Nowy sekretarz generalny NATO Mark Rutte poparł udzielenie Ukrainie pozwolenia na atakowanie celów na terenie Federacji Rosyjskiej zachodnią bronią dalekiego zasięgu. Zaznaczył jednak, że takie decyzje powinni podejmować sojusznicy, którzy przekazują tę broń. Poinformował o tym podczas pierwszej konferencji prasowej po oficjalnym objęciu urzędu.
Rutte nalega, aby nie zapominać, że Ukraina prowadzi wojnę obronną, a nie agresywną.
„Oznacza to, że Ukraina ma prawo do samoobrony. Jak wiemy, istnieje prawo międzynarodowe i zgodnie z prawem międzynarodowym prawo to nie kończy się na granicy. Oznacza to, że wspieranie prawa Ukrainy do samoobrony oznacza, że mogą także uderzać w legalne cele na terytorium agresora” – wyjaśnił.
Nowy szef Sojuszu podkreślił, że decyzja o konkretnym wsparciu dla Ukrainy zależy od indywidualnego sojusznika i jego relacji z Ukrainą.
Rutte zapewnił także, że żadna pojedyncza broń nie może zapewnić zwycięstwa w wojnie. Uważa jednak dyskusje na temat zniesienia zakazu uderzeń na terytorium Rosji za „ważną debatę”.
Stwierdził także, że Ukraina potrzebuje ciągłej pomocy, ale koszty wsparcia Ukrainy są znacznie niższe niż te, jakie poniosłoby NATO, gdyby wygrał dyktator Putin.
Nowy sekretarz generalny NATO jest przekonany, że bez silnej, niezależnej Ukrainy trwałe bezpieczeństwo w Europie nie jest możliwe.
Opr. TB, x.com/SecGenNATO
4 komentarzy
Jagoda
1 października 2024 o 19:51Kolejny bandzior z klubu Merkel i Miedwiediewa co odkręcał kurek gazowy Nord Stream !!!
Jagoda
1 października 2024 o 19:56Antypolska kolonialna świnia !
Jagoda
1 października 2024 o 19:58Całe szczęście, że to tylko polityczna pacynka dla ubogich intelektualnie bo decydujący głos we wszystkim ma zawsze USA = 95% siły NATO !!!
Jagoda
1 października 2024 o 20:18Ten holenderski dureń może być sobie za ale wyłącznie prywatnie bo o wszystkim decydują wyłącznie USA.