyjną „wir schaffen das”. Na Ukrainie będzie bez zmian, czyli biednie, korupcyjnie bez perspektyw na rozwój wywołany wstąpieniem do UE, bez własnej energii, ale za to z Wiatrowyczem i herojami z UPA na czele. W końcu ta „masa upadłości” będzie zbyt mocno ciążyć nawet Niemcom.
amtrak1971
6 grudnia 2017 o 02:19mysle ze czas na Polska pomoc panu Sakashvili w nastepnym majdanie , tam na Ukrainie nic sie nie zmienilo , to jest prywatne panstwo bogatych gangsterow nazwanych oligarhami ,
miki
6 grudnia 2017 o 22:32Na Ukrainie będzie wojna domowa, w dodatku bardzo krwawa i to nie perspektywa 10 lat ale bardziej kilku. My musimy być na to przygotowani. 1.Wzmocnić granicę-można to zrobić wykorzystując jako powód chore dziki które przechodzą do nas ze wschodu. Należałoby na całej granicy wschodniej zbudowac zasieki co wcale nie jest tanie ani szybkie do zrobienia więc należałoby już zacząć.2 Mieć kontakty do sił i grup mających realny wpływ na to co się tam dzieje 3.Czekać i jak będzie dogodny moment wykonać telefony z propozycją nie do odrzucenia czyli powrót do Uni Lubelskiej. Cóż Ukraina zyska? Wejdzie do UE, wejdzie do NATO, zapanuje tam w końcu spokój i złote czasy.Sami nie dają rady co my już widzimy lecz oni wciąż łudzą się i żyją iluzją.Morze krwii dopiero ich tej iluzji pozbawi……..
Kasko
8 grudnia 2017 o 14:41„Powrót do Unii Lubelskiej” oznacza że cały ten bajzel będziemy mieli u nas. Po za tym, pomysł powrotu do UL jest sprzeczny z budową zasieków na granicy.
Enej bandyta
6 grudnia 2017 o 09:24Igranie prze Poroszenkę zapałkami.
Maur
6 grudnia 2017 o 10:56Ja jednak bardziej wierzę Sakaszwilemu. W końcu w Gruzji trochę porządków porobił. A że to nie mogło podobać się w Moskwie no to mamy u władzy Gruzji desant moskiewski.
Z Poroszenką rozmowa powinna być krótka: tu masz minimalne standardy i albo je wprowadzasz albo „idi w p**du”.
wilczek lech
6 grudnia 2017 o 11:24Nawet, jeżeli na razie nie możemy pojąć, o co chodzi w wydarzeniach na Ukrainie, jedno nie ulega wątpliwości: w każdym przypadku niepokojów na Ukrainie, w państwach bałtyckich, w Polsce, na Kaukazie czy na Bałkanach widać wyraźnie brudną łapę putina. I od tego należy (i robią to Amerykanie), zacząć rozpatrywanie kontekstu wydarzeń.
Stanisław
6 grudnia 2017 o 14:14Ukraina to prawie 40-milionowy kraj o powierzchni 1,5 powierzchni Polski. Kraj surowców i żyznej ziemi. Dla zobrazowania – nadwyżka eksportowa produkcji roślinnej to wielkość produkcji roślinnej Polski. Złoża gazowe + elektrownie atomowe + największe magazyny gazu w Europie mogą zapewnić niezależność energetyczną, a przy tym komplenty bankrut. Jednocześnie kraj kulturowo poszatkowany jak sałatka śledziowa „szuba”. Kolejna szansa na utworzenie rządu zapewniającego jakąkolwiek stabilizację i obliczalność w polityce wewnętrznej i zewnętrznej spaliła na panewce. W tym zakresie to kraj nieobliczalny, a jak pokazuje historia w miarę stabilnie funkcjonujący jedynie pod silnym protektoratem. Takiego kraju nie oddaje się w ręce wroga, a jednocześnie nie da się go już w całości kontrolować przez żadnego z wielkich graczy. Zbliża się czas kolejnego rozbioru. Obecnie walka trwa o przebieg granicy tego rozbioru.
pol
6 grudnia 2017 o 16:11Ty Staszek to jesteś bajkopisarczyk ! czas rozebrania to jak idziesz spać ( chyba ? ) i ta walka o przebieg granicy rozbioru ? kupa śmiechu nic poza tym że to twoje fantazie nie poparte żadnymi faktami ani nawet jakąś teorią ? bynajmniej ja takiej nie widze .
amtrak1971
7 grudnia 2017 o 15:44jezeli prez. Trump nie dba co inni mysla i uznaje Jerusalem stalica panstwa zydowskiego to moze by tak polska delegacja spotkala sie z ludzmi prez. Trump i pogadala o utracie polskich Kresow jakies 70 lat temu , ten caly uklad utraty polskich ziem odbyl sie bezprawnie pod presja Stalina , niezgodne z prawem , sa ludzie w US ktorzy znaja historie RP, zaczac z Steven Bannon nie jest w administracji obecnie ale ma dostep do prez. Trump ,i ten gosc sie orientuje co piszczy w europie wsch, to przemowienie i fakty ktore prez. Trump wyglaszal w Warszawie to napisana przez S. Bannon. Bannon wrocil do swojej pracy w Breitbart news , najlepsze i prawdziwe
nie lewackie internet wiadomosci w US. duzo jest wiadomosci o rzadzie PIS i pani premier Szydlo.
peter
8 grudnia 2017 o 12:28A po co tu Trump Putin z niecierpliwoscia czeka na takie propozycje I na pewno nie odmuwi pomocy