Mimo ostrzeżeń płynących ze strony innych państw, jesteśmy gotowi do współpracy wojskowej z Rosją – oświadczył szef sztabu generalnego austriackich sił zbrojnych gen. Otmar Commenda podczas spotkania z wiceministrem obrony Federacji Rosyjskiej Walerijem Gierasimowem.
– Austrię i Rosję i łączy wieloletnia tradycja wzajemnych stosunków. Niestety, z powodu wydarzeń w Europie w ostatnich latach nie mogliśmy wystosować zaproszenia do naszych przyjaciół. Za to przepraszamy – miał powiedzieć gen. Commenda cytowany przez włoski dziennik „Il Giornale”.
Austriacki generał podkreślił, że jego kraj nie zamierza podporządkowywać się niczyjemu dyktatowi i wypełniać obce rozkazy.
– Nie muszę nikomu tłumaczyć się ze swoich ruchów ani z tego, z kim się spotykam i dlaczego. Tylko dzięki wspólnym wysiłkom państwa mogą rozwiązywać problemy globalne, a Rosja jest Austrii znacznie bliższa niż inne wielkie mocarstwa świata. Jesteśmy gotowi współpracować z Rosją wszędzie tam, gdzie będzie to możliwe i uzasadnione – stwierdził szef sztabu austriackiej armii.
W kontekście tych deklaracji nie od rzeczy będzie wspomnieć, że wczoraj odbyło się w Moskwie spotkanie Władimira Putina z prezydentem Austrii Heinzem Fischerem. Po rozmowach Putin nie omieszkał przypomnieć, że w 2018 roku minie 50 lat, od kiedy Austria zaczęła otrzymywać z ZSRS dostawy gazu i zapowiedział, że Moskwa i Wiedeń mają zamiar nadal rozwijać współpracę w sferze energetyki. Poinformował, że rozmowy z austriackim prezydentem dotyczyły również Syrii i Ukrainy, napływu uchodźców do UE oraz ataków terrorystycznych w Paryżu i w Brukseli. Wcześniej, na początku spotkania, Putin podkreślał, że „Rosja jest jednym z największych inwestorów w gospodarkę austriacką, a firmy austriackie zainwestowały znaczne zasoby w gospodarkę Rosji”.
Przypomnijmy również, że na początku lutego br. wicekanclerz Austrii Reinhold Mitterlehner zapewnił podczas wizyty w Moskwie, że jego kraj uczyni wszystko co możliwe, aby wesprzeć w UE realizację projektu Nord Stream 2, ale mogą powstać przeszkody: sprzeciw Polski i różnice w stanowiskach poszczególnych państw UE.
Kresy24.pl
25 komentarzy
AlfRed
7 kwietnia 2016 o 22:33Austria zupełnie jak Polska. Również dla Nas Rosja jest znacznie bliższa (geograficznie, lingwistycznie, historycznie. kulturowo itd) niż każde inne mocarstwo świata. No i jesteśmy zawsze gotowi współpracować z Rosją wszędzie tam, gdzie to MOŻLIWE i UZASADNIONE. Niestety póki Kreml żyje marzeniami o imperium w stylu CCCP to rzadko będzie to możliwe albo uzasadnione.
kniaź
8 kwietnia 2016 o 07:58Kulturowo? Lingwistycznie? Bez przesady.
bogdas
8 kwietnia 2016 o 08:36Świetnie to ująłeś 😉
jubus
8 kwietnia 2016 o 08:57Komu blisko? Chyba pseudo-Polakom o dzikiej, wschodniej mentalności. Polska to wartość sama w sobie i nam blisko do każdego. I do Rosji i do USA i do ChRL i do Japonii. Zresztą mentalnie to akurat, Polsce najbliżej do Brazylii, taki sam bardak, brak poszanowania dla prawa i państwa, korupcja polityczna. Brazylia mimo wszystko jednak jest bardziej cywilizowana od Rosji i jest bardziej „europejska”.
Przypominam, że w Brazylii, 2-3 miliony osób ma polskie pochodzenie.
observer48
8 kwietnia 2016 o 10:51@jubus
Przeleć się do Brazylii, a dopiero po tej wizycie odkryjesz, jakie bzdury wypisujesz. Brazylia to poportugalski burdel kolonialny, jak zresztą wszystkie byłe kolonie hiszpańskie i portugalskie w Ameryce Środkowej i Południowej.
jubus
8 kwietnia 2016 o 11:43Jakoś nie widzę większej róznicy między Brazylią, a USA czy Kanadą. Pod wieloma względami, Meksyk, Brazylia, Argentyna górują nad USA i Kanadą. Zresztą, nie interesują mnie obydwie Ameryki, jako biały Polak, jestem wierny Polsce i ojczyźnie białego czlowieka – Europie.
jubus
8 kwietnia 2016 o 11:44Nie chce tu zniżać się do poziomu antysemity, ale Brazylia, nie jest tak zaczadzona syjonizmem i międzynarodowym, tym…no wiadomo czym.
Stefan Czarniecki
9 kwietnia 2016 o 11:21Ten austryjacki demagog pieprzy od rzeczy, bo ma poważne luki w edukacji historycznej. Wiedeń w 1945 r. zajęli krasnoarmiejcy i tylko stanowcza postwa prezydenta USA ocaliła Austrię od komunistycznej drogi rozwoju na pół wieku. Oczywiście nie za darmo. Patton musiał wycofać 3A z Czech. Ciekawe gdzie by była Austria po ponad 50 letnim okresie przyjaźni radziecko-austryjaciej
observer48
8 kwietnia 2016 o 00:55No to się Kasztany zbisurmaniły!
Michał Kalinowski
8 kwietnia 2016 o 09:10Porównywanie Austrii do Polski w twojej opinii AlfRed to nadużycie.
jubus
8 kwietnia 2016 o 11:49(komentarz usunięty – wulgarny + obrażanie narodu)
jubus
8 kwietnia 2016 o 13:04Przepraszam bardzo, ale narodu austriackieg, podobnie jak holenderskiego nigdy nie było, nie ma i nie będzie. Austria i Holandia to jedynie część wielkiego Narodu Niemieckiego.
AlfRed
8 kwietnia 2016 o 14:00@jubus Zapomniałeś jeszcze o Szwajcarach, Tyrolczykach, Luksemburczykach, Lotaryńczykach, Alzatczykach, Ślązakach, Kaszubach, Mazurach, Fryzach, Flamandach, Wallonach, Łużyczanach, Czechach …. i tak dalej ….Ein Volk, ein Reich, ein Führer 😉
jubus
8 kwietnia 2016 o 19:57Nie przesadzajmy. Austria, Holandia była częścią Rzeszy Niemieckiej. Niemcy uważają niderlandzki za dialekt języka północnoniemieckiego. To przesada rzecz jasna, chociaż kiedyś prawdopodobnie Niderlandy mówiły tym samym językiem co zachodnia część Niemiec.
Pisząc Naród Niemiecki nie miałem na celu jego wychwalanie, a jedynie przywołanie tego, co oni nazywają „Volk”.
AlfRed
8 kwietnia 2016 o 22:47Nie uważam Ciebie za „wielkoniemca” , trochę tylko ironizowałem. Niemniej jednak wszystkie wymienione ludy wchodziły kiedyś w skład Rzeszy, (niektóre jak np. Słoweńcy przez ponad 800 lat). A dialekty dolnoniemieckie różnią się od górnoniemieckich bardziej niż poszczególne języki słowiańskie między sobą. Tak, że odczep się od Niderlandów. Co do Austryjaków to poniekąd masz rację , przed drugą wojną nie było takiej nacji. Ale teraz jest i w najbliższej przyszłości tak już zostanie. Podobnie sprawa się ma ze Szwajcarią, która oderwała się od Rzeszy w średniowieczu i chociaż do tej pory językiem urzędowym większości kantonów jest literacki niemiecki, to dziś nikt nie już nazwie Szwajcara Niemcem.
jubus
9 kwietnia 2016 o 19:37Ale ja wielokrotnie słyszałem wśród wcale nie głupich Niemców, z Nadrenii, taką opinię, że holenderski to jak nasz dialekt góralski. Oczywiście to zdecydowana przesada, ale warto pamiętać, że obecny czeski, to de facto, dawny polski sprzed paruset lat. 500 lat temu, Polacy mówili tak jak dzisiaj Słowacy. Tak samo jest z Niderlandami.
A Austria to może i samodzielny naród, ale dokładnie tak samo jest z Bawarią. Z moich obserwacji, wcale nie mieszkańcy Niemiec wschodnich, dawnego NRD/Prus, są rusofilami. Jak powiedziałem, Bismarck nie chciał wojować z Rosją, ze strachu przed wojną na kilku frontach, nic poza tym. Luddendorf pozszedł na całość i z Rosją wygrał.
putlerek
8 kwietnia 2016 o 10:14Niedługo dołączy 3-ci zaborca Prusy i będzie komplet.
putlerek
8 kwietnia 2016 o 10:14Historia zatacza koło.
putlerek
8 kwietnia 2016 o 10:18Plajtforma Oszustów współpracuje z FR-Faszystowską Rosją od czasu jak Tusek-rusek spotykał się z Putlerem. Usankconował to Komorruski dekorując „ratowników” w Smoleńsku po zbrodni.
jubus
8 kwietnia 2016 o 11:47Austria to najbardziej bandycki kraj w pobliżu Polski. Kiedyś wydawało mi się, że to Prusy są najgorsze, potem Rosja. Ale nic jednak nie równa się Habsburgom, katolickim bydlakom, którzy faktycznie, wykorzystywali katolicyzm do ciemiężenia i niewolenia całych narodów. Austria faktycznie była najgorszym z zaborców, bo dawała ułudę woloności. Warto sobie przypomnieć co polskojęzyczni zdrajcy, zwani także konserwatystami galicyjskimi pisali w liście do cesarza – Przy Tobie, Panie stać chcemy…..
Austria, Czechy, Słowacja, to jedna i ta sama prokacapska, antypolska i antysłowiańska (usun. – obraźliwe).
miki
8 kwietnia 2016 o 16:33Austria jest krajem tak przez Rosję przefiltrowanym ,że głowa boli. Nawet za ZSRR tak było-to wbrew pozorom mimo że kraj kapitalistyczny zawsze była rosyjska strefa wpływów. Rosjanie mają tam swoje biznesy, lokują tam swój kapitał, świetnie się tam czują….. Zresztą współpraca ta trwa już przez wieki.A zaczęła się chyba naszym rozbiorem , tak im się to powiodło, tak im się to spodobało, że się w sobie zakochali -jeden kraj wart drugiego!
jubus
8 kwietnia 2016 o 19:55Wcale nie chodzi o to. Austria, podobnie jak Niemcy (a raczej niektóre landy)zawsze była antyamerykańska, antyzachodnia. Co się dziwić, skoro Austro-Węgry walczyły przeciwko Włochom, Francji, Anglii, Rosji, a potem, Austria dobrowolnie przyłaczyła się do Rzeszy. W Austrii nie było denazyfikacji. Mieszkałem w Austrii krótko, szkoda w ogóle cokolwiek pisać.
Polacy mają jakąś fobię antyniemiecka, chociaż to faktycznie Austria była naszym największym wrogiem, wrogiem z Niemiec byli jedynie Krzyżacy i częściowo Prusacy. Konflikt z Austrią zaczął się faktycznie 500 lat temu, gdy kontrolę nad Czechami i Węgrami, odebrali nam Habsburgowie.
Austria, południowe Niemcy to obok Holandii, północnej Irlandii, paru innych miejsc, najbardziej polakożercze terytorium na świecie.
jubus
8 kwietnia 2016 o 20:03Proszę zauważyć, że na Słowacji, jest bardzo podobny stosunek do Rosji, podobnie jak na Węgrzech czy w Czechach. Akurat w Czechach jest silniejsza opcja prozachodnia, chociaż najlepszym przykładem opcji o której pisze jest prezydent Zeman. USA be, UE be, Rosja cacy. Na Słowacji i na Węgrzech, taką opcję przejawią, nad czym bardzo boleję, nacjonaliści. Nie wiem jak trzeba być głupim, żeby uważać Rosję za jakąkolwiek alternatywę wobec Zachodu, przy całym jego obecnym zdegenerowaniu. Rosja to Zachód do kwadratu. Jedynie Polacy i niektóre środowiska u Bałtów i Nordyków (jak łotewscy, estńscy, fińscy czy szwedzcy nacjonalisci)mają podobne odczucia.
jubus
8 kwietnia 2016 o 20:07No i dochodzi jeszcze kwestia relacji z czasów cesarskich. Habsburgowie nigdy nie byli w konflikcie z Romanowami. To Niemcy, Hohenzollernowie a i sami niemieccy przywódcy byli rusofobami. Bismarck nie chciał walczyć z Rosją z prostego powodu – bał się walki na 2, a raczej na 3 frontach. Warto przypomnieć, że to dzięki Rosji, Francja, Austria uniknęły drugiego uderzenia. Bismarck chciał i Francję i Austrię, zniszczyć kompletnie, Rosja zagroziła wojną, w obydwu przypadkach.
tagore
11 kwietnia 2016 o 22:58Wypadało by teraz przeprowadzić dochodzenie w sprawie współpracy służb Austrii z Baraniną na terenie Polski.