Litewska spółka „Orlen Lietuva” należąca do polskiego koncernu PKN Orlen odesłała dwa tankowce z zanieczyszczoną chlorkami organicznymi ropą naftową z Rosji. Zanieczyszczony surowiec miał zostać rozładowany w terminalu w Butyndze, skąd miał trafić do jedynej w krajach bałtyckich rafinerii ropy naftowej Możejki – pisze portal delfi.lt.
„Orlen Lietuva”, do której należą terminale w Możejkach i Butyndze, nie poniosła żadnych strat, urządzenia nie doznały uszczerbku, działalność spółki nie uległa zmianie, gdyż rosyjska nafta została wymieniona.
„Były problemy, ale bezpośredniego wpływu nie doznaliśmy. Nasi klienci mogą być pewni, że wytwarzane przez „Orlen Lietuva” w Możejkach produkty są czyste, dobrej jakości i spełniają wszystkie wymagania” – mówi dyrektor „Orlen Lietuva” Michał Rudnicki.
Według „Orlen Lietuva”, jeden tankowiec, przewożący zanieczyszczoną ropę typu „Urals” przypłynął z portu Ust-Ługi do terminalu w Butyndze na początku maja. Gdy stwierdzono, że ilość chloru w ropie naftowej przekroczyła normę, odmówiono wyładunku tankowca. Z tego samego powodu drugi tankowiec został odwołany i nie przybył do terminalu w Butyndze.
oprac.ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!