Ukraiński ekspert wojskowy, pułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy Roman Switan wymienia w rozmowie z portalem Charter97.org pięć zadań ukraińskiej operacji w obwodzie kurskim Federacji Rosyjskiej:
— Pierwszym postawionym zadaniem (które zostało wykonane w 100%) było przeprowadzenie uderzenia prewencyjnego na grupę rosyjską w rejonie Sudży, która przygotowywała się do przejścia do Sum. Równolegle z przygotowaniami Rosjan do inwazji na region Charkowa przygotowywany był atak na Sumy. Z powodu braku sił Rosjanie odłożyli inwazję na kilka miesięcy, zgromadzili wojska w rejonie Sudży, zaczęli formować formacje bojowe, a nasze dowództwo zdecydowało się na atak wyprzedzający.
Nasze wojska, które zgromadziły się do obrony Sum, uderzyły w Rosjan w trybie kontrataku, zostali rozproszeni. Setki Rosjan poddało się. To zadanie zostało zakończone.
Teraz wszystko zależy od reakcji i działań Rosjan. Jeśli przeniosą wystarczającą liczbę rezerw z obwodu donieckiego i odwołają ofensywę na Pokrowsk, wówczas zatrzymamy się, a może nawet wrócimy do obwodu sumskiego na zdobyte pozycje. Wtedy zostanie wykonane jeszcze jedno zadanie – odciągnięcie możliwie dużej ilości sił i środków ze wschodu Ukrainy. Ale jeszcze tego nie robią. Nacisk na Pokrowsk trwa, próbują zatrzymać ofensywę Ukraińskich Sił Zbrojnych w obwodzie kurskim. Podrapali dno beczki – jednostki kaliningradzkie, jednostki krymskie, Achmat, rozproszone jednostki próbują zatrzymać nasz atak.
Kolejnym zadaniem jest przerwanie transportów z Białorusi. W Sudży przebiega droga z Witebska (Białoruś) do Biełgorodu, którą transportowane są duże ilości paliwa z białoruskich rafinerii. A dalej na wschodnią Ukrainę. Teraz będą musieli przynajmniej zmienić trasę, wydłużyć ją, a zapasy paliwa spadną.
Czwarte zadanie będzie zależeć od Rosjan. Jeśli nie będzie reakcji, ruszymy w stronę elektrowni jądrowej w Kursku. Będzie reakcja – możemy się zatrzymać, a nawet wrócić w rejon Sum. Oczywiście nie dotkniemy samego obiektu nuklearnego, ale redystrybucja energii elektrycznej, transformatory i linie energetyczne mogą zostać zniszczone, może zostać zniszczony, jeśli uda się podejść tak, aby być w zasięgu ostrzału artylerii wojskowej – około 15 kilometrów. Jesteśmy teraz w odległości 25-30 kilometrów. To jest kolejne zadanie.
Piątym zadaniem jest rozmieszczenie linii kontaktu bojowego wzdłuż granicy z Rosją – do Moskwy. Front nie będzie południowy, jak obecnie, ale skręci na północny. Mamy 600 kilometrów granicy z Rosją, teraz trzeba ją zrównać z ziemią, wjechać na terytorium Federacji Rosyjskiej, stworzyć umocnienia, „otworzyć”, stworzyć pola minowe. Bardzo ważne jest zakopywanie min na terytorium Rosji, aby otrzymały taki prezent na 100 lat – mówi Roman Switan.
Ekspert wskazuje, ż Putin cierpi na katastrofalny brak żołnierzy, szczególnie teraz, na kierunku kurskim. Dlatego będzie wywierał presję na Łukaszenkę. Może wycisnąć trochę sprzętu, amunicji, a może i trochę mobilnych oddziałów, np. brygad szturmowych.
Tymczasem ukraińskie pododdziały czołowe wykonały 13 sierpnia rajd na tyły rosyjskich wojsk w rejonie Krupce-Kamysznoje pod Sudżą i okrążyły je – podają analitycy OSINT. Z kolei od strony samej Sudży Ukraińcy zaminowali teren, by zablokować rosyjskim siłom dostęp do miasta.
ba za charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!