Zachodni agenci kontrolują Ural! Rosjanie muszą go teraz odzyskać. To wcale nie powieść political-fiction, ale wnioski z posiedzenia Izby Społecznej w Jekaterynburgu – organu, gdzie lokalna władza przysłuchuje się głosom obywateli i wspiera oddolne inicjatywy.
Skąd się wzięli zachodni agenci na zboczach Uralu – tego na razie nie wyjaśniono. Jak nie dostrzeżono tego na Kremlu – też pozostaje zagadką. Ale że agenci są, to rzecz pewna i walczyć z nimi trzeba. Część spośród 40 projektów społecznych zaprezentowanych władzy przez miejscowych aktywistów ma na celu wyeliminowanie w regionie „nastrojów majdanowych i piątej kolumny” oraz „wykrywanie agentów USA”.
Zagrożenie to jak na razie jest widoczne najbardziej w Internecie. Dlatego właśnie tam trzeba mu przeciwdziałać w pierwszej kolejności. W planach jest więc zaktywizowanie „zjednoczonej blogosfery patriotycznej”, stworzenie portalu informacyjnego, którego celem byłoby „umocnienie poparcia prezydenta Putina” oraz „projektu historycznego o stosunkach Rosji i USA w XX wieku na bazie odtajnionych materiałów”.
Inny, genialny w swej prostocie pomysł polega na zrobieniu „z prostego człowieka patrioty”. Zdaniem jego inicjatorów jest to konieczne, ponieważ Ural jest obecnie kontrolowany przez zachodnich agentów, a media prowadzą dywersję ideologiczną. Jedną z metod ratunku dla nieświadomych zagrożenia Rosjan jest więc wdrożenie „systemu kierowania opinią publiczną”.
Czy skorzysta z tych rad miejscowa administracja, trudno na razie powiedzieć. W każdym razie jej przedstawiciele słuchali bardzo uważnie i z wieloma postulatami się zgadzali. Inne projekty nie wzbudziły tak wielkiego zainteresowania – dotyczyły banalnego wspierania młodych rodzin, propozycji antykryzysowych w sferze zatrudnienia, upamiętnienia Bohaterów Rosji i propagandy zdrowego trybu życia.
Kresy24.pl/svoboda.org
1 komentarz
WolandX
27 listopada 2014 o 23:24Teraz PUtin ma problem.