Jak podawaliśmy, Paul Whelan, emerytowany żołnierz piechoty morskiej USA, przyjechał do Moskwy na ślub kolegi z Rosjanką i 28 grudnia został zatrzymany. Rosyjska prokuratura postawiła mu zarzut szpiegostwa, a sąd zgodził się na osadzenie go w areszcie. Jego rosyjski adwokat Władimir Żerebenkow złożył apelację od tej decyzji domagając się zwolnienia klienta za kaucją. Whelanowi grozi do 20 lat więzienia lub łagru, ale jego adwokat i rodzina twierdzą, że materiały, na podstawie których go zatrzymano, są słabe.
Rosyjskie władze pozwoliły na odwiedzenie Whelana w areszcie w dzielnicy Lefortowo przez amerykańskiego ambasadora Johna Huntsmana. Jak mówi Żerebenkow, Whelan jest podobno w dobrym nastroju i pełen nadziei.
Z tego, co piszą media amerykańskie i brytyjskie, Whelan prawdopodobnie nie jest szpiegiem, a Rosji chodzi o wymianę za rosyjskich szpiegów i aferzystów przetrzymywanych w rosyjskich aresztach. Zwłaszcza o wymianę na Marię Butinę, Rosjankę aresztowaną przez FBI pod zarzutem spisku przeciwko USA, która przyznała się do winy i współpracuje z organami śledczymi USA. I bardzo możliwe, że ujawniając wiele szczegółów dotyczących siatki i działalności rosyjskich służb w USA.
Z kolei rosyjskie oficjalne media twierdzą, że Whelan zatrzymany został na gorącym uczynku, gdy ktoś przekazywał mu pendrive z tajnymi danymi.
Whelan pracuje w firmie z Michigan handlującej częściami samochodowymi. Firma prowadzi interesy w różnych krajach świata, ale nie w Rosji.
Tymczasem brytyjskie Foreign Office poinformowało, że Whelan ma także brytyjskie obywatelstwo.
Oprac. MaH, guardian.com, cnn.com, washingtonpost.com
Dodaj komentarz