Ukraina planuje rozpoczęcie kontrofensywy już w maju. Pisze o tym New York Times.
Jednak według amerykańskich dziennikarzy bez zdecydowanego zwycięstwa poparcie Zachodu dla Ukrainy może osłabnąć, a Kijów może znaleźć się pod rosnącą presją, by rozpocząć poważne rozmowy pokojowe w celu zakończenia lub zamrożenia konfliktu.
USA i NATO dostarczyły Ukrainie dużą ilość artylerii i amunicji do zbliżających się walk, a zachodni urzędnicy mówią, że mają nadzieję, że te dostawy będą wystarczające.
Jednocześnie, zgodnie z odtajnionymi dokumentami Pentagonu, do końca kwietnia ma być gotowych 12 ukraińskich brygad bojowych, z których każda liczy około 4 tys. żołnierzy. Z dokumentów wynika, że Stany Zjednoczone i sojusznicy z NATO szkolą i wyposażają dziewięć takich brygad.
„Wszystko zależy od tej kontrofensywy” — mówi Alexander Vershbow, były ambasador USA w Rosji i wysoki rangą urzędnik NATO. „Wszyscy są pełni nadziei, być może zbyt optymistycznej. Ale to zadecyduje, czy Ukraińcy osiągną przyzwoity wynik z punktu widzenia przywrócenia terytorium na polu bitwy i stworzenia znacznie większej dźwigni do osiągnięcia porozumienia w drodze negocjacji”.
Według dziennika amerykańscy wojskowi twierdzą, że być może ukraińska armia będzie w stanie ponownie ich zaskoczyć. Siły Zbrojne Ukrainy zostały uzbrojone w europejskie czołgi i amerykańskie transportery opancerzone, a także mają nowe jednostki wyszkolone i wyposażone przez Amerykanów i siły NATO.
Tymczasem, jak zauważa gazeta, szanse na wycofanie się Putina są praktycznie zerowe.
„Jest bardzo mało dowodów i niewiele jest powodów, by sądzić, że Putin porzuci swój strategiczny cel podporządkowania sobie Ukrainy politycznie, jeśli nie całkowicie militarnie. To był jego cel nie tylko przez rok, ale także przez prawie dekadę” – powiedziała asystentka sekretarza obrony USA ds. bezpieczeństwa międzynarodowego Celeste Wallander.
Przypomnijmy, według prognozy dyrektora ukraińskiego wywiadu wojskowego Kiryłła Budanowa Siły Zbrojne Ukrainy wkroczą na Krym już wiosną.
Opr. TB, www.nytimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!