„Jurijowi Szuchewyczowi wydaje się, że Ukraina jest bytem aksjologicznym – bo nie redukuje się do żadnych innych wartości” – przekonuje redaktor naczelny portalu.
W sobotnio-niedzielnym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się wywiad z Jurijem Szuchewyczem, synem Romana, dowódcy UPA podległej OUN-B. Tym, z czego wywiad ów będzie pamiętany jeszcze długo i co szczególnie oburzyło Polaków było prowokacyjne pytanie: „ile Moskwa wam zapłaciła za lipcową uchwałę określająca wydarzenia na Wołyniu mianem ludobójstwa”. Adam Michnik nie widzi problemu.
Żenujący kontratak III RP
Zacząć wypada od okoliczności, które towarzyszyły publikacji. Tekst ukazał się w sobotę 27 sierpnia, w przededniu państwowego pochówku żołnierzy wyklętych: „Inki” oraz „Zagończyka”. Jeśli dodać do tego fakt skandalicznego zachowania i ubioru Lecha Wałęsy w gdańskim kościele, w którym odbywały się uroczystości, i przyjąć, że oba posunięcia obozu III RP były skoordynowane – wykładnia okazuje się banalnie prosta. Chodziło o popsucie uroczystości państwowej i podjęcie próby – wyjątkowo nieudanej – wskrzeszenia pedagogiki wstydu.
Pan Jurij i jego poglądy
Życiorys trochę taki, jak u – dajmy na to – Sołżenicyna. Siedział w łagrach – za co podziwiali go również ci, którzy się z nim nie zgadzali. Na starość jak gdyby chciał przekreślić swoje młode lata.
Jurijowi Szuchewyczowi wydaje się, że Ukraina jest bytem aksjologicznym – bo nie redukuje się do żadnych innych wartości. Oto myślenie, którego genezę łatwo wyjaśnić ideologią nacjonalizmu integralnego. Tego, któremu hołdował ojciec Roman. Wyjaśnić – nie znaczy zaakceptować.
A więc przebóstwienie narodu. Niedobra to ścieżka. Ojczyzna jest pierwszym obowiązkiem człowieka, ale ziemskim. Nad umiłowaniem narodu – gospodarza Ojczyzny – musi stać Dekalog, inaczej powstaje III Rzesza albo ZSRS. Tam zresztą do dzisiaj wszystko po staremu w tym względzie, ponieważ „Rosja jest kościołem”, by posłużyć się słowami Alaina Besançona.
Szuchewycz le jeune jest negacjonistą Wołynia. Żadnego ludobójstwa, zginęło najwyżej 20 tys. osób, które były sobie same winne, bo II RP paliła ukraińskie cerkwie. Chwila moment: palenie cerkwi to jednak nie to samo, co rżnięcie ludzi piłą – symetrii nie ma.
Nie wolno również mówić, że kto wspomina Wołyń, ten agent Moskwy. Taki szantaż moralny jest wyjątkowo paskudny wobec całej naszej historii i tradycji. Nie zgadzamy się na szantaż rosyjski pod tytułem „kto wspiera Kijów, ten faszysta”; nie zgadzamy się z historykiem Zychowiczem, który przekonuje, że kto szczerze nienawidzi Moskwy, ten zrobi wszystko by jej zaszkodzić, nawet za cenę sojuszu z Hitlerem. Nie zgodzimy się również i na ten szantaż.
Pointa
Najbardziej jednak wkurzył mnie Szuchewycz tym, że dał się rozegrać gościom z Czerskiej. Przecież dla nich to gratka. Uderzyć w polski „nacjonalizm” nacjonalizmem ukraińskim, żeby pokazać: „tyle z tych waszych zabaw zapałkami wynika dobrego”.
Są też i kłamstwa ordynarne. Syn legendarnego dowódcy UPA jest podobno na Ukrainie „powszechnie czczony”. Jasne. I dlatego założona przezeń partia UNA-UNSO-Prawy Sektor w ostatnich wyborach nie otrzymała w żadnym okręgu więcej niż 3% głosów, a odliczając obwody lwowski i tarnopolski – nie więcej niż 2,5%. Margines marginesu, przy czym – i to jest najlepsze – wynik ten partia „zrobiła” już po odejściu Szuchewycza. W 2010 r. ugrupowanie nigdzie nie przekroczyło 1 procenta.
Trochę finezji, panowie z Czerskiej…
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Dominik Szczęsny-Kostanecki
35 komentarzy
jubus
29 sierpnia 2016 o 08:03Nie do końca się zgodzę z tym utożsamianiem nacjonalizmu integralnego z Sowietami czy III Rzeszą, ale generalnie coś w tym jest. Problem jest taki, ze to nie Dekalog, ale generalnie rzecz biorąc MORALNOŚĆ musi stać wyżej niż naród. Nie ojczyzna, ale naród, bo naród jest najważniejszy, a nie kraj. A moralność wynika wprost z narodu.
I to jest przyczyna ludobójstwa, nie rzekomy „niemoralny nacjonalizm” ale niska wartość moralna narodu. Ukraińcy po prostu nic sobą, swoją moralnością nie reprezentują, sorry, taki mamy klimat. Podobnie jest z Rosjanami czy Niemcami lub innymi narodami.
Tak więc nacjonalizm integralny+moralność (niekoniecznie chrześcijańska, choć Nowy Testament jest ważny w wielu aspektach). Ukraińcy byli silni swym nacjonalizmem, ale jako naród zdegenerowany moralnie, nie zasłużyli na szacunek i póki to się nie zmieni, nie będa zasługiwać.
jubus
29 sierpnia 2016 o 08:05Najlepiej o zakłamaniu moralnym, świadczy poziom moralności Polaków. Rozmodlenie i statystyki kłócą się całkowicie z realiami. Polacy są mocno zdegenerowani moralnie, choć na szczęscie nie tak jak Ukraińcy, Rosjanie czy narody Zachodu. Naprawdę trudno dzisiaj szukać narodów zdrowych moralnie, ale o tą moralność, zasady pożycia w narodzie, trzeba walczyć, każdego dnia. I temu ma właśnie służyć nacjonalizm. Nacjonalista ma być „lekarzem-psychiatrą narodu”.
wolak
29 sierpnia 2016 o 12:19Nie znasz mój drogi nawet statystyk na które się powołujesz. Wg statystyk realnie praktykujących jest ok 18%. Jeśli juz mowa o statystykach to proszę o statystyki tej moralnej degeneracji Polaków. Ilość aktów antysemickich jest najwyższa we Francji, gwałtów w Szwecji, przemocy wobec kobiet w Portugalii. Powtarzasz brednie wbrew faktom
jubus
30 sierpnia 2016 o 07:54Przecież to widać na każdym kroku. Po co komu statystyka? Widzisz jak się ludzie zachowują na co dzień? Jaka jest kultura pracy, kultura biznesu, kultura jazdy? Na poziomie Rumunii, nic więcej.
jubus
30 sierpnia 2016 o 07:55Degenerację Polaków najlepiej widać w internecie, chociażby na takich forach jak tu, ale i tak, tu jest w miarę kulturalnie.
Pafnucy
23 września 2016 o 15:24Powiedz mi co ty palisz lub bierzesz bo ja chciałbym to samo.
Paweł Bohdanowicz
29 sierpnia 2016 o 08:29Tylko szczere dążenie obu stron do poznania prawdy, może uzdrowić sytuację. Tu nie jest potrzebne przepraszanie. Tu jest potrzebna wiedza.
Milionkrotne wyskandowanie jakiejś tezy przez jedną lub drugą stronę, nie jest dowodem na prawdziwość tezy.
W poprzednich wątkach napisałem o podobieństwie „historiotwórstwa” GL/AL i „historiotwórstwa” wołyńskiego. O ile duża część naszych rodaków skłonna jest zrozumieć, czym była manipulacja w kwestii GL/AL… o ile duża część naszych rodaków potrafi zrozumieć, na czym taka manipulacja polega, o tyle w kwestii „Wołynia” emocje uniemożliwiają takie zrozumienie.
ZAŁOŻONO NAM EMOCJONALNEGO „PODWÓJNEGO NELSONA”
Gdy w pierwszych dziesięcioleciach PRL, archeolog wyruszał w teren, to z góry wiedział, że MUSI wykazać słowiańskość Kultury Łużyckiej, bo inaczej stanie się „nazistowskim ścierwem” – mordercą kobiet i dzieci 🙁
Gdy dzisiaj ktokolwiek w Polsce usiłuje cokolwiek sprawdzić w kwestii „Wołynia”, staje się „banderowskim ścierwem”.
TAK TO DZIAŁA !
Paweł Bohdanowicz
29 sierpnia 2016 o 09:24Chciałbym jeszcze coś dodać w kwestii „SYMETRII” lub jej braku.
Mordowanie ludzi to na pewno nie to samo, co palenie cerkwi. Nie ma tu żadnej symetrii.
Natomiast wymordowanie ludzi w Lipnikach za czyn kilku szwagrów-kretynów, którzy wydali Niemcom jeńca na śmierć (wcześniej torturując go)
ORAZ
wymordowanie ludności Mołożowa i Strzelców w odwecie za śmierć Polaka W POTYCZCE DWÓCH UZBROJONYCH STRON,
to z pewnością są wydarzenia SYMETRYCZNE. A jeżeli jest asymetria, to w tym wypadku raczej na „naszą” niekorzyść.
Jeżeli Lipniki były częścią „ludobójstwa” (ja uważam, że były zbrodnią wojenną, nie ludobójstwem), to znaczy, że ludobójstwo było PO OBU STRONACH.
JW
29 sierpnia 2016 o 12:43Ale jesteś banderowskim śc[usun.red.] non stop rozmywając ludobójstwo
odwołaniami do zostawienia tego historykom, albo gadkami o komunistycznej/sowieckiej/rosyjskiej propagandzie.
kresowiak
29 sierpnia 2016 o 19:48a twoi krewni w jakiej sotni byli
he he
29 sierpnia 2016 o 21:07Słuchaj sk-nu zamordowaliście sto sześćdziesiąt tysięcy ludzi i żadne twoje skomlenie o prawdę tego nie zmieni.TWOJA G-PRAWDA TO TYLKO TWOJA G-PRAWDA.
Paweł Bohdanowicz
29 sierpnia 2016 o 22:52Hodowanie takich gniewnych isahakianistów, jak ci powyżej, to jest po prostu antypolska dywersja. Niestety, to trwa od dziesięcioleci, a nasiliło się w latach 90-tych, po rozpadzie sowietów i jeszcze bardziej po 2004 i 2013 roku.
Tacy ludzie są jak tresowane zwierzaki, niezdolne do zrozumienia całego zdania, lecz rzucające się do gardła na dźwięk pojedynczego słowa.
miki
30 sierpnia 2016 o 14:27Panie Pawle chciałbym żeby było inaczej bo jestem za odbudową Miedzymorza ale teoria przez Pana głoszona jest nie do obrony, po prostu…..Tu po prostu należy leżeć krzyżem i wyć przepraszając że ich naród dokonał takowych bestialskich zbrodni i na taką ogromną skalę.Nie da się tego wybielić czy czymkolwiek wytłumaczyć, jest to po prostu niemożliwe. Nawet zerując swoje podejście w tej sprawie i stawiając siebie jako osobę zupełnie niezaangażowaną emocjonalnie, tak jakbym nie był Polakiem nie jestem przecież ślepy i dostrzegam że w Polsce nikt morderców nie wywyższa, nie daje dzisiejszym bohaterom orderów ich upamiętniających , czy nie mianuje nazw ulic i skwerów ich imieniem. Jeśli takie coś miało kiedykolwiek w Polsce miejsce to właśnie z nadania obcego mocarstwa aby zaszczepić w nas te fałszywe ideały. Państwo ukraińskie natomiast to robi, godząc przy tym w godność narodu który jest dla nich największym wsparciem w tym jakże trudnym dla nich okresie. Mi nawet tak chodzi po głowie myśl ,że przyszłość ukraińskiego narodu w dużej mierze ZALEŻEĆ będzie właśnie od ich stosunku do tych zdarzeń. Czy się od tego bezwzględnie odetną czy też nie?
Mieczysław
31 sierpnia 2016 o 01:07Panie Bogdanowicz! Żyłem całe lata w płaczu mej matki, której wymordowano koło Malina część rodziny: matkę, babcię i dzieci 3 lata i o,5 roku. Oni też ponieśli śmierć w okrutnych mękach, aby zaistniała samostinna Ukraina. No to ją macie, ale obrońcie przed uzbrojonymi żołnierzami, bo dzieci to nie było bohaterstwem mordować, jeszcze takie na pół roku. Co było ono winne? Co winna była matka moja, że żyła w schizofrenii po tym fakcie, cóż byłem winien ja sam, że musiałem cierpieć widząc cierpienia matki. Cóż byli winni oni, że znad Sanu wywieźli ich pod Malin Rosjanie z pasa granicznego z Niemcami. Matka moja była świadkiem, jak na dworzec w Łucku Niemcy przywieźli z lasów 3 ciężarówki dzieci straszliwie okaleczałych, które zasypali jakimś białym proszkiem, a te przestawały kwilić. Zapewne wapno. Podnoszą roszczenia terytorialne po Gorlice, dlatego że polscy królowie ich tam wpuścili razem z Wołochami. Kto im powiedział, że wszyscy Rusini są ich. Są Polscy, tu się rodzili. Zachowali swoją mowę. Białoruś zapewne też winna należeć do Ukrainy. Rosjanie chcą ,,zjednoczyC” wszystkich słowian, a oni wszystkich rusinów. Tych z Kanady też? To jest obłęd, który trwa. Nie jestem uprzedzony, mimo że ojciec mego ojca zginął zastrzelony nad Sanem, gdy bezbronny uciekał. Moja ciocia ze strony ojca, na łożu śmierci 15 lat temu pytała się mnie, czy na pewno ukraińcy nie przyjdą. Nie jestem uprzedzony, gdyż zachęcałem sam syna, aby zatrudnił ich obecnie i płaci im po 15.-zł na godzinę przy niezbyt ciężkiej pracy, ale nie mogą mówić, że tak to było okrutne, ale tak trzeba było.
Paweł Bohdanowicz
31 sierpnia 2016 o 17:12Panie Mieczysławie,
czy może Pan podać dokładną nazwę miejscowości pod Malinem, o której Pan pisze?
Podlaszuk
29 sierpnia 2016 o 21:57Panie Pawle, na wstępie dziękuję za głos rozsądku, co niestety przy tematyce związanej z Ukrainą do częstych postaw nie należy.
Przepraszanie nie ma większego sensu, jeżeli nie będzie woli poznania całej prawdy. Zresztą czy mogę przepraszać za swoich przodków, dawno zmarłych krewnych etc..? Mogę nie pochwalać złych zachowań i to powiedzieć. Dobrze jeżeli sprawy zostaną nazwane po imieniu (nie, nie mam na myśli niezbyt mądrej uchwały) i kwestie sporne zostaną wyjaśnione przez historyków. Najgorzej, jeśli zajmą się tym politycy, a szczególnie politycy, którzy mają zero-jedynkową wizję historii. I najważniejsze, dobrze jest zacząć od siebie. Nawet wśród polskich historyków wiele wydarzeń z okresu II wojny jest przedstawiane w różny sposób (jak chociażby zabójstwo senatora Iwana Pasternaka, czy niektóre ciemne postacie spośród żołnierzy podziemia).
W chwili obecnej wypada współczuć naszemu rządowi, bo znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony autentyczna (nie wątpię) chęć pomocy Ukrainie i zachowanie dobrych stosunków, z drugiej mamy ugrupowanie Kukiz 15, w którym jest kilka osób co najmniej kontrowersyjnych. Pewnie obawa przed przepływem elektoratu do K’15 spowodował głosowanie za kontrowersyjną uchwałą. W samym PiS były głosy, żeby rozegrać to inaczej. Dodatkowo mamy PO, które buduje obraz PiS „narodowego”. I w to wszystko wkracza nadredaktor, który dla wewnętrznych rozgrywek i z chęci „dokopania” polskiemu rządowi stara się zepsuć to, co z trudem zostało wypracowane w ostatnim ćwierćwieczu.
A Panom JWD i Barnabie dziękuję za wyjaśnienie mi moich „archetypów cywilizacyjnych”:)
Paweł Bohdanowicz
29 sierpnia 2016 o 23:08Dziękuję za wsparcie.
Powinniśmy działać w duchu Rudy Różanieckiej i Hrubieszowa.
Powinniśmy działać tak, jak działał Władysław Anders.
W sprawie uchwały o ludobójstwie mam troszkę inne zdanie. Pisałem o tym w innych wątkach. PiS nawet gdyby chciał, nie jest w stanie naprawić z dnia na dzień szkód wyrządzonych przez kilkudziesięcioletnie działania przeciwnika. Musieli się cofnąć i cofnęli się. Dla Ukrainy (i dla Polski) lepszy jest PiS z uchwałą i z większym poparciem, od PiSu bez uchwały, ale z mniejszym poparciem.
O Michniku mam mniej więcej takie samo zdanie, jak Pani i jak Redaktor Szczęsny-Kostanecki.
Podlaszuk
31 sierpnia 2016 o 14:32Panie Pawle,
oprócz Rudy Różaneckiej muszę jeszcze wspomnieć Choroszczynkę. Tam porozumienie utrzymało się do początków 1947. Porozumienie, choć kruche, było pomimo nieporozumień utrzymywane.
I tego kierunku się trzymajmy.
A wyznawców pewnego księdza pewnie nic nie przekona. O trollach szkoda gadać, bo u nich z wiedzą historyczną krucho.
Pafnucy
23 września 2016 o 15:38Sotniku Pawło czy ci się to podoba czy nie wszelkie porozumienie czy pojednanie z „u kraińcami” zależy od ich stosunku do bandery, oun, upa i innych nazistowskich, banderowskich zbrodniarzy. Jak będzie taki jaki jest dotychczas w bandertagu to nie ma mowy o żadnym pojednaniu. Jak nie ułożą się z Polakami to ich Rosja wciągnie jak Włosi makaron. Dociekanie do prawdy dociekaniem do prawdy ale nie ma żadnych dowodów i dokumentów na to że oun, upa, ss galicja, bandera, szuchewycz czy kłaczkowski to dobrzy ludzie. Tu nie ma żadnych wątpliwości i znaków zapytania. Na podstawie tego co do tej pory ustalono już dawno powinni potępić ich zbrodnie i bestialstwo ale tak się nie dzieje. Oczywiście badania nad tymi kwestami należy prowadzić dalej.
Wołyń1943
29 sierpnia 2016 o 09:19Nie wierzę własnym oczom! Mam szanować Szuchewycza juniora, ponieważ ten siedział w łagrze? Do tego przybytku trafiali również żołnierze niemieccy, którzy dostali się do niewoli rosyjskiej. Czy ich też mam szanować? To błędna droga. A już to ubolewanie, że artykuł ukazał się w niewłaściwym czasie, bo tuż przed pogrzebem Inki i Zagończyka? A gdyby publikacja miała miejsce dwa tygodnie później, to prezentowane poglądy Szuchewycza byłyby do „przełknięcia”? To argument z rzędu: dziś nie wypada wypominać Ukraińcom Rzezi Wołyńskiej, bo ukraińskie biedactwa walczą z Rosją, a my, tą naszą „wołyńską” pamięcią wbijamy im nóż w plecy – ulubiony argument neobanderowców! Szkoda, że znajduje uznanie na tym portalu. Brak rozeznania w znaczeniu osoby Szuchewycza wyraźny. Jak na politycznego trupa ukraińskiej sceny politycznej, ten ma się całkiem nieźle! Nawet bierze udział w spotkaniach międzypaństwowych, choćby tych w Truskawcu z Kuchcińskim i Parubijem… Ten margines polityczny ma wyjątkowe zaplecze…
el putlero
29 sierpnia 2016 o 09:46Niestety ale jeśli Ukraińcy mają mieć takie poglądy jak suchewycz to do Europy nigdy nie zostaną wpuszczeni. Faszyzm i nacjonalizm to dwa słowa, które w Polsce są szczególnie ważne. Jeśli taki człowiek ma poglądy faszysty i je propaguje to powinien być ścigany prawem tak jak w każdym cywilizowanym państwie. Niestety Ukraina to państwo upadłe finansowane min przez Polskę. Apeluję do Rządu aby przestał finansować Ukrainców w Polsce i poza jej granicami. Mamy własne problemy, nie chcę aby nas Upaińcy wmanewrowali w wojnę z Rosją. Nie ma tam nic co jest nam potrzebne. Ukraińcy niech sami posprzątają ten bajzel, to jest ich banderowski kraj więc niech się sami za to wezmą !!!
Marcin
29 sierpnia 2016 o 10:02Mam wrażenie (mam nadzieję, że złudne), że odpowiedź ta powstała nie dlatego, że Szuchewycz wkurzył pana Kostaneckiego, ale dlatego że jego wypowiedź może zaszkodzić pozytywnemu odbieraniu Ukrainy przez Polaków. Problemem nie jest Panie Redaktorze to, czy partia starego ślepca ma 1, 2.5, czy 25%. Problemem jest to, że elity państwa ukraińskiego na czele z prezydentem realizują program polityczny środowiska, z którego Szuchewycz się wywodzi. Jeśli się mylę to kolejne pomniki zbrodniarzy, mianowania ich imionami ulic, w tym w dużych miastach na czele z Kijowiem, wprowadzenie kultu państwowego OUN-UPA, czy histeria parlamentu ukraińskiego po uchwale polskiego Sejmu to rosyjskie prowokacje. Jeśli jednak robią to ukraińskie władze, to proszę nie mówić, że poglądy Szuchewycza popiera 2,5% społeczeństwa jednego obwodu.
Luki
29 sierpnia 2016 o 10:48PRZECIEŻ KAŻDY WIE ZE WYBORCZA IDZIE NA DNO TO GNIDA…. WIDOCZNIE DLA SZUCHEWYCZA I INNYCH MORDOWANIE CYWILÓW TO WALKA O NIEPODLEGŁOŚĆ…
Barnaba
29 sierpnia 2016 o 11:41Jeżeli bander-trole działające na forum kresy24 głoszą tezy z Szuchewycza juniora, które to tezy antagonizują Polaków i Ukraińców to w czyim interesie działają? Kijowa czy Moskwy? Ktoś wie?
JWD
29 sierpnia 2016 o 12:14„„Jurijowi Szuchewyczowi wydaje się, że Ukraina jest bytem aksjologicznym – bo nie redukuje się do żadnych innych wartości” – przekonuje redaktor naczelny portalu. ”
???
Ależ, jeśli rzeczywiście jest tak jak to napisał pan Dominik Szczęsny-Kostanecki, no to Jurijowi Szuchewyczowi słusznie się tak wydaje, że Ukraina jest bytem aksjologicznym! Jest i owszem, tyle, że jest to aksjologia wywodząca sie z zupełnie innej cywilizacji, z cywilizacji obozowej zwanej turańską. Zanim chrześcijaństwo pojawiło się na dobre na obecnych ziemiach polskich czy rosyjskich i białoruskich, to wszędzie na tych obszarach panowała właśnie cywilizacja obozowa /turańska/. Znamy ją dość dobrze z zachowania się ludu Prusów wyciętego w 1/3 przez sprowadzonych dla ochrony Mazowsza rycerzy domu Najświętszej Marii Panny. Reszta Prusów zwiała na Mazowsze i Lubelszczyznę, skąd ich potomkowie zwiali potem na dzikie pola i cały czas robili tam dokładnie to samo, co ich protoplaści w kraju Prusów i na napadanym przez nich Mazowszu: rąbali „obcych” przy byle okazji na kawałki i namiętnie zadawali ból… Skąd my to znamy … ?
Otóż nieporozumienie polega na tym, że autor analizuje sytuację wyłącznie z punktu widzenia monarchicznej cywilizacji łacińskiej, przy tym czysto intuicyjnie /nie definicyjnie/ stoi na straży Wszystkich Trzech Ich Wysokości Praw Naturalnych, które w naszej najlepszej na świecie cywilizacji monarchicznej łacińskiej nominalnie rządzą wszystkim i wszystkimi w sposób absolutystyczny! Te Wszystkie Trzy Ich Wysokości Prawa Naturalne ludzi niewinnych, to: Prawo do Życia, Prawo do Własności i Prawo do Wolności.
Ale w innych cywilizacjach Prawa Naturalne wcale nie rządzą, po prostu panują tam inne aksjologie.
Dla autora Ukraina to obszar narodowego szowinizmu, bo nie rozumie, że to obszar zupełnie innej od naszej cywilizacji. A w cywilizacji obozowej Prawa Naturalne /- ludzi niewinnych/ po prostu nie są szanowane i na pewno nie są najważniejsze.
Gdyby iść śladem autora, to te kilkadziesiąt milionów Ukraińców są jako narodowi szowiniści psychopatami jak jeden mąż. Ale widział ktoś w społeczeństwie taką gigantyczną ilość socjopatów jednocześnie? To nonsens! Bo i prawda polega na tym, że to inna cywilizacja. Oni po prostu starają się w ich cywilizacji być „po swojemu” gorącymi patriotami i tyle. Oni w to wierzą. Archetypy cywilizacyjne są potężne, trwają po najmniej kilkaset i więcej lat, a z niektórych cywilizacji wprost wykluczone jest przenieść się do innych nawet po tysiącach lat kolejnych pokoleń…
Dzisiaj pośród ludów nasza monarchiczna cywilizacja łacińska dominuje na Węgrzech /Węgrzy to w zasadzie Polacy gadający jakimś dziwnym językiem/ i w Polsce, z tym, że u nas wierchuszka jest w obszarze cywilizacji talmudycznej /nie mylić z głupia frant tego z tzw. „żydami”, bo pochodne talmudu – socjalizm, demokracja, komunizm, marksizm, etatyzm, liberalizm, modernizm, postmodernizm, maoizm, filozofia Hegla, leninizm, itd., są reprezentowane najliczniej akurat w najludniejszych krajach świata: w Chinach i w Indiach/.
W Rosji i w Niemczech dominuje cywilizacja bizantyńska, UE to doskonały model cywilizacji bizantyńskiej/. W obszarze euroatlantyckim dominuje cywilizacja talmudyczna, z tym, że w Ameryce wytworzył się pośród „zwykłych Amerykanów” substytut cywilizacji bizantyńskiej w postaci potężnego „amerykańskiego patriotyzmu”/.
Mocne ślady monarchicznej cywilizacji łacińskiej odnajdziemy jeszcze pośród ludów w dawnej historycznej Litwie zwanej dzisiaj Białorusią, oraz nieco na Słowacji, w Czechach, w Rumunii, w Austrii, w Szwajcarii… Ale nie na Ukrainie!
Z takiego punktu widzenia można dopiero oceniać poszczególne aksjologie, które się ogromnie różnią między sobą.
W dawnym gigantycznym obszarze Lechii pośród ponad 110 ludów Lechii panował ustrój klanowo-rodowy, niewolniczy i był to jednolity obszar właśnie cywilizacji obozowej /turańskiej/. Współcześni Polacy niezbyt lubili by taki system organizacji wspólnotowej, wystarczy zobaczyć jaką pogardą traktujemy taki system na Ukrainie gdzie się w mentalności dominująco zachował do naszych czasów. Tymczasem na Ukrainie większość tamtejszych ludzi zwyczajnie nie potrafi zrozumieć o co nam właściwie chodzi. Żyje tam też nadal jakaś grupa zakamuflowanych niedobitków Polaków z dziada pradziada, ci rozumieją to doskonale i po prostu się ukrywają, dla niepoznaki są niby Ukraińcami, jak tam pojedziecie i jakby co, to zawsze wam chyłkiem pomogą, lecz nigdy się nie zdekonspirują.
Barnaba
29 sierpnia 2016 o 14:08Zgadzam się z tym, że my próbujemy rozumieć Ukraińców z perspektywy naszego standardu kulturowego. I to jest błędem, bo u nich panuje inny standard. Ale ten cały wywód… i jeszcze Rosjanie porównani do Niemców, nie zaś do Ukraińców. Coś tu nie gra…
JWD
29 sierpnia 2016 o 22:33Ależ wszystko tutaj gra. Zajmuję się tym od lat kilkudziesięciu…
Obecne Niemcy to obszar dominującej jeszcze, lecz wyraźnie słabnącej cywilizacji bizantyńskiej, są silnie podmywani przez pasożytniczą pseudocywilizację muzułmańską i albo wkrótce jej ulegną, albo nie ulegną jeśli rozprawią się z obcą cywilizacją zbrojnie i zwyciężą /na wzór Karola Młota pod Poitiers Roku Pańskiego 732 i kilku lat kolejnych/… Innego wyjścia nie mają, bo pasożytnicza pseudocywilizacja muzułmańska w ogóle nie ma żadnej możliwości transformacji w cywilizację bizantyńską. Unia Europejska to doskonały wręcz modelowy przykład cywilizacji bizantyńskiej. Jak napisałem, z niektórych cywilizacji do innych przez proces przeprowadzki trwający – przy najlepszej woli – kilkadziesiąt kolejnych pokoleń /co najmniej setki lat/ można się z najwyższym trudem przeprowadzić, inaczej chyba że jeszcze w procesie niezwykle rzadkiej przemiany duchowej z Szawła na Pawła /zdarza się taka pewnie jedna na sto milionów lub jeszcze rzadziej/.
Niemcy też jeszcze długo za cesarstwa byli w obszarze monarchicznej cywilizacji łacińskiej, lecz po zwycięstwie reformacji popadli w dominację cywilizacji bizantyńskiej. Nie ma racji zacny prof. Dakowski umieszczający obecną Rosję w tradycji cywilizacji obozowej, była w niej przed chrztem Rusi, potem stopniowo została zdominowana przez cywilizację bizantyńską i nie tylko symbolicznie, lecz dosłownie.
Rosjanie popadli w obszar cywilizacji bizantyńskiej po przyjęciu chrztu w obrządku bizantyńskim. Obrządek ten powstał po podziale cesarstwa rzymskiego na wschodnie i zachodnie. Zachodnie nim upadło pozostało do końca łacińskie. Wschodnie prędko zmieniło ustrój, władca stał się władcą absolutnym zarówno duchowym jak i państwowym, ustawodawcą, wykonawcą i sędzią, trzy w jednym, co oznaczało popadnięcie w bizantynizm i zerwanie z tradycją łacińską: Władzą Praw Naturalnych, odtąd na wschodzie prawa są stanowione wyłącznie przez ziemskiego władcę pełniącego rolę boską.
To jest zresztą bardzo widoczne pokrewieństwo w organizacji państwowej. Wariant bizantyński jest wystawny i hierarchicznie biurokratyczny, państwo ma tendencję popadania w pompatyczny etatyzm i staje się jednocześnie kreatorem i regulatorem wszelkich praw, sędzią oraz wykonawcą. W Niemczech widać to najjaskrawiej w okresie hitlerowskim.
W okresie sowieckim Rosja popadła pod dominację cywilizacji talmudycznej, która z całych sił niszczyła ich tradycję bizantyńską. Obecnie Rosja wyraźnie powróciła na tor cywilizacji bizantyńskiej, już ponad 12 procent ludności jest związana z Dekalogiem i z cerkwią / a ta potężnie z władzą państwową, jak to w bizantynizmie/. Władze starają się ile sił nawiązywać do tradycji Rosji przedrewolucyjnej. My katolicy modlimy się za Rosję za pouczeniem wyniesionym z Fatimy, że dla ocalenia świata mamy się modlić za nawrócenie Rosji. Z tym, że praktycznie już ponad 10 procent nawróconego ludu na danym obszarze starczy dla duchowego zwycięstwa, dobrze wiedzą o tym członkowie krucjat różańcowych…
Istotą różnic cywilizacyjnych jest – o czym Feliks Koneczny zupełnie milczy – stosunek danego obszaru do Wszystkich Trzech Praw Naturalnych wobec ludzi niewinnych. Należy pamiętać, że w naszej cywilizacji /i tylko tu/ Prawa te w stosunku do ludzi niewinnych są Święte. Nienaruszalne. Nawet nie wolno w monarchicznej cywilizacji łacińskiej nad nimi dyskutować, bo już samo to jest zbrodnią, a cóż dopiero je niewinnym reglamentowć, jak chce talmud i jego zwolennicy, lub funkcjonariusze poddani tradycji bizantyńskiej! Mają Prawa Naturalne Władzę Absolutną nad wszelkim prawem stanowionym w urzędach. Lud polski obecnie nie potrafi tego jasno zdefiniować, lecz powszechnie czuje to sercem i podświadomie /zaś wszelka partyjna, parlamentarna, urzędowa, finansowa, organizacyjna etc. wierchuszka w Polsce w całości jest opętana aksjologią pochodnych pasożytniczej pseudocywilizacji talmudycznej, gorąco polecam zapoznanie się choćby z komentarzami do talmudu, są w sieci dostępne doskonałe komentarze znawców tematu, to raptem dwie – trzy strony ekranowe/. Kto zaś naruszy wobec niewinnego choćby jedno z Tych Trzech Praw, ten natychmiast w najgłębszym sensie wywołuje skutek jakby naruszone zostały jednocześnie Wszystkie Trzy, bo są niepodzielne, dlatego nieraz pisze się w liczbie pojedynczej o „Prawie Naturalnym”.
W monarchicznej cywilizacji łacińskiej zatem Najwyższym Władcą są Prawa Boże, które są starsze od wszelkich religii i wszelkich filozofii, gdyż obdarował nimi Stwórca ludzi w momencie stworzenia. Odtąd Ich Wysokości Wszystkie Trzy Prawa Naturalne mają na tym obszarze cywilizacyjnym Władać całym ludem i całym stanowionym w urzędach prawem. Lud ma te Prawa wpisane w podświadomość i wyryte w sercach przez dziesiątki pokoleń kolejnych protoplastów /jest to przenoszone w genach/. Poddanymi Praw Naturalnych wobec ludzi niewinnych ma być na tym obszarze zarówno wszelka władza świecka jak i wszelka duchowa. Przy okazji wyjaśnienie: Prawo do Wolności wcale nie oznacza, że „róbta co chceta”, wręcz przeciwnie, niewiele „wolno”. Prawo do Wolności to prawo do ponoszenia całkowitej bezwzględnej odpowiedzialności za wszelkie swoje czyny /za małolatów odpowiadają rodzice lub opiekunowie/: „chcącemu nie dzieje się krzywda”, czyli całkowicie odpowiadasz za swoje własne czyny i basta.
Na koniec: panuje całkowicie błędny pogląd, że twórcą nauki o cywilizacjach był prof. Feliks Koneczny. To nieprawda, miał nieco zapomnianych już poprzedników z których czerpał całymi garściami. Sam tego nie wymyślił ani nie stworzył…
Pozdrawiam
tagore
29 sierpnia 2016 o 13:23To ,że Szuchewycz i Wiatrowycz nie mają wyniku wyborczego nie ma znaczenia . Kontrolują politykę oświatową i Historyczną Państwa ukraińskiego z woli rządzących oligarchów ,a nie wyborców.
el putlero
29 sierpnia 2016 o 15:20Z taką Ukrainą nie ma sensu rozmawiać, bo i o czym ? O etnicznych terenach ? Śmiechu warte, sztuczny twór, który już niedługo Ruskie rozwalą. Nie ma potrzeby się w to mieszać, oni i tak wiedzą, że mordowanie dzieci i kobiet to to samo co podpalenie cerkwi, lub samoobrona przed upaińskimi zombi. Polska to dzisiaj wolny kraj i każdy może mieć własne zdanie, ale o ludobójstwie Ukraińców na Polskich ziemiach nie można milczeć, nie moża, bo znowu ten faszystowski łeb się podniesie. Szkoda nerwów, jak sam suchewycz przyznał Ukrainiec to prostak i takim zostanie, żadne wyrafinowane mowy do niego nie przemówią.
JURIJ RUSKI BANDYTA
29 sierpnia 2016 o 16:44STARY, DURNY, RASISTOWSKI SOCJALISTA NAD GROBEM I Z KRWIĄ NA RĘKACH – PEŁNO TAKICH SZCZURÓW PAŁĘTAŁO SIĘ I WCIĄŻ PAŁĘTA PO TYM ŚWIECIE… })
Mysz
29 sierpnia 2016 o 20:19kazdy wie ze michnik to cw[usun.red.] ukraiński,wiec niewiem o co jest halo,on by nawet banderze wlaz w dziure,bo to jest pluskwa,
Mysz
29 sierpnia 2016 o 20:30a jeszcze lepszy motyw jak k tos pisze ze bez wolnej ukrainy,nie ma wolnej polski,takich kolesi to tylko pod sąd ,i rozstrzelac bo namawiają do zdrady państwa.to jak ruski podejdzie pod rzeke Bug,to mamy sie pakowac i uciekać bo już niebedzie Polski,a paszoł won zdrajcy narodu.
gegroza
29 sierpnia 2016 o 22:08kawał złamańca – a powinien się ze wstydu za ojca zapaść pod ziemię.
black flag
29 sierpnia 2016 o 22:12,,, Polska ma interes w Ukrainie , i ten stary diaduszka wie o tym , Polacy chca odebrac to co polskie , Polacy nie popuszcza tego co sie stalo w Teheranie i w Jalcie ,,, obowiazek Polski to powrot do bylych granic IIRP ,,,, czy kacapy czy ukraincy Polski nie zatrzymaja ,,, Boze chron Polske ,,,
Jarema
30 sierpnia 2016 o 02:05Gratuluję autorowi. Tak sądzę, że ważny temat polsko-ukraińskich wymaga poruszenia po skandaliczny wywiadzie Wyborczej z synem zbrodniarza Szuchewycza. Rzecz jednak w skali. Portal Krasy24.pl nie jest tak popularny, jak np. WP, czy GW. Niestety polskie media nie wykorzystały okazji do podjęcia merytorycznej dyskusji o kłamstwach negacjonisty Wołyńskiego – Szuchewycza – juniora, a (rzekomych) polskich winach, ich skali i zasadności stawianych zarzutów. Tym większe słowa uznania dla autora, że dostrzegł potrzebę odpowiedzi i jej dokonał. Szkoda, że podobnie nie postąpili inni. Ale widocznie wyszli z założenia, że wszystko już wyjaśnił Giedroyć i nie ma sensu zastanawiać się na nowo.