Agencja RBK podała, że rosyjscy dostawcy internetu mogą zostać zmuszeni do zablokowania ruchu sieciowego z kraju, z którego mogą pochodzić fałszywe alarmy bombowe.
Rosja była już sparaliżowana falą fałszywych alarmów w 2017 roku oraz podczas Mistrzostw Świata w piłce nożnej Rosja 2018. FSB oznajmiło wtedy, że zidentyfikowało rosyjskich obywateli mieszkających za granicą, którzy są za to odpowiedzialni.
Według RBK wkrótce FSB dostanie kompetencje do tego, by wydać polecenia zawieszenia ruchu online na niektórych kierunkach na 180 dni właśnie z powodu fałszywych alarmów. Odpowiednie projekty przepisów są już podobno przygotowywane w rosyjskim Ministerstwie Komunikacji właśnie na związek Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
Ilustracja: Wikimedia Commons, CC
1 komentarz
heheh
25 października 2019 o 13:27Czyli jak ktorys kraj bedzie chcial pozbyc sie rosyjskich trolli to wystarczy ze jego sluzby zglosza pare falszywych alarmow i polaczenie tego kraju z Rosja bedzie zlikwidowane?