Eugeniusz Wappa, działacz białoruskiej mniejszości narodowej w Polsce, w imieniu siedemnastu organizacji białoruskich i prawosławnych w Polsce złożył skargę do Ministra Oświaty i Nauki na działania Podlaskiego Kuratora Oświaty.
Jak informuje portal radia Racyja, sprawa dotyczy działań kurator, które zdaniem działaczy mają na celu zmianę statusu nauczania języka białoruskiego w liceach ogólnokształcących w Bielsku Podlaskim i Hajnówce.
Chodzi o zmianę, która w praktyce oznacza, że nauka języka białoruskiego w obu tych liceach oraz egzamin dojrzałości z języka białoruskiego byłyby fakultatywne. Inaczej niż do tej pory. A takie rozwiązanie to pułapka, która ostatecznie doprowadził do faktycznej likwidacji szkolnictwa białoruskiego w Polsce.
Jest to niezgodne z obowiązującym prawodawstwem – podkreśla Eugeniusz Wappa, działacz i absolwent Liceum Ogólnokształcącego z BJN w Hajnówce;
– Jest to niezgodne ze statutami szkół. Dlatego też, ten nasz apel wysyłamy w formie skargi z nadzieją, że pan minister skargę rozpatrzy pozytywnie w naszej sprawie i powrócimy do stanu status quo roku szkolnego 2022/2023 – mówi Wappa.
Wraz z skargą została wysłana także petycja z podpisami 2,2 tysięcy osób w obronie języka białoruskiego w liceach w Bielsku i Hajnówce.
Polskie Raio Białystok informowało, że Podlaskie Kuratorium Oświaty na podstawie wniosku grupy rodziców przeprowadziło kontrolę w białoruskim liceum w Hajnówce. Na jej podstawie Podlaski Kurator Oświaty Beata Pietruszka stwierdziła, iż umieszczony w statucie obowiązek nauczania białoruskiego w liceach w Bielsku i Hajnówce narusza „zasadę dobrowolności”. Powołuje się na rozporządzenie ministra edukacji z 2017 roku, według którego uczeń ma prawo do pobierania nauki języka mniejszości narodowej, jak również rezygnacji z niej.
ga/racyja.com
3 komentarzy
Janusz
10 października 2023 o 15:58Z tego co przeczytałem, to nie jest zewnętrzne zagrożenie nauki języka białoruskiego kecz realizacja woli rodziców .
Czy minister może narzucić obowiązek nauki języka wbrew woli rodziców ?
musi to w Rusi
10 października 2023 o 19:04Jeśli nauczanie j. białoruskiego miało być przymusowe, to problem, co zrobić z rodzicami, którzy tego nie zrobią. – Będziemy ich wsadzać do więzienia? Absurd i obłęd.
biruba
11 października 2023 o 11:05„Fakultatywny” to nie „dobrowolny” – tylko „ponadobowiązkowy” co oznacza że szkoła ma obowiązek nauczać w języku polskim ale uczniowie mogą wybrać zajęcia dodatkowe z języka białoruskiego. Tymczasem jak napisano w liceum w Bielsku i Hajnówce zapisały sobie w statusie obowiązek nauczania w języku białoruskim.
Cała sprawa nie ma nic wspólnego z „fakultatywnością nauczania” – tylko chodzi o ten status obowiązku prowadzenia zajęć w języku białoruskim. Jeżeli nie będzie „obowiązku” oznacza to że szkoła może zrezygnować prowadzenie zajęć w języku białoruskim… a wtedy nie będzie po prostu zajęć ponadobowiązkowych.
Wszystko zależy od dyrekcji szkoły i samorządu lokalnego mogą oczywiście nadal prowadzić nauczanie w języku białoruskim pomimo braku takowego „obowiązku”
Reasumując – patrząc na to co się dzieje z językiem polskim na Białorusi, temat jest nadmiernie rozdmuchany, przez osoby które insynuują że Polska chce uniemożliwić nauczanie w języku białoruskim.