Efektowne „pokropienie” amunicją kasetową i całą robotę trzeba zaczynać od nowa.
Po zniszczeniu przez Ukraińców wszystkich trzech mostów przez rzekę Sejm w Obwodzie Kurskim, Rosjanie raz po raz próbują budować tam pontonowe przeprawy, żeby wznowić dostawy zaopatrzenia i rezerw dla swoich wojsk, odciętych w „kotle” na południowym brzegu. Bardziej przypomina to jednak pracę Syzyfa wtaczającego kamień pod górę.
Właśnie pojawiło się nagranie zniszczenia przez HIMARS-y dwóch takich przepraw. Ładunki kasetowe prawdopodobnie nie zostawiły nikogo żywego w promieniu co najmniej stu metrów. Podziurawiony jak sito sprzęt pontonowy i budowlany też już raczej na nic się nie przyda.
Rosyjscy z-blogerzy wojenni nie kryją oburzenia z powodu nieudolności dowództwa rosyjskich wojsk inżynieryjnych, któremu kazano budować te przeprawy. Według nich, mimo że od katastrofalnej dla Rosjan kilkukrotnej nieudanej przeprawy przez Siewierski Doniec w Biłohoriwce w maju 2022 roku minęły już dwa lata, generałowie niczego się od tej pory nie nauczyli.
Wtedy Rosjanie stracili w rzece i na jej brzegu kilkadziesiąt wozów bojowych, czołgów i ciężarówek, a liczby zabitych do dziś nie podano. Teraz podobne sceny rozgrywają się już na rosyjskim terytorium nad rzeką Sejm.
„Witajcie ponownie w Biłohoriwce 2022. Dwa lata minęły od tej masowej tragedii armii rosyjskiej, ale dowództwo do tej pory nie wyciągnęło z niej żadnych wniosków i nie wprowadziło żadnych zmian” – komentuje zniszczenie rosyjskich przepraw rozgoryczony z-bloger Żiwow.
A gdy HIMARS-a nie stało, drony dokończyły robotę, niszcząc kolejne rosyjskie ciężarówki ze sprzętem pontonowym i maszyny budowlane:
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!