Białoruskie władze zapowiedziały, że przepuszczą przez granicę z Polską rosyjskich nacjonalistów z klubu motocyklowego „Nocne Wilki”. Pomimo wydanego przez Polskę zakazu wjazdu putinowscy prowokatorzy pojawią się na przejściu granicznym w Terespolu w niedzielę – podaje RIA Novosti.
„Jeśli mają ważne dokumenty na wyjazd to dlaczego mamy ich nie przepuścić? Sprawdzamy dokumenty i jeśli są one w porządku, przepuszczamy” – mówi cytowany przez rosyjską agencję przedstawiciel Komitetu Straży Granicznej Białorusi.
Przypomnijmy, że „Nocne Wilki” urządzają demonstracyjny przejazd do Berlina z okazji Dnia Zwycięstwa w II wojnie światowej. Faktycznie jest to jednak demonstracja rosyjskiego imperializmu i szowinizmu.
W zeszłym roku białoruskie służby przepuściły ich przez granicę, ale polska Straż Graniczna cofnęła ich z Terespola. W tym roku polski MSZ oficjalnie poinformował władze w Moskwie, że Polska nie zgadza się na ich wjazd ze względu na ochronę porządku publicznego.
W reakcji na tę decyzję rosyjskie MSZ wezwało polską ambasador w Moskwie Katarzynę Pełczyńską – Nałęcz. W wydanym komunikacie nazwało działania strony polskiej „cynicznym i niegodziwym gestem mającym na celu pogorszenie dwustronnych stosunków”. Zagroziło też Polsce „negatywnymi konsekwencjami”.
W sobotę „Nocne Wilki” objeżdżały różne miejsca pamięci na Białorusi związane z II wojną światową. Na niedzielę zapowiedziały pojawienie się w Terespolu, chociaż wcześniej ich lider Aleksandr Załdostanow ps. „Chirurg” twierdził, że pojadą do Berlina inną trasą. On sam już od dawna ma zakaz wjazdu do Unii Europejskiej.
Występując w sobotę w kompleksie cmentarnym w Chatyniu Załdostanow po raz kolejny podzielił się z dziennikarzami swoją wizją ruskiego świata, oświadczając, że „Białoruś – to Rosja i Ukraina – to Rosja”.
Tymczasem jak podają media rosyjskie, już w sobotę polska Straż Graniczna nie wpuściła od strony Kaliningradu dwójki Rosjan, którzy uczestniczyli w podobnej imprezie – rajdzie samochodowym do Berlina.
Polskie służby miały oświadczyć, że figurowali oni na polskiej liście jako członkowie „Nocnych Wilków”. Rosjan zawrócono do Obwodu Kaliningradzkiego i anulowano im 2-letnie wizy Schengen.
Kresy24.pl
9 komentarzy
putlerek
30 kwietnia 2016 o 19:50Żadne bolszewickie ścierwo nie powinno przekroczyć granic Polski.
MarcoPolo
30 kwietnia 2016 o 21:33Dobrze ze niemieckie psy z banderlandu mogą.
zacos
30 kwietnia 2016 o 21:52A jaki związek ćwoku ma tu banderland z ruskimi mentami na motocyklach.
typo
30 kwietnia 2016 o 20:29Wszystkich kacapów nie przestrzegających polskiego prawa należy ostro represjonować, wciągać na „czarne listy”.
Demon
30 kwietnia 2016 o 20:58Gonić bolszewię do ich zawszonych nor !
W Polsce już dość g… narobili.
Minęło tak wiele laty, a my nadal nie możemy
się z tego g… („przyjaźni”) otrząsnąć.
3rko
30 kwietnia 2016 o 22:01Zakaz bezwzględny dla koniuchów. Jak chcą to niech na krowach pomykają
mruwa
1 maja 2016 o 17:08Trzeba bezwzględnie ich wpuścić a następnie aresztować jako organizację terrorystyczną , która brała udział w agresji na ukraiński Krym !
aswd
1 maja 2016 o 18:35Hmm tak się przyglądam tym nocnikowym wilkom i nie widzę, żeby poruszali się rosyjskimi motocyklami. Same japońce i harleye. Skoro tacy są prorosyjscy to powinni w walonkach i kufajkach śmigać na rodzimej produkcji, a nie na sprzęcie z tego zdegenerowanego zapada.
Jan_Polak
1 maja 2016 o 22:18Chirurg na pytanie dziennikarza czemu ZSRR działał razem z Hitlerem? Reakcja warta obejrzenia.
https://www.youtube.com/watch?v=31tYZT8btfE
I reportaż o nocnych wilkach w Ługańsku na Ukrainie
https://www.youtube.com/watch?v=-Gy7poRbUHY
Na Onecie trzy razy moderator nie opublikował.
Im zależy żeby skłócić Polaków i Rosjan tak żeby ich mocodawcy
Niemcy mogli za plecami UE i Nato robić interesy z Putinem.
Nic co nie wpisuje się w kłótnię nie jest publikowane.