Opowiem o tym, jak podbijano i wyzwalano Lwów na przestrzeni jego istnienia. Nie lubią w tym mieście wspominać dnia 27 lipca. Bo nie pokój i zgodę przyniosły sowieckie czołgi, a represje. Dziś nie ma już ulicy imienia bohatera ZSRR czołgisty Marczenki, przy której mieścił się akademik mojej uczelni. Bo nie niemiecką flagę on zrywał, a starał się oderwać białe płótno od polskiej biało-czerwonej flagi, za co dostał kulę. Dawno zmarli ci wyzwoliciele. Odeszła nawet pamięć o nich – a Lwów żyje nadal i, jak zawsze, ma za nic władze centralne i śmiało patrzy w przyszłość…
27 lipca minęło 72 lata od „wyzwolenia” Lwowa przez wojska sowieckie. Jestem pewien, że w żadnym z mediów nie pojawiły się wiadomości o tej dacie. Nie od faszystów zwolniono Lwów tego dnia i nie wojska sowieckie przeprowadziły tę operację! Mój ojciec był oficerem wydziału operacyjnego sztabu marszałka Koniewa, który opracowywał operację lwowsko-sandomierską, gdy to wojska I Frontu Ukraińskiego w lipcu – sierpniu 1944 roku rozbiły niemieckie jednostki pod Lwowem i odrzuciły je za San i Wisłę.
Gdy pracowałem w agrokonsorcium, moi przyjaciele (dziś już nieżyjący) dzielili się ze mną wspomnieniami, jak to Lwów był „wyzwalany” we wrześniu 1939, czerwcu 1941 i lipcu 1944 roku. Wojna była dla wszystkich jedna, tylko że dla jednych była to Wielka Ojczyźniana, a dla innych – II wojna światowa, rozpętana przez Stalina i Hitlera. Teraz mieszkam we Lwowie i znam ludzi, którzy z kwiatami witali oddziały Armii Czerwonej w 1939 roku, a potem poszukiwali swoich bliskich pośród trupów pomordowanych w lwowskich więzieniach przez NKWD w czerwcu 1941.
Uciekający przed Niemcami sadyści w zwierzęcy sposób mordowali niewinnych więźniów. Chcę tu krótko opisać historię Lwowa, jego wyzwolicieli i katów… Nie wszyscy starsi ludzie, którzy swoją narodowość określają jako „Lwowiak”, historię tego miasta wyprowadzają od księcia Daniela Halickiego, niektórzy od króla Kazimierza Wielkiego, który uczynił to miasto stolicą Księstwa Ruskiego. Był naprawdę wielkim monarchą, bo przyjął państwo rozbite, ograbione przez silniejszych sąsiadów, a przekazał swemu następcy Ludwikowi Węgierskiemu, państwo silne, z rozwiniętym handlem, liczące się w Europie, z bogatymi miastami i ludnością.
Dzięki córce Ludwika, Jadwidze, powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów – Polski i Litwy, jedno z najpotężniejszych państw średniowiecza. Złotym wiekiem dla Lwowa był okres panowania Kazimierza Wielkiego. Był on pierwszym wyzwolicielem Ziemi Halickiej spod swawoli bojarów. Przez tę swawolę została zgubiona także Ziemia Ruska. Przekupieni bojarzy doprowadzili do wymordowania posłów tatarskich, co wywołało najazd tych plemion na Ruś.
Skłóceni bojarzy doprowadzili do klęski w bitwie pod Kałką i do zwycięstwa wojsk mongolskich. Po tych wydarzeniach Daniel Halicki musiał szukać schronienia u swego krewnego, króla Węgier. Po latach Daniel, po przyjęciu korony królewskiej z rak papieża, mógł, spłacając daninę Mongołom, walczyć z najazdami tatarskimi i wojowniczymi sąsiadami. Po jego śmierci tron przeszedł do jego synów, którzy nie mieli już tego zacięcia wodza.
Bojarzy powołali na tron potomka Daniela Bolesława, syna księcia Trojdena i Marii. Mieszkańcy Lwowa jednak nie wpuścili go do miasta, dopóki nie przysiągł im „zezwolić mieszkańcom Lwowa spokojnie i wolno żyć według praw swoich i zwyczajów, książęcych bogactw i świątyń nie ruszać i nie czynić niczego bez zgody mieszczan”. Gdy spróbował ograniczyć w prawach bojarów i wprowadzić wiarę katolicką, został otruty 7 kwietnia 1340 roku.
Jednak Bolesław Jerzy zdążył wcześniej ułożyć ze swymi krewnymi – królem Polski Kazimierzem Wielkim i królem Węgier Karolem – umowę, że w razie jego śmierci księstwo przechodzi do Kazimierza, a po jego zgonie do Karola. Bojarzy wyznaczyli na wojewodę posłusznego im Dmytra Detkę. Pomimo wrogiego nastawienia do Kazimierza, podpisali oni pakt, na mocy którego Kazimierz nie zaatakował Ziemi Halicko-Włodzimierskiej za życia Detki.
Jednak po jego śmierci w 1349 roku Kazimierz zajął te tereny i przyłączył je do Polski. Położył kres grabieżom i rozbojom, karał „na gardle” i szlachtę, i bojarów, ożywił handel. A dzięki swojej kochance Żydówce Ester zezwolił Żydom, prześladowanym w całej Europie, osiedlać się na ziemiach Rzeczypospolitej. On to w 1356 roku nadał miastu prawo magdeburskie, przeniósł lokalizację miasta i wybudował je na nowo. Zachęcał kupców i rzemieślników do osiedlania się we Lwowie.
W połowie XV wieku Lwów określano jako „wschodnią bramę Rzeczypospolitej”, a Kraków – „bramą zachodnią”. W mieście większość stanowili koloniści niemieccy, ale mieszkali tu i Ormianie, i Żydzi, i Rusini. W tym czasie miasto stało się wielonarodowe, przy czym przestało ono być miastem ruskim, lecz nie zostało też polskim – do okresu międzywojennego liczba Polaków w mieście nigdy nie przekroczyła 50%. Lwów sprawiedliwie określany był mianem „perły korony polskiej”.
Niestety przyszły czasy, gdy pod tą koroną zabrakło głowy. Polska utonęła w sporach szlacheckich. W tym czasie sąsiedzi – Rosja, Niemcy i Austria rośli w siłę. W 1772 roku Rzeczypospolita została podzielona pomiędzy te trzy państwa. Wtedy to Królestwo Galicji i Lodomerii przeszło pod władzę austriacką. Tak jak dla wcześniejszych Lwowiaków Kazimierz Wielki był ulubionym królem, tak w okresie panowania austriackiego takim został cesarz Franciszek Józef I.
Rządził swoim państwem przez 68 lat i umiał przystosować się do potrzeb czasu. Pomimo swoich konserwatywnych przekonań, wprowadził wiele zmian demokratycznych. To w tym okresie archaiczne już prawo magdeburskie zostało zamienione nowymi ustawami. W 1776 roku zaczyna ukazywać się „Gazette d’Leopol”. W tymże roku powstaje stały teatr dramatyczny. W 1884 roku akademię jezuicką reorganizowano na uniwersytet, założono pierwsze gimnazjum.
W 1827 powstaje Ossolineum. Ilość mieszkańców zaczyna gwałtownie zwiększać się, więc zapada decyzja rozbiórki murów miejskich i rozbudowy miasta. W tym okresie rosną i rozwijają się manufaktury i drobne zakłady: wyrobów tytoniowych, gorzelnia, browary. Rozwija się też ruch kredytowy, powstają teatry, uczelnie i towarzystwa kulturalne. Do Lwowa dociera kolej, łącząca miasto ze stolicą – Wiedniem.
To połączenie przekształca Lwów w węzeł kolejowy i sprzyja jego rozwojowi poprzez szerokie kontakty z Europą. Po kilku dziesięcioleciach miasto staje się jednym z najbardziej rozwiniętych miast kontynentu. W latach 60. XIX wieku we Lwowie instaluje się naftowe, a później gazowe oświetlenie, a od początku XX wieku – elektryczne. Od 1894 we Lwowie kursuje tramwaj elektryczny. W 1916 roku umiera Franciszek Józef I, a w dwa lata później znikają i dwa pozostałe imperia, które kiedyś podzieliły Polskę.
Polska znów staje się państwem. Ze śmiercią cesarza umarł również Lwów Kazimierza Wielkiego, w którym Polacy, Niemcy, Żydzi i Ukraińcy żyli jako jedna rodzina. 1 października 1918 roku do Lwowa miała przybyć Komisja Likwidacyjna i przejąć władzę nad Galicją z rąk namiestnika austriackiego. Ukraińska Rada Narodowa zażądała przekazania jej władzy, ale spotkała się z kategoryczną odmową. Ukraińcy zdecydowali się przejąć władzę siłą.
31 października 1500 Strzelców Siczowych przejęło we Lwowie Ratusz, Namiestnictwo, Komendanturę. Rozbrojono policję, odłączono łączność telefoniczną i telegraficzną. W tym czasie oddziały niemieckie i węgierskie w mieście ogłosiły neutralność. Rankiem 1 listopada ogłoszono powstanie Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej ze stolicą we Lwowie. ZURL miała obejmować tereny zamieszkałe przez etnicznych Ukraińców – Galicję, Bukowinę i Zakarpacie.
Należy jednak wziąć pod uwagę, że mieszkańców Lwowa narodowości ukraińskiej było zaledwie 19,9% (Polaków – 49,5%, Żydów – 26,5%). Już 2 listopada około 1400 polskich harcerzy, gimnazjalistów i studentów chwyciło za broń. Najbardziej znany pośród nich jest 13-letni Antoś Petrykiewicz, który zginął w walce i otrzymał pośmiertnie Krzyż Virtuti Militari. Do nich dołączyło się około 200 weteranów I wojny z Polskiej Organizacji Wojskowej.
Na uzbrojeniu mieli oni 64 karabiny. Od tego rozpoczęły się walki o Lwów. W tych walkach zginął Lwów Kazimierza Wielkiego – jedynej rodziny wszystkich jego mieszkańców. Wojna ta zaprzepaściła plany ZURL – Galicję przejęła Polska, Bukowinę – Rumunia, a Zakarpacie – Czechosłowacja. Za finansowanie przewrotu październikowego bolszewicka Rosja rozliczyła się z Niemcami układem pokojowym w Brześciu. Polska powróciła do granic z 1772 roku.
Bolszewicy jednak złamali te układy i ruszyli na Warszawę. Jednak wszędzie napotykali zacięty opór. Polskie wojska przeszły do ofensywy i 7 maja 1920 roku zajęły Kijów. 5 czerwca armia konna Budionnego przerwała polską obronę i ruszyła na zachód. W sierpniu dotarła pod Lwów. 17 sierpnia 330 ochotników pod dowództwem kpt. Bolesława Zajączkowskiego przegrodziło jej drogę pod Zadwórzem – 33 kilometry od Lwowa. 318 z nich zginęło w nierównej walce.
Jednak Budionny nie zdążył pod Warszawę, gdzie ważyły się losy tej wojny. Po bitwie Warszawskiej 15 sierpnia polskie oddziały uderzyły na rozciągnięty front bolszewicki i przełamały go. Rosyjskim wojskom groziło okrążenie. W wojsku sowieckim wybuchła panika, 40 tys. żołnierzy przeszło granicę niemiecką i poddało się. Z Konarmią Budionnego ostatecznie rozprawiono się w bitwie pod Komarnem, walcząc wspólnie – wojsko polskie i oddziały ukraińskie.
Dzięki bohaterstwu 330 lwowskich orląt, Polska nie tylko odzyskała niepodległość, ale i uzyskała przekonanie w absolutnej wartości własnego niepodległego państwa, które weszło w krew Polaków. Główny cel polityki Piłsudskiego – stworzenie nowoczesnego państwa polskiego – został osiągnięty. Polska odrodziła się z historycznego niebytu. Jednak już we Lwowie Polacy nienawidzili Ukraińców i Żydów. Ukraińcy swoją drogą nienawidzili Polaków i Żydów. Według spisu ludności z 1921 roku Lwów zamieszkiwało 51% Polaków, 28% Żydów i jedynie 12% Ukraińców, którzy byli głównie służącymi i pracowali na targowiskach.
Wołodymyr Syrotenko, Kurier Galicyjski, 2016 r, nr. 14-15 (288-289)
1 komentarz
Mike
20 stycznia 2018 o 14:38Tak więc ?