To przykra niespodzianka dla skazanego na 20 lat kolonii karnej w Rosji ukraińskiego reżysera Olega Siencowa. Być może nawet gorsza niż bicie i tortury, którym przez kilkanaście miesięcy był poddawany w moskiewskim więzieniu Lefortowo po tym jak okupacyjne władze Krymu aresztowały go w maju 2014 r. za rzekomy terroryzm.
Jego żona Ałła Siencowa, która nadal mieszka na Krymie i z którą przeżył wspólnie 15 lat i ma dwójkę dzieci, ogłosiła właśnie, że się z nim rozwodzi. Dlaczego to robi? Być może trzeba zapytać o to… prezydenta Petro Poroszenkę.
Czytaj o rodzinnym dramacie Siencowów na Reporters.pl.
Kresy24.pl
2 komentarzy
olo
31 lipca 2016 o 19:35o czym i po co jest ten nius ?
Wołyń1943
1 sierpnia 2016 o 16:59Hm, cenzura komentarzy i tu dotarła… No, można i tak…