Damir Muchammaddajew powiedział Radiu Wolna Europa/Radiu Swoboda, że wyjechał z Rosji z rodziną w obawie o swoje bezpieczeństwo. Wcześniej grożono mu i został zaatakowany.
Muchammadajew ma pochodzenie tatarskie. Po agresji Rosji na Ukrainę protestował na ulicach przeciwko prześladowaniom Tatarów krymskich przez władze rosyjskie. W 2016 został ciężko pobity przez nieznanych sprawców.
W rozmowie z RWE powiedział też, że służby próbowały go zwerbować na agenta.
Ujawnił, że najpierw z rodziną przeniósł się jednej z byłych sowieckich republik, a potem na Zachód. Z powodów bezpieczeństwa nie chce podać dziennikarzom, gdzie obecnie przebywa.
Oprac. MaH, rferl.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!