Białoruś nie trafi w tym roku do ekskluzywnego klubu zdobywców kosmosu. Start białoruskiego satelity obserwacyjnego znów odłożono.
Białoruski aparat kosmiczny, czyli BiełKA-2 ma polecieć na orbitę w pierwszej połowie przyszłego roku. Jednak już teraz naukowcy zastrzegają się, że tylko wtedy, gdy do tego czasu sukcesem zakończą się wszystkie testy. Na razie kłopoty sprawia system sterowania aparatem kosmicznym, skonstruowany przez brytyjską kompanię SSTL. Przeszedł on wszystkie próby w trybie autonomicznym, nie chce za to działać jak należy w samym satelicie.
Historyczny start przełożono już kolejny raz. Początkowo jego lot planowano jeszcze na rok 2009. W tym czasie Białoruś wybudowała już własne Centrum Kontroli Lotu, które będzie działać w Zjednoczonym Instytucie Problemów Informatyki Akademii Nauk. A w Pleszczenicach pod Łogojskiem powstaje centrum dowodzenia. Już zmodernizowano tam antenę pomiarową, którą opracowano jeszcze na potrzeby pierwszej „BiełKI”. Jej lot w kosmos był jednak nieudany. Latem 2006, kilkadziesiąt sekund po starcie, rakieta nośna runęła na ziemię. Wszystko odbyło się na oczach Aleksandra Łukaszenki, który specjalnie przybył na Bajkonur, by obserwować przebieg kosmicznej misji.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!