Portal RMF24.pl, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa, napisał, że za serią fałszywych alarmów bombowych podczas zeszłorocznych egzaminów maturalnych stoją rosyjskie specsłużby.
„Śledczy wskazują na Rosjan na podstawie szczegółowych analizy połączeń internetowych. Dokładnie badanie treści e-maili z fałszywymi informacjami naprowadziło naszych ekspertów na serwery usytuowane w Sankt Petersburgu (…) Ustalono, że były już w przeszłości wykorzystywane do rozsyłania różnych treści, które miały wywołać zamieszanie w różnych częściach świata. Udało się też ustalić autorów całej akcji – to osoby zalogowane na kontach wykorzystywanych przez GRU – rosyjski wywiad wojskowy” – czytamy w tekście.
GRU to wciąż używana na świecie, także w Rosji, nazwa wywiadu wojskowego Rosji. Jednak oficjalna jego nazwa od 2004 roku to Główny Zarząd Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W Sankt Peterburgu znajduje się firma IRA nazywana „fabryką troli”.
Na rosyjskich kontach, które miały być wykorzystane przez specsłużby, pojawiły się komunikaty z fałszywymi alarmami. „Moderator namawiał internautów do rozsyłania ich do poszczególnych szkół, w których miały się odbyć matury. Resztę wykonali już nieświadomi, że działają dla Rosjan internauci, którzy zainspirowani rozsyłali fałszywe informacje. Część alarmów wysyłanych było też z automatycznych kont” – czytamy dalej. Więcej na ten temat tutaj.
Oprac. MaH, rfm24.pl, dziennik.pl
Ilusttracja: Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!