Rankiem 21 lipca rosyjskie wojsko przypuściło przerażający atak artyleryjski na Charków. Wróg uderzył min. w placówkę medyczną. Na razie potwierdzono, że w wyniku porannego ataku w Charkowie zginęły dwie osoby. Kolejnych 19 zostało rannych. Wśród nich jest 1 dziecko.
Jak podaje kanał 24tv.ua, poranek 21 lipca był dla mieszkańców Charkowa koszmarny. Ledwie ochłonęli po nocnych wybuchach i wyciu syren, wróg postanowił nie poprzestawać na tym. Dlatego po raz kolejny otworzył ogień do spokojnej i nieuzbrojonej ludności miasta.
Jak zauważył mer miasta, wróg atakował jedną z najgęściej zaludnionych dzielnic.
Informacje o serii ataków artyleryjskich pojawiły się o godzinie 09:29, a już o 09:30 w mieście rozbrzmiał alarm lotniczy. Kilka minut później faktycznie otrzymano potwierdzenie od szefa charkowskiej administracji wojskowej OVA Olega Sineguboqa, który prosił o pozostawanie w schronach. Ponadto urzędnik poprosił mieszkańców miasta, aby nie wychodzili na zewnątrz, chyba że jest to pilna potrzeba.
Później post opublikował burmistrz Charkowa Ihor Terechow. Podkreślił, że rosyjscy najeźdźcy zaatakowali jedną z najgęściej zaludnionych dzielnic miasta.
Wkrótce pojawiły się doniesienia naocznych świadków, którzy pisali o pożarach w mieście i co najmniej kilku słupach dymu unoszących się w niebo.
Mer Charkowa poinformował, że rosyjscy najeźdźcy wzięli na cel jedną z miejskich placówek medycznych. Okazało się również, że do ataku nieprzyjaciel użył MLRS „Uragan”.
Szef charkowskiej OVA Oleg Sinegubow poinformował o 19 rannych i 2 zabitych w wyniku ostrzału miasta. Wśród rannych jest jedno dziecko. Lekarze walczą też o życie 4 kolejnych ofiar. Są teraz w szpitalu w stanie krytycznym.
Rano rosyjscy najeźdźcy ostrzeliwali też Kramatorsk w obwodzie donieckim. Wróg zaatakował szkołę. Na miejscu pracują obecnie ratownicy, usuwają gruz, bo mogą być tam ludzie.
Media na Ukrainie poinformowały 21 lipca, że zmarła Olga Łysenko, 20-letnia dziewczyna padła ofiarą ataku rakietowego na Winnicę 14 lipca. Została przewieziona do placówki medycznej z 98% oparzeniami na ciele. Lekarze walczyli o jej życie, ale nie zdołali jej uratować. Tak więc 21 lipca liczba ofiar wzrosła do 26.
ba za 24tv.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!