Tadżycki minister spraw zagranicznych Sirojiddin Muhriddin zlekceważył oświadczenie funkcjonariusza policji, które wywołało protesty w sąsiednim Kirgistanie.
12 lutego Abdullo Navjuvonov, szef policji północnego regionu Sughd, powiedział w mieście Khujand, że południowy region Batken w Kirgistanie „historycznie nigdy nie był częścią Kirgistanu”. Navjuvonov powiedział również, że „to przodkowie Tadżyków przywieźli Kirgzów do Batken, a teraz ich potomkowie stwarzają nam problemy”.Urzędnicy w regionie nazwali oświadczenie Nowjuwonowa „prowokującym” i oświadczyli, że naruszają porozumienia graniczne między dwoma krajami. Kirgiskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych 14 lutego wezwało Nazirmada Alizodę, ambasadora Tadżykistanu w Biszkeku, domagając się wyjaśnienia oświadczenia Navjuvonova. Muhriddin powiedział dziennikarzom w Duszanbe, że oświadczenie Navjuvonova jest jego osobistym punktem widzenia i nie ma nic wspólnego z oficjalnym stanowiskiem Tadżykistanu.
Wiele obszarów przygranicznych w Azji Środkowej jest kwestionowanych od czasu rozpadu Związku Radzieckiego w 1991 roku. Sytuację komplikują szczególnie liczne eksklawy w Dolinie Ferghana, gdzie spotykają się granice Tadżykistanu, Uzbekistanu i Kirgistanu. W ubiegłym miesiącu urzędnicy kirgiscy musieli ewakuować ponad 250 mieszkańców z wioski w regionie Batken po tym, jak siły kirgiskie i tadżyckie starły się w pobliżu spornego odcinka granicy.
W grudniu sześciu obywateli Kirgistanu i trzech obywateli Tadżykistanu zostało rannych w starciach na tym obszarze, a we wrześniu zaś cztery osoby zginęły.
Rferl.org Oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!