Administracja kolonii Nr 2 w Bobrujsku, w dość szczególny sposób uhonorowała wybitnego działacza na rzecz praw człowieka, szefa Centrum Praw Człowieka „Wiosna”, Alesia Bialackiego. W przeddzień pięćdziesiątych urodzin więzień polityczny trafił do karceru – informuje CPC „Wiasna”.
Obrońcy praw człowieka są zaniepokojeni faktem, że naciski na Alesia Bialackiego coraz bardziej się nasilają.
Skazany na karę pozbawienia wolności w kolonii karnej na cztery i pół roku Bialacki, w okresie od marca do czerwca 2012 otrzymał trzy kary. Jedną z nich było anulowanie mu przysługującego każdemu więźniowi, trzydniowego spotkania z najbliższą rodziną. Poza tym Bialacki został pozbawiony paczek żywnościowych i radykalnie zmniejszono mu kwotę pieniędzy, którą może wydawać na jedzenie i inne niezbędne mu rzeczy. Teraz wynosi ona równowartość około 38 złotych miesięcznie.
Kary stały się podstawą do przyznania mu statusu więźnia złośliwie naruszającego warunki odbywania kary. To skolei wykluczyło możliwość skorzystania z ustawy „O amnestii” w 2012 roku.
25 września, w dniu urodzin Bialackiego, były więzień bobrujskiej kolonii odwiedził innego więźnia politycznego Pawła Seweryńca, który karę odbywa w karnym gospodarstwie rolnym w Kuplinach, w obwodzie brzeskim. Poinformował go, że administracja kolonii karnej w Bobrujski czyni wszelkie starania, by stłamsić Bialackiego.
– Jemu jest tam bardzo ciężko. Nie można zbliżać się nawet do niego. Każdy kto taką próbę podejmie, sam naraża się na represje ze strony władz kolonii. Naciski na Bialackiego są stałe, administracja czepia się każdej drobnostki. On żyje tam pod stałą presją. Ale wszyscy w kolonii wiedzą, że Aleś to wielki człowiek, że on stoi po stronie prawdy. Jednak dla dobra Alesia i ich samych wolą go z daleka obchodzić – opowiadał były więzień.
Przyczyny, dla których administracja więzienna postanowiła podjąć nadzwyczajne środki, pozostają nieznane. Ale chyba najbardziej prawdopodobną przyczyną, dla której Aleś Bialacki został umieszczony w karcerze w przeddzień swojego święta jest fakt, że władze kolonii nie chciały dopuścić, by jubilat mógł cieszyć się z korespondencji, która napływała do niego z całego świata.
Kresy24.pl/spring96.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!